Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jolka12344321

POMOCY! piętno kolegi

Polecane posty

Gość jolka12344321

Chodzi o to, że już od gimnazjum przez liceum i uwaga STUDIA chodzę do klasy i grupy z takim jednym kolega - będzie już 9 lat. Nigdy za nim nie przepadałam, zawsze go unikałam, ale teraz ze względu na fakt, że mamy nazwiaka kolo siebie na liście do wszystkich projektów jestesmy przydzielani automatycznie razem, mam już tego dosyc. Dodam, że jestem sama i on tez mamy ponad 20 lat i coraz częściej wszyscy z rodziny mnie prześladują, że ja z nim będę już na pewno, tyle lat, że nie ma przypadków. Ja im mówię, że tyle lat mi się nie spodobał więc nic z tego. Dodam, że swatają nas osoby z grupy no po prostu koszmar. Ja się boję, że się poddam, szczególnie, że on jest jakis zdesperowany, że jest sam i zmierza w ty kierunku co mu inni radzą. Co ja mam robić, chodzi o to, że przebywam z nim już tak często, że boję się, że z braku laku przystanę na to co mi wszyscy wpierają. Swietnie go znam i wogóle i być może w końcu się przekonam do niego...BOJE SIĘ ŻE PRZESTANĘ SAMODZIELNIE MYSLEĆ> ALBO MI SIĘ SPODOBA Z PRZYZWYCZAJENIA, a przeciez głupia nie jestem, nie spodobał mi się tyle lat wiec nie chcę mieć z nim nic wspólnego, tymczasem to niemożliwe, jeszcze kilka lat studiów i ciągle on - nie da się nic zmienić, bo musiałaby dojść jakaś osoba z nazwiskiem które by nas rozdzieliło. Pomocy jak odeprzec atak, jak go spławić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenka1983. _
to faktycznie :/ no niewiem próbuj spędzać z nim jak naj mniej czasu a jeszcze lepiej było by, gdybyś poznała jakiegoś chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie możesz się po prostu przenieść? Dlaczego nie reagowałaś wcześniej na początku jak trafialiście wszędzie razem? Musiałaś zostać na tym kierunku co on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
włąśnie, masz 20 lat i nigdy z nikim nie kręciłaś? Nie było żadnego amanta?? To może bierz co jest bo w końcu on będzie dla ciebie nieosiągalny i to Ty będziesz o nim marzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka12344321
spróbuje może być straszliwie niemiła wb niego, albo nie będę się nic odzywać ani słowem tylko to trudne bo ciągle w grupie na połowie zajęć ehhh...co za zycie, chciałabym żeby ludzie widzieli że ja mówię NIE NIE NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka12344321
Co? teraz nikogo nie mam, ale ogólnie od czasu do czasu kogoś miałam, nie były to jakies mega poważne związki, zresztą on też miał kogoś. Ja tam nie wnikam, nie gadam z nim na ten temat. Tylko to dla mnie zaczyna być koszmarem...wszedzie on, mieszkam w dużym mieście, bylismy na tym samym profilu w szkole więc i studia te same miały prawo być, ale nie sądziłam że tak będzie. Spotykam go na osiedlu i w autobusie, na zajęciach, do tego wspólne prace...nie chce sie przepisywać bo resztę osób z grupy lubię. Tylko że on słucha co mu koledzy radzą z grupy i już tak perfidnie dogadują nam, że para etc, jemu może to odpowiada mnie nie ABSOLUTNIE> co powiedzieć co zrobić żebym miała z nim spokój. nie boję się go obrazić, ja nawet często go obrażam ale do niego to nie dociera, jak do drewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka12344321
zresztą , dla mojego dobra, rozmowa o projekcie, nic poza tym plus uszczypliwe uwagi, wtedy nie wytrzyma i da sobie spokój... zreszta to nie pierwszy raz on się nie przejmuje tym czy ja kogoś mam czy nie mam, juz się przywalał dawniej tyle, że tak się z nim rozprawiłam - arogancją...no nic wróciło jak bumerang, BEDE WALCZYC> NIKT MNIE NIE ZMUSI ani z rodziny ani ze znajomych!!!! Nie dajcie sie dziewczeta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×