reagujecie jak robi waszym dzieciom zdjecia?+

no dzisiaj orzyszłam z córka do piaskownicy młoda zaczeła sie bawic z inn a dziewczynka i dziadek tej małej wyciagnał aparat i zaczął im robic zdj ewidentnie im dwóm nic nie powiedziałam ale jakos nie podobało mi sie to

w takich sytuacjach nie reaguję

a co w tym zlego???? wytlumacz. ucze ang w przedszkoly, jestem lektorem i bardzo lubie te dzieci, ostatnio mialam ostatnie zajecia przed wakacjami i porobilam im zdjecia na pamiatke. z dyplomami. calej grupie. trzymam na kompie na pamiatke bo zmieniam prace z powodow ekonomicznych.

dzisiejsi rodzice to sa jacys z kosmosu. a co krzywde jej robil tymi zdjeciami? czy ci mial zaplacic za sesje bo nie kumam? robi sobie dziadek wnuczce zdjecia na pamiatke, zeby miala co ogladac jak urosnie. ja tez mam zdjecia z kolezankami jak bylam mala i nikt o to chaji i robil.

ja też nie widzę problemu jak dzieciaki fajnie się bawią a opiekunowie zrobią parę fotek na pamiątkę.

Ja mam masę zdjęc z dzieciństwa z różnymi koleżanki. Nikt z tego powodu nie robił zamieszania. Faktycznie jesteś z kosmosu!!!!

Przypomniała mi się pewna sytuacja w autobusie MPK 10 lat temu. Dwie dziewczyny kręciły cały czas film podczas jazdy autobusem. Nagle jeden dziadek wydarł się, że on nie życzy sobie być filmowany bo jest ochrona danych osobowych :D Ale dziewczyny były obcokrajowcami i guzik rozumiały. Dziadek wysiadł na przystanku i reszta ludzi uprzejmie uśmiechała się do kamery (dziewczyny naprawdę były sympatyczne) a dziadek wyszedł na buraka.

nie przesadzaj!nie kazde zdjecie które robi jakiś dziadek to zboczenie.jejku już ludziom się we łbach pokiełbasiło

A ja bym sobie też nie zyczyla żeby ktos mi robil zdjecia czy krecil film na ktorym będę :o ej no sorry, ale nie wiem co w tym dziwnego, że sobie nie zycze żeby ktos do niewiadomo jakich celow uwiecznial mój wizerunek :o

Jeżeli zdjęcie robi inny rodzic w piaskownicy to ok, ale jesli przechodzień na ulicy lub obca osoba na placu zabaw to bym nie pozwoliła.

Nie widzę problemu. Sama często robię zdjęcia synka z innymi dziećmi i nie pomyślałabym, że może to się komuś nie podobać.

JA MIESZKAm w małej miesjcowości męża, w której nikogo nie znam i nie bardzo mnie ci mieszkańcy interesują. Nie wiem totalnie kto jest kto, a oni wszyscy wiedzą kto ja jestem i narzekają do mojej teściowej że synowa niewychowana- dzień dobry nie mói. Ostatnio pod niewielkim sklepem zostawiłam w wózku dziecko, zerkałam na niego przez szybę a po chwili patrzę przez szybę a jakiś dziadek wyciąga synka z wózka ja wychodzę i pytam co pan robi z moim dzieckiem, on mi na to że chciał mi go przynieść do sklepu. wqurwiłam się i mówię do niego żeby ze swoimi dziećmi robił co chce a nie z cudzym a tu wszyscy ludzie w sklepie krzywią się na mnie że przecież to mój sąsiad i nic sie nie stało :-/ i do tej pory na mnie wilkiem patrzą. Czaicie co za ciemnogród????!!!! Nic nie zrozumieli

Bo wiara na wsi ma nasrane... :P i fakt, może to nie powód zeby sie drzeć na dziadka, ale powinien też zapytać czy może... :/

co do robienia zdjęć nie miałam takiej sytuacji, myślę że twoja córka była dla wnuczki tego pana tylko tłem do zdjęć. Bardziej byś się wkurzyła jakby kazał wnuczce zostawić zabawę i robił zdjęcia jej samej. Mój post z góry nijak się ma do tematu, chodziło mi o to że wściekam się kiedy ktoś narusza prywatną sferę innych. Czy dotyka ich dzieci :-/

Ale co może? Czyjeś dziecko z wózka wyciągać? W jakim celu niby? Rozpinać z pasów i wziąć na ręce? Trafiło we mnie wtedy naprawdę. Brał jak swoje, pewny siebie taki brudnawy pan koło 60-tki którego ja nie znam.

wyciaganie cudzego dziecka z wózka nieopuszczalne, ale wchodząc do małej społeczności gdzie wszczyscy się znają jest niewychowaniem nie mówienie ludziom dzień dobry.

Problem polega na tym, ze kiedys to zdjecie moglo wyladaowac co najwyzej w albumie i bylo pokazywane ewentualnie rodzinie a dzis wrzucacie jak stado baranow zdjecia swoich dzieci i przy okazji innych na fejsy i inne gowna, gdzie obejrzec je moze kazdy oszolom. To dlatego rodzice nie chca by ich dzieci fotografowac. Pozdrawiam wszystkich, ktorzy nie uczestnicza w upublicznianiu swojego zycia prywatnego.

Mysle,ze dziadek chcial zlapac sytuacje,gdzie wnuczka bawi sie jeszcze z kims -bo zdjecia jej samej pewnie juz robil. jesli to dziadek czy mama,to bym zadymy nie robila,bo to pewnie do albumu i tyle. Ale zareagowalabym,gdyby ktos taki o siedzial i robil mojemu dziecku zdjecia

Kiedyś mi koleżanka opowiadała (lat 23) jak robiła swojej córce zdjęcia w takim domku na placu zabaw i jakiś facet do niej podbił, zaczął ją dosłownie szarpać i z ryjem, że co ona wyprawia. A tam jego dziecka w tle nie było, tylko córa koleżanki. Ludzie się walnięci zrobili z tym przewrażliwieniem na punkcie zdjęć

dziadek zrobił zdjęcie wnuczce z koleżanką, co w tym złego?! matko, co za czasy! :O reagować to należy w sytuacji nienormalnej, gdy na przykład jakiś podejrzany koleś robi cudzemu dziecku zdjęcia, ewidentnie jemu albo jeszcze na przykład z ukrycia. ale taka normalna sytuacja? dzisiaj się ludziom wszystko z czymś niewłaściwym albo zboczonym kojarzy. chore czasy.

biorę mokrą szmatę i leje dziada, a tak na serio, ludzie nie róbmy z tego tragedii, jakoś kiedyś nie było z tym problemu