co to za choroba psychiczna.Obiawy

stałam na przystanku.Normalnie ubrana,zachowywałam się normalnie. I nagle podbiegła do mnie kobieta miała tak na oko 35 lat i zaczeła krzyczeć "jeszcze się porzygaj...przeprowadzaj sie ztego kraju ja nie będe żyła wkraju w którym ty jestes...nawet bym nie wyrzygała sie na ciebie ty kurwo,ja jestem polką i wstydze się na mysl że Ty tez nią jesteś"Powiedziałam jej że zawołam psychiatre to ona złapała mnie za ręce i zaczeła szarpać...Ludzie ją odciągali... Ubrana byłamw dlugie spodnie i kurtke...nie znam ją...Nie mam pojęcia o co chodziło.Na przystanku było 10 osob na oko a ona akurat mnie zaczeła wyzywać.Dlaczego?Zaczeło sie od tego że miałam torbe na siedzeniu a ona podeszła z pytaniem "moge usiąść????" powiedziała to z agresją w głosie..Ja stałam ale dużą torbe polozyłam sobie,bo szukałam telefonu.Po jej pytaniu powiedziałam że tak i wziełam torbe odeszłam na bok i zaczełam rozmawiać z koleżanką..Opowiadałysmy sobie historie z uczelni,śmiałam się...trwało to 15 minut i po 15 minutach ta babka tak własnie się zachowała

To podbiegła nagle czy rozmawiałyście ? :D Bo jedyna chorbe psychiczna jak ja widze to Twoją :D

najpierw była akcja z tym siedzeniem. Potem ja wziełam torbe odeszłam na bok przystanku,ona byla dleko..Nagle wstala podbiegła i zaczeła mnie atakować...

To extremalne objawy miesiacKi

ja juz o niej zapomniałam nie zwróciłam uwagi na tą jej uwagę że chce usiąść.Odeszłam wzięłam torbę...Minęło na oko15 minut..i nagle zaczął sie atak

A ciul wie co to za choroba :D Na pewno jakaś :) Ale czy nazwa ważna ? :D Kobiecie odwaliło i tyle. Zbyt długo przebywała za granicą i zbyt złe doświadczenie nazbierała. Typ zazdrośniczki oburzonej na cały świat jeżeli komuś ułożyło się lepiej :)

potem podeszła do mnie druga kobieta i mowi że ona z nią jechała tramwajem i że ona ma takie napady... Zastanawiam się co sie dzieje w głowie takiej osoby...i dlaczego akurat ja stałam się przedmiotem ataku

Na pierwszy rzut oka osoba jakiej zachowanie opisałaś może być zaburzona psychicznie bądź emocjonalnie......ale rozwijając swój opis sytuacji możemy wyciągnąć wniosek,że ją sprowokowałaś.

Myślicie,że to z powodu ulotek o kolejnym "Marszu Szmat"jakie 5 minut wcześniej rozdawałyśmy z kumpelą na przystanku?

schizofrenia paranoidalna?

ta sytuacja była bardziej zlozona....Na tym siedzeniu siedziała tez starsza pani która prosiła panią obok aby ta zadzwoniła na pogoto wie bo ona ma chyba zawał..widziaąłm że nie mogła oddychać,cała sie trzęsła...Druga pani pyta sie jej "czy to na pewno zawał bo ona się boi że zawła i bedzie miała problemy"Ja się wkurzyłam podeszłam położyłam torbę zaczęłam szukać telefonu"Wtedy pojawiła se tamta wariatka...Gdy taki facet zobaczył że szukam telefonu powiedział "jedna normalna kobieta" powiedział mi że mam nie szukać bo on sam ma i zadzwoni.. Nie wiem jak mogłam sprowokowac tamta... Ta drze jape...tamta nie moze oddychać...potem erka przyjechała ona ledwło szła... Hardcorową drogę do pracy miałam

Bydgoszczanin1984 [ A ciul wie co to za choroba Na pewno jakaś Ale czy nazwa ważna ? Kobiecie odwaliło i tyle. Zbyt długo przebywała za granicą i zbyt złe doświadczenie nazbierała. Typ zazdrośniczki oburzonej na cały świat jeżeli komuś ułożyło się lepiej] v v A mnie zastanawia co się dzieje w twojej głowie,że dochodzisz do takich debilnych wniosków. Może nie przez przypadek tak piszesz bo w końcu to z twego miasta wywodzą się pewni geniusze z pewnej partii jakim od urodzenia pisana była wielka kariera w odróżnieniu od biednych absolwentów po studiach na zmywaku co nie mają co se wpisać do swego cv-jak zwykł emigrantów zarobkowych określać jeden właśnie taki cwaniaczek.

Współczuję, miałam kiedyś podobną sytuację. Stałam se na przystanku nikomu nie wadząc, nagle podbiegła do mnie kobieta, zaczęła coś wrzeszczeć - już nie pamiętam co - i że moja gęba coś tam coś tam i że na mnie napluje. Potem zaczęła coś do siebie gadać modulowanym głosem - jakby rozmawiała z wieloma osobami. Moim zdaniem miałaś ewidentnie do czynienia z atakiem choroby psychicznej i nie powinnaś tego brać do siebie. Takim osobom można tylko współczuć, bo nie mają łatwego życia.

Dopiero gdy zajechałam do pracy to tam zorientowałam się,że wyszłam w samych rajstopach bez spodni.Ale jazz.Myślicie,że tym mogłam ją sprowokować?

Grałam osła w japońskim porno.Myślicie,że tamta wariatka na przystanku mogła mnie rozpoznać?

myślę że Lipa to takie drzewo , które motywuje nas do rozważeń nad znaczeniem nazwy tego słowa :D

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.Swego czasu na jednym z przystanków autobusowych pewna wariatka w obecności grupy osób,czego byłam świadkiem chcąc-nie chcąc,podwinęła kiecę i postawiła kloca na chodnik! Jakież było oburzenie kiedy to zrobiła.Wyzywali ją od wariatek,od najgorszych i że na policję zapodadzą ale jak im odparła-że to wszystko przez ten pis i że przez nich nie mogła się wykasztanić to jej nawet kwiaty kupił u takiej kwiaciarki niedalego przy tym przystanku i paczkę chusteczek. POrąbane to towarzystwo.Mówię wam!

A to możliwe bo jak ją pogotowie [ta wariatkę]zabierało to z pianą na ustach krzyczała-"sadzić,palić,zalegalizować!".I "tylko palykot!"

"Obiawy":D:D:D:D