nie wiem co robic:(

cześć! mam 22 lata i metlik w głowie.. jestem (a w sumie byłam ) ze swoim facetem ponad 5 lat.. kiedy zdarzyło mu sie mnie uderzyć.. zawsze zwalałam winę na siebie, że coś źle powiedziałam i z nerwów nie wytrzymał.. od tygodnia on mieszka u rodziców i pomaga im przy gospodarce. zadzwonił, wczoraj że mam przyjechać a noc, odmówiłam, bo przed 8 mieli być z gazowni, a nie chciałam się rano zrywać. dodam że jetem w 6 tyg ciąży. przyjechał dziś i znów zaczął mnie bić. nie wytrzymałąm i wywaliłam go z domu, zamknęłam sie i kazałam nie wracać. odrzucałam połączenia. niestety boję sie ze mu pozwolę wrócić:( on już nie panuje nad sobą. nie mam gwarancji że mnie więcej nie uderzy skoro podniósł na mnie rękę, kiedy noszę w sobie jego dziecko..boję się że ulegnę i wrócę do niego:((((

Współczuję, niestety są na tym swiecie ludzie ktorzy nie załugują na szacunek. Nie wiem czy w tym przypadku słowa: robię to dla dobra dziecka i wróce do niego" sa odpowiednie. Normalny facet nigdy nie uderzy kobiety w ciazy. Zakladam ze nie mieliscie planow zeby wziac slub, bo skoro facet tak sie zachowuje to nie traktuje tej relacji powaznie. Kochana nie martw sie! jEZELI GO KOCHASZ A ON SIE ZMIENIE, ALE ZMIENI A NIE BEDZIE TYLKO TAK MOWIL, TO WTEDY MOZESZ SIE ZASTANOWIC, ALE TERAZ TO NIE WYKAZUJE DOBREGO PODEJSCIA..;(

jezeli pragniesz byc zawsze poniewierana, bita, ktatowana. Pragniesz by twoje dziecko to widzialo i w przyszlowci mialo podobne zmarnowane zycie, to spotykaj sie z nim nadal i wpuszczaj. Jezeli jednak nie podoba sie tobie taka perspektywa. Nie wracaj nigdy do nieg, zadbaj o siebie i dziecko. Gdy sama do siebie nie bedziesz miala szacunku, to zapomnij ze kto kolwiek bedzie go mial do ciebie. Szanuj innych ale i o sobie nigdy nie zapominaj! Glowa do gory i badz silna i usmiechnieta i dumna!

MUSISZ skończyć tą chorą sytuację! ON SIE NIE ZMIENI. pamietaj o dziecku, jakoś sobie poradzisz, nie łam się, ...lepiej aby dziecko było zdrowe psychicznie, niż zagrożone patologią.... bo niestety to są początki Twojego partnera... byłego... Proszę myśl o dzieckui jego przyszłości. Już wystarczy w polsce związków z litości i w nieszcęściu