Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ahabeta

Prosze pomóżcie!

Polecane posty

Gość ahabeta

Mam pewien problem. Mój facet dał mi do zrozumienia, że nie do końca spełniam jego oczekiwania w łózku. Może być to spowodowane tym, że miałam duże komleksy, on jakoś nie pomógł mi bardzo w tym, żeby się ich pozbyć. I tak ten nasz seks był sobie taki jaki był. Facet mój nigdy nie narzekał, a ja myślałam, że tak powinno być i tak jest. Okazało się, że ogląda porno. Zwala winę na mnie, że nie daje mu wystarczających bodźców. Fakt, nie mieszkamy razem, seks uprawiamy jakoś 1 w tygodniu. Miał moje zdjęcia nagie, które twierdził bardzo go kręciły. Ogólnie kiedy próbuje go jakoś zachęcić do takiej rozmowy podniecającej nie wychodzi mi to, nie widze checi z jego strony, zawsze walnie jakis głupi tekst, że się zniechęcam. Nawet jak mówię mu, że jestem napalona i mam ochote, żeby mnie nakręcił troche, to się śmieje. Boję się, że ma mnie za jakąś c**ę a nie kobietę i że go nie krecę. Jutro się spotykamy. Chce go zaskoczyc, zeby zobaczył, ze sie myli i ze ze mna tez mozna niezle sie zabawic, chce go po prostu zwalić z nóg, zeby zapamietał. Poradźcie co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie, słońce. Twój facet jest tylko super kochankiem we własnej wyobraźni. Ogląda se te swoje porrnuski i wyobraża jakby to się dziko nie zajął taka jedna czy druga albo i obiema na raz, ale rzecz w tym, ze tym hojrakiem pozostaje tylko w swojej fantazji. Na żywo się peszy i tremuję, a żeby ukryć swoje zażenowanie, bo mu nie wychodzi, to zwala wime na ciebie. Nie daj sobie wmówić, że jesteś kiepską kochanka. Facet, który jest dobry w łóżku potrafi jasno pokazać kobiecie właściwa drogę, a jeżeli nie pokazać, to przynajmniej wskazać kierunek, w którym ma szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahabeta
czyli co robić, nie starać się też nadal? Szczera rozmowa kończy się moim płaczem i poczuciem winy. Twierdzi, ze po co ma sie starac, skoro ja tego nie robie. A robię! Lecz jest to zlewane, ustawione do czegoś co jest normą. Dlatego chcialam coś mega, nawet po to, żeby mu tylko udowodnić, że się myli i przekazać ruch na jego strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staraj sie, ale tak, zeby sprawiało ci to przyjemnosc. Seks ma dawać radośc a nie stresować. Poza tym jezeli znow cię skrytykuje poproś go zeby ci pokazał co masz robic, niech poprowadzi twoja rękę, wskaze tempo, powie w jakiej bieliżnie cię lubi itp. Bo niestety bywa tak, ze są faceci (i kobiety też) które lubia krytykować zawsze i wszystko - tacy urodzeni malkontenci, którym nie dogodzisz nawet jak uszami zaklaszczesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahabeta
chcialam go wziac na zakupy po bielizne, ciagle marudził. kiedy kupiłam sama innego dnia, powiedział, że ładna, ale mało seksowna. Chce, zeby mi powiedzial o swoich fantazjach, ale on nie chce, twierdzi, że gdy mi opowie to to traci na spontaniczności. Ale ja się nie domyśle. Zaproponowałam, żeby obejrzał ze mna jednego pornosa jakiegos, odmówił twierdzac, ze ze mna sie nie da, bo bede go ciagle wypytywac co mu sie podoba, ze bede zazdrosna o te panny, i to go zniecheci do ogladania, twierdzi, ze zaluje, ze mi to powiedzial. a moja reakcja byla dobra, pochwalilam go nawet za szczerosc ale nie ukrylam, ze przykro mi troche, ze zamiast wykorzystac moj potencjał robi to "na wlasna reke", kiedy ja mam potrzeby to je ignoruje. wymigał się, że to moja wina oczywiscie, ze tak robi, bo ze mną się po prostu nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boszzzz... toś trafiła na don juana od siedmiu bolesci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahabeta
no... i jak tu swoje potrzeby zaspokoic jak tak ciezko dotrzec. ciezka sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu to wprost. Nie daj się zapędzać w róg, i nie daj sobie wmówić wad, jakich nie masz. Powiedz mu jasno, to co dziś tu piszesz - jak się zachowuje i że sam nie wie czego chce. Najwyżej zapłacisz za to kłotnią albo cichymi dniami ale co masz do stracenia? Nie daj z siebie zrobić ofiary nieudanego seksu - jezeli masz małe doświadczenie masz prawo nie byc boginią seksu od rau - ale od tego jest facet, zeby cię poprowadził. Chyba, ze sam jest kiepski w te klocki i sie boi zeby to na jaw nie wyszło - powiedz mu to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×