fałyszywie pozytywny wynik testu?

potrzebuję pomocy. okres spóźnia mi się prawie 2 miesiące, ale już od jakiegoś czasu mam problem z jego nieregularnością i przychodzi bardzo różnie... kilka razy miałam tak, że podejrzewałam ciążę, okresu nie było, a potem przyszedł sporo spóźniony. w najbliższym czasie wybieram się do ginekologa z tym problemem. dziś jednak zrobiłam w końcu test i wyszedł... nie wiem jaki, bo krecha kontrolna wyszła gruba, a druga taka jak widmo, trzeba było się wpatrywać, by ją zobaczyć. trochę mnie to zdziwiło, ponieważ to raczej we wczesnej ciąży pojawiają się takie bladziochy, potem stężenie hcg wzrasta... okres spóźnia mi się już dłuższy czas, więc gdyby to była ciąża, kreska chyba powinna być już wyraźna...? według moich wyliczeń powinien to być już co najmniej 6 tydzień... dodam, że objawów żadnych nie mam, jedynie w tamtym tygodniu zaczęły mnie boleć piersi dokładnie tak, jak zawsze jakieś 2 tyg przed okresem. czy ktoś miał podobną sytuację? czy może to być fałszywie dodatki wynik? dodam, że z partnerem zawsze się zabezpieczamy i żadne z nas nie przypomina sobie sytuacji, w której istniała jakakolwiek możliwość zajścia w ciążę.

Zawsze tę drugą kreseczkę widać, jeśli BARDZO się wpatrzysz. Tam są naniesione antygeny, więc w tym miejscu test jest grubszy i po nawilżeniu moczem ona wyłazi.

Ja tak mialam przy poronieniu samoczynnym test byl w prawdzie negatywny ale gin mowil. okres sie spoznial a potem przyszedl taki ze w zyciu takiego potoku nie widzialam

jestes w ciazy mi gruba kreska wyszla w 8 tygodniu dopiero, po prostu test ktory kupilas jest malo czuly i stad wyszla cienka kreska ale to na 100% ciaza

zrob fotke

a czy wpływ na test może mieć fakt, że mam problem z regularnością okresu - może to np sygnalizować jakąś chorobę lub problemy hormonalne? kiedyś okres miałam jak w zegarku, natomiast od jakiegoś czasu przychodzi jak sobie chce. no i te spóźnienia ponad miesięczne też mi się już zdarzały wcześniej...

Zacznij łykać kwas foliowy, test możesz powtórzyć skoro masz wątpliwości.

zastanawia mnie fakt, że kreska powinna być już grubsza, bo w tym czasie w którym jestem już przyrost hormonu jest raczej na większym poziomie, niż na początku... ostatni okres miałam 5 marca :O ciężko mi stwierdzić, kiedy mogła nastąpić owulacja, ale obstawiam, że mogło to być jakoś w okolicach 22 marca. jak już pisałam, zdarzały mi się wcześniej parę razy takie opóźnienia, dlatego ciąży nie podejrzewałam, ale w tej sytuacji martwię się, że coś może być nie tak :( powtórzę test za parę dni, zobaczymy... w przyszłym tygodniu może wybiorę się na betę, jeśli test także wyjdzie taki sam.