praca a male dziecko

mamy maluchow jak sobie radzicie z prowadzeniem domu i opieka nad dzieckiem. ja wysiadam, wczesniej pracowalam po 12 godzin i maialam tez nocki a bylam bardziej wypoczeta i dom byl w lepszym stanie niz teraz kiedy siedze w domu.mam 14miesiecznego synka i na przyklad wczoraj odkurzylam i sprzatnelam salon a dzisiaj juz pilki na podlodze, pokruszone jedzenie, i wcale nie chodzi z jedzeniem po calym domu tylko siedzi w krzeselku, on poprostu zrzuca wszystko na podloge. nic nie mozna zostawic ani na lawie ani na sofie bo zwala na podloge. piloty od tv tez musze miec na oku bo przyciska i boje sie ze cos poprzelacza i nie bedziemy umieli tego naprawic:) wspina sie ciegle na sofe a nawet jeszcze sam dobrze nie chodzi tylko wokol mebli.i ciagle albo sie obleje(pije z niekapka) albo wymaze i musze przebierac i kupa prania a mam tylko jedno dziecko! ciagle cos piore!wiem ze sama nie jestem idealna,bo moglabym wiecej sprzatac i bardziej umiec sie zorganizowac ale jakos nie moge, nie mam motywacji. dzisiaj sie wkurzylam(bo niby sprzatam a konca nie widac) i poszlam sie polozyc, ,a dziecko zostawilam z tata a teraz spac nie moge bo taka pozna drzemka mnie wybila z rytmu. mieszkam za granica i pogoda taka ze nawet na spacery ani plac zabaw nie ma jak pojsc. meczy mnie taka sytuacja, mysle o pojsciu do pracy i ze moze to mi pomoze sie zorganizowac, bo bede musiala. i ze moze jakos sie oderwe bo ja mysle ze moze mam jakas depresje albo nie wiem co. to wstyd zeby w domu byc caly czas a i tak nie mam super czysto, ani nie jestem super gospodynia bo nie zawsze mam obiad, nie raz jest balagan. jedyne co to zawsze dziecko nakarmione i umyte, mysle ze zadbane i szczesliwe. Moze mozecie mi cos poradzic, zmotywowac. moze powrot do pracy to dobry pomysl dla mnie, bo ja mysle ze ja chyba nie nadaje sie do prowadzenia domu, ale czy to nie bedzie takie uszczesliwianie siebie kosztem dziecka? co myslicie? sorry ze tak sie rozpisuje

Moja córcia jest po prostu wszędzie, ale ja jestem pedantką, od początku sprzątam i mała załapała. Ma 1.5 roku i też chce szmatkę do wycierania (o jakości jej poczynań będę milczeć:D), wyrzuca śmieci (czasem specjalnie coś jej podrę albo rozrzucę, żeby zbierala, bo ma masę radości).

Ja odpoczelam jak poszlam do pracy.

sprawdzam

Też jak pracowałam to mi się wydawało,że mam czysto, a jak siedzę w domu to mi wszystko przeszkadza i bród mnie atakuje ;)

BRUD! analfabetyzm mnie dopada :o

Nie radze sobie tylko radzimy,skoro ja pracuje z mezem robimy wszystko wspolnie,a gdzie jest twoj?

no ale ja wlasnie nie pracuje wiec chyba raczej sa to moje obowiazki skoro maz chodzi do pracy. oczywiscie on tez mi pomaga ale to juz raczej podzial 90%albo i wiecej w domu robie ja a on reszte tzn pozmywa, wykapie dziecko i polozy spac, pobawi sie z nim, zmieni pieluche, wyniesie smieci, ale to tez nie jest tak ze to sa jego obowiazki, bo najczesciej robie to ja a on czasam. na pewno nie robi tego wszystkiego codziennie. raczej jednego dnia popilnuje dziecka i pozmywa, innego np wykapie go itp.ja jakos nie potrafie mu kazac robic wiecej, bo on pracuje i wydaje mi sie ze to byloby niesprawiedliwe. Chociaz z drugiej strony czasem mysle ze to ja robie duzo wiecej niz on ale to trudno tak jednoznacznie ocenic. tak czy owak chodzilo mi o Wasze opinie czy skoro teraz nie moge sie zorganizowac i utrzymac czystosci w domu to czy dam rade pracujac( zalozmy ze wtedy podzial obowiazkow w domu bylby po rowno- w co nie bardzo wierze, bo moj maz zrobi jak mu powiem a tak sam z siebie to moze w balaganie siedziec i sie dziwic o co mi chodzi)