Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość1111111

Promotor- pomoże ktoś?

Polecane posty

Gość gość1111111

Dziewczyny, ręce mi opadają, nie wiem, za jakie grzechy trafiam na tego promotora...kończę (chciałabym!) licencjat, i myślałam, że się obronię już w czerwcu, bo pracę piszę od 2012. Oddaję mu ciągle i ciągle...wciąż jest coś do poprawki... oddawałam mu 1 rozdział, 2... i słuchałam jego uwag, poprawiałam. Teraz jest koniec maja, a ja od marca oddaję mu 4 raz CAŁOŚĆ pracy. Wciąż mu nie pasuje - najpierw mówił, że 1 rozdział jest ok, teraz mówi, że mam zmienić, raz chwali za daną tabelkę, następnego razu pyta, po co mi ona. Nie wiem, czy on ma sklerozę? Jeszcze krzyczy, dlaczego nie korzystam z książek, które on CHCE (tyle, że to co on mi poleca, to są książki z 96 albo 98 r, a ja pisałam z nowszych, z 2010 czy 2012). Raz praca jest ok, raz nie... Już nic nie rozumiem... Kiedy się go pyta, czy można go zastać na uczelni to mówi "może będę, a może nie"... już kompletnie straciłam głowę...czy przetrwać to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie zgłosisz na niego?.Napisz skargę przeciez to jakis debil!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1111111
Bo się zwyczajnie boję, że przez niego stracę 3 lata studiów!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to baba czy facet? ja licenjat pisalam u baby i to bylo najgorsze co moglo mnie spotkac, utrudniala jak mogla, w koncu nie zrobila recenzji pracy i bylam rok w plecy (bo mialam bronic sie we wrzesniu, przez nia oczywiscie) mgr bronilam u kolesia i bylo super, a potem poszlam jeszce na podyplomowke i prace tez pisalam u faceta i nie robil ZADNYCH problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bój sie, nie stracisz.Wez z sobą dyktafon i nagraj jego drętwą mowę. Wiem coś o tym, podobną sytuację miałam ze swoją promotorką.Ta z kolei wiecznie była zajeta, nie miała czasu żeby przejrzeć moja pracę.A jesli już to dawała bardzo krótkie terminy na poprawę.Nie wyrobiłam, tego zachowania i oleczego stosunku do ludzi zgłosiłam na nią,potem chodziła jak w zegarku.Poskutkowało,pracę zaliczyłam, jestem magistrem:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1111111
to facet. tak myślałam od rana o dyktafonie, żeby go nagrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra wiem cos o tym robie mgr tableki ??? może to jest ten sam dr co mój jego inicjały to L.S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×