Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dołektotalny

Co to w praktyce znaczy wyjść do ludzi?

Polecane posty

Gość dołektotalny

j.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytam poniewaz: 1. kazdej samotnej osobie zarzuca sie, ze "nie wychodzi do ludzi" 2. mam chec urozmaicic sobie zycie, ale jak widze znajomych tez nie jest latwo znalezc (o facecie juz nie mowie, bo to u mnie przegrana sprawa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz ludzi na przystanku i idziesz do nich tzn. wyjść do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"widzisz ludzi na przystanku i idziesz do nich tzn. wyjść do ludzi" :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie poznajecie znajomych? Moze to tylko ja tak mam, ale odnosze wrazenie, ze ludzie sa teraz zamknieci na nowe znajomosci. Jak proponuje wyjscie to malo kto albo nikt jest zainteresowany i tym sposobem jestem sama i czas spedzam sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieprawda. najłatwiej ich poznac w miejscu pracy, w szkole, na uczelni... wspólne sprawy łączą :D a przez znajomych nigdy nie udawało mi sie poznać kolejnych znajomych, bo oni byli zainteresowani soba nawzajem zawsze i czułam się jak intruz, który miedzy nich wchodzi. jak piąte koło u wozu. njalepiej poznac na uczelni albo w pracy i potem gdzies razem wychodzić itp. ewentualnie na jakichś kursach jezykowych, na fitnessie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie probuje cos w pracy organizowac w nadziei, ze moze mnie potem ktos zaprosi gdzies w wieksze grono - bez skutku. Chodze na fitness, na angielski dopiero od nowego semestru. Czasami mysle, ze nie warto za ludzmi biegac i sie starac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z czego co kojarze to jesteś ze stolicy, więc tam masz dużo możliwości. Zacznij wychodzić w różne miejsca, basen, fitness, albo na siłowni dużo facetów jest to może Ci się uda poznać jakiegoś faceta. Do kina, teatru, czy po prostu do jakichś klubów, dyskotek. Nawet na głupim gumtree, czy innych portalach z ogłoszeniami jest dużo osób, które są w podobnej sytuacji co Ty i szukają znajomych, więc możesz tam poszukać, a może znajdziesz jakąś fajną dziewczynę z którą razem na podryw będziecie uderzać:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodze na fitness i silownie, panowie owszem jacys sa (chociaz oczywiscie przewazaja kobiety bo im bardziej na wygladzie zalezy), ale sa zajeci ciezarami. Do tego nie wygladam jak miss fitnessu wiec po co maja mnie zaczepiac. Puby, kina, kawiarnie, teatr owszem i nic z tego. Jestem bardzo 'wsrod ludzi'. Kurde juz nie wiem co mam robic ;/ staram sie , zagaduje i ciagle nic. Moze jakos odpycham czyms ludzi (nie narzekam im w rozmowie). Kolegom tez sugerowalam, ze chetnie poznam ich znajomych jesli maja i tez nic. Na to nie da sie juz nic poradzic ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i apropos uderzania na podryw... tzn wyjsc w mini, dekolcie i mocnym makijazu do klubu w sobote i miec nadzieje, ze kogos spotkam? O tak... Ja chce poznac po prostu zwyklych znajomych, zeby moje zycie bez milosci i zwiazku jakos uplynelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" tzn wyjsc w mini, dekolcie i mocnym makijazu do klubu w sobote i miec nadzieje, ze kogos spotkam?" to też nie skutkuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie takie siedzenie w klubie nie bardzo usmiecha, poza tym nie mam 19 lat, zeby siedziec jak siksa w klubie i czekac na ksiecia. W Warszawie chyba nie ma klubow dla starszych osob, moze nocne dla panow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcę Cie obrazić, ani nic, ale Ty może strasznie brzydka jesteś? Skoro tyle próbujesz i żaden nie jest zainteresowany, to musi to być niestety kwestia wyglądu. Piszesz, że nie jesteś "miss fitnessu", czyli gruba jesteś? Bardzo? Może najpierw schudnij to wtedy może coś się poprawi z facetami u Ciebie. Sam nie wiem, weź mi może wyślij zdjęcie to powiem Ci gdzie leży problem:p W Warszawie jest dużo klubów, poszukaj, bo na 100% są takie dla starszych. Zresztą w wawie są nawet specjalne imprezy dla singli, to zawsze możesz skorzystać. To weź chodź do pubów gdzie nie ma tańczenia tylko się siedzi przy piwku, słucha muzy, gra w bilarda, czy rzutki:p Sam jestem z wawy i wiem, ze takie są, bo do takiego chodzę:) a tanczyć nie lubię, więc taki pub jest dobrym rozwiązaniem, także dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mi jaki to pub ;) Nie no spoko, probujesz po prostu ustalic zrodlo problemu. Nie, nie jestem gruba, chociaz... gimnazjalisci by powiedzieli, ze jestem, 165/57 (ale chce wygladac lepiej wiec stad ta silownia). Wg mnie brzydka tez nie. Ale takie pisanie anonimowe na kafeterii to wiadomo, ze do opinii innych moze sie miec nijak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zaraz zaraz, bo ja tu o znajomych mowilam... Kolezanki bym chciala poznac, bo faceta wiem, ze nie bede miec. Gdzie sie poznaje znajomych, taki jest temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze wszyscy do niesmialych ludzi mowia zeby wyszli do ludzi jak to latwo powiedziec tylko nie wiecie jak to trudno zrobic dla takiej osoby ! Znajdz sobie zainteresowanie , pasje zapisz sie na jakis kurs , bywaj w roznych miejsca gdzie sa organizowane jakies atrakcje zawody uwierz mi spotkac tam mozna wielu ciekawych ludzi i nawiazac fajne znajomosci:) Wiem ze nie bedzie ci latwo i nie sluchaj tych co wypisuja ze cie wszyscy olali i cie nie lubia oni cie nie rozumieja bo nie potrafia dotrzec do ciebie zycze wiary i wytrwalosci nie poddawaj sie walcz !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki, ale nie okreslilabym siebie mianem osoby niesmialej :) Tylko sama nie podchodze do facetow i nie zagaduje na ulicy, bo wiem, ze jak jest przystojny/zadbany i na oko w moim wieku, to na pewno ma narzeczona jesli obraczki brak. Poza tym zaczepiac w miejscu publicznym faceta? No co on by pomyslal? "Stara desperatka" zapewne. Zainteresowania...no nie moge sobie jakichs wymyslec, mysle i mysle nad tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiele osób ma podobnie
Dołku totalny dużo osób ma podobnie tzn. może nie dużo ale jest ich trochę .. Poznać znajomych można - na studiach , - w szkołach np. językowych i innych , - w pracy [ z tym że pracy poznasz i potem masz ciągle tych samych znajomych , no chyba że przyjmą kogoś nowego , zależnie jaki rodzaj pracy wykonujesz . Możesz poznać też nie tylko kolegów /koleżanki z pracy ale zależy co wykonujesz jaką pracę - jeśli np. w banku to może poznasz interesującego klienta - wiem że to raczej rzadkie ale może , jeśli pracujesz w księgarni to może ciekawy pasjonat książek się trafi i tobą zainteresuje ??? wiesz zawsze trzeba wierzyć , że ktoś się znajdzie .... Ale masz racje teraz ludzie są bardziej zamknięci na poznawanie nowych, każdy siedzi ze swą rodziną mężem żoną , ew.dziećmi ... Tak naprawdę człowiek bez żony/męża jest naprawdę sam ....bo w końcu wszyscy inni przestają być singalmi a pozostajesz TY i coraz mniej cię zapraszają itp... znam to z własnego doświadczenia ....;/ Ale cóż grunt to się nie załamywać .. Zawsze można porozmawiać z kimś robiąc zakupy ..... .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My faceci tak nie myslimy jak wy kobiety ze jak pierwsza podejdziesz i zagadasz to pomyslimy ze desperatka z ciebie wlasnie nie ! jest na odwrot wielu facetow by sie ucieszylo i pomyslalo sobie ze jakas dziewczyna do mnie zagaila to znaczy podobam sie jej i fajna rozmowa by sie potoczyla troche odwagi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio w drodze z silowni widzialam fajnego faceta, z mila twarza, dobrze ubrany i od razu pomyslalam, ze taki to na pewno ma narzeczona/zone. Ale tak w locie to chyba tylko moglam mu dac moj nr ;) Ale przynajmniej moge powiedziec ze Polacy sa przystojni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasciwie to rozumiem tez problem facetow, idzie sobie ulica fajna laska i co oni maja zrobic? Podejsc i o godzine pytac? Chociaz w czasach naszych rodzicow pewnie tak sie to zalatwialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastepnym razem sproboj nie odmowi ci jeszcze niespotkalem faceta ktory by od kobiety numeru nie przyjal bedzie pewnie milo zaskoczony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale faceci chyba maja wieksza radoche, jak sami musza kobiete zdobyc. Poza tym jeszcze by pomyslal, ze sie od razu z seksem oferuje albo cos. Kurcze chyba tylko ja mam takie problemy... Chyba zaczne bloga pisac, O postepach na silowni albo cos w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×