Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KTO Z WAS JEST ZADOWOLONY Z ŻYCIA W POLSCE?

Polecane posty

Gość gość
no i wlasnie w polsce nigdy dobrze nie bedzie jeden zarabia 30 tys a drugi 1200 zł to jest chory kraj,nie powinno byc az takich roznic w zarobkach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jest kraj w ktorym takich roznic nie ma? N nie wydaje mi sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studia medyczbe czyli co? Ratownik medyczny? Znam wielu bezrobotnych. Fizjoterapeuta? Tez znam kilku ledwo wiazacyxh koniec z koncem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i prawnikow bez aplikacji pracujacych jako przedstawiciele handlowi tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki0987
A ja bym chciala wrocic do Polski, czasami zaluje ze w ogole wyjechalam. Mieszkam za granica 10 lat i tez jezdze do Polski i sorry ale jest duzo ludzi ktorzy zyja dobrze (i bardzo dobrze:-) tak samo widac juz bardzo dobre samochody, piekne domy no pewnie ze moze duzo na kredytach ale na zachodzi tez sie tak zyje. Czasami mysle ze gdybym wtedy zostala w PL zaraz po studiach to moze do czegos bym sie doczlapala a tak to teraz boje sie wrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkretnie to jest tak, że w krajach zachodnich większość ludzi to klasa średnia, ludzie którzy mając jakąkolwiek pracę mogą pozwolić sobie na takie ekstrasy jak markowe ubrania, buty, wakacje i to dla nich nie jest jakieś dziwne a zupełnie normalne. Na ulicy nie widać biedy, bo nawet Ci co kokosów nie mają, mają wystarczająco na zakupy i ubrania. W Polsce natomiast przewagę stanowi bieda, klasa średnia to Ci ludzie którzy mają własne interesy, lub rzeczywiscie fuksa do dobrze płatnej pracy. Reszta ludzi co wykonują takie prace fizyczne zarabiają minium za co nie da sie przeżyć nawet pół miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej gosciowy wyzej nie powalaj mnie'znasz jeden przyklad goscia po studiach,ktoremu sie udalo a ja znam mase,ktorym sie nic nie udalo,a powinno byc odwrotnie. a dodam,ze znam kilkoro,ktorym sie i bez studiow niezle wiedzie w polsce. albo masz klapki na oczach albo bardzo,bardzo malo znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niki
to nie jest bogactwo,to wszystko biora ludzie na kredyt.jeszcze kilka lat i zobaczysz jak sie ludzie wkopa z tymi kredytami i zobaczysz jakie tanie beda domy na sprzedaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie dobrze zyje,jestesmy z mezem inzynierami mamy razem 7 tys/miesiac,moze to nie sa kokosy ale nam wystarcza na godne zycie,nie mamy zadnych ukladow ani znajomosci,nasi znajomi zyja na podobnym poziomie,nie znam nikogo kto pracuje za najnizsza krajowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś powa żnie i z pasją podchodzi do swojego sposobu na życie, to czemu miałby nie być zadowlony? głównie nieuki uciakją za granicę. bo do mycia kibli angolom wykształcenie niepotrzebne, łatwiej ukryć w obcym języku swoje leserstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up jeszcze propagnda antypolska robi swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tyż jest dobrze - jebłym robote - jebłym dwa jabole - jebłym sie pod płotym i tak mi doobrze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja wam powiem jak u mnie
Ja jestem bardzo zadowolona. Mieszkalam w NL 11 lat, skoncylam tam studia, mialam swietna prace, dobre zarobki. W zeszlym roku wrocilam do PL i mam tu jeszcze lepsza prace i lepsze zarobki, bo akurat firma holenderska poszkukiwala kogos kto zna niderlandzki, posli i angielski biegle, i najlepsze z tego wszystkiego jest to, ze ta firma jest w moim rodzinnym miescie. Takze mieszkam pare ulic dalej od moich rodzicow, siostry, znajomych i jest rewelacyjnie. Moj maz jest Holendrem i otworzyl tutaj swoa mala firme i tez nie narzeka. Nasze dzieci (sztuk 2) chodza do bardzomfajnego przedszkola i naprawde, przynajmniej narazie, zyje nam sie swietnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos na czyms naprawde dobrze sie zna to nigdy nie bedzie mial zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ale ja nie znam tylko jednej osoby, ktorej jest dobrze. Toz całe srodowisko zawodowe tej osoby ma taka porzadna kase. Jego brat rowniez, inzynier, troche inna branza, ale kasa dosc przyzwoita. Jak sie nie chcialo uczyc, albo skonczylo platne zaoczne studyjka na uczelni no name, to nie dziwcie sie, ze nie macie pracy. Najlatwiej to narzekac na swoj kraj. A jak byly wybory, to szliscie jak bydlo na rzez, wyedukowani na telewizji. Albo nie szliscie w ogole. Moze warto glową ruszyc, a nie tylko narzekac. Znam takich, ktorym i w Stanach bylo xle, bo sie w ogole pracowac nie chcialo. A jesli chodzi o prawnikow, tez mam takich wsrod znajomych, kolege, ktory przyjechal do mojego miasta z zad*pia, ojciec alkoholik, wychowala go matka, jedynak, bez dalszej rodziny a wiec i bez wsparcia i plecow. Skonczyl studia, zrobil aplikacje, jest sedzią. Jego zona rowniez jest sedzia. Poznali sie w pracy, zeby nie bylo. Maja przyzwoita kase i wioda zycie na odpowiednim poziomie. Ale czego oczekiwac, wystarczy poczytac wasze rojace sie od bledow wpisy. Robicie takie bledy, ze wstyd imasakra. Nieuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była emigrantka...
Jak niedawno wróciłam po kilku latach emigracji i w sumie nie narzekam. Na razie siedzę w domu z dzieckiem, a za jakiś miesiąc dwa zacznę czegoś szukać. Mąż ma dobry zawód, ja zresztą tez. Póki co na takie spokojne życie bez wielkich szaleństw nam starcza. A jak ja pójdę do pracy, to już będzie można częśćiej gdzieś pojechać czy poszaleć. Ale my mieszkamy w duzym mieście i tu z pracą problemów raczej nie powinniśmy mieć. Jakby mnie życie zmusiło, to bez problemu mogłabym znowu gdzieś wyjechać, ale póki co wolę mimo wszystko Polskę. Trochę na zasadzie "ciasne ale własne", bo wiadomo, że teraz mamy mniej kasy, ale źle nie jest. Jak już bym miała na coś w PL narzekać to na ludzi, którzy niestety robią się coraz bardziej chamscy i strasznie zazdrośni i zgorzkniali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki0987
No sa plusy i minusy zycia i w PL i gdzies w swiecie, ale widze po swoich znajomych ktorzy zostali ze niezle zyja. oczywiscie ze sie martwia maja problemy ale kto ich nie ma? a na zachodzie tez nie jest tak rozowo, ktos napisal o klasie sredniej ktora na wszystko stac no ok ale jakim kosztem bo jezeli chcemy zyc normalnie, nie biorac zadnych zasilkow to jest tak samo ciezko. Oplac zlobek, opiekunke, kredyt, itd itd i masz bliskiej rodziny z ktora mozesz dzielic radosc/smutek a takie rzeczy sa bezcenne a do ktorych dochodzi sie czesto po latach. Tu nie chodzi tylko o markowe ciuchy czy nowy TV bo nie tylko to sie w zyciu liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym bardzo chciała wrócić kiedyś do Polski mimo że jest mi za granicą naprawdę dobrze i niczego nam nie brakuje. Tęsknie jednak za rodziną, polskim morzem i rodzinnymi stronami. Z drugiej strony spędziłam w tym roku w Polsce 4 miesiące i jest kilka rzeczy które mnie potwornie drażnią i od których naprawdę się odzwyczaiłam przez te 8 lat emigracji... Powszechna nieuprzejmość, spuszczone oczy, każdy omija każdego, każdy każdemu wilkiem, wszyscy do wszystkich mają pretensje, w urzędach nadal jesteś traktowany jak zło najgorsze, ludzie nie są mili i nie są uśmiechnięci (szczytem jest notoryczne sprawdzanie wózka dziecięcego w Biedronce... bo a nóż coś ukradłaś, i łażenie za mną ochroniarzy w każdym supermarkecie. Człowiek czuje się jak złoczyńca :-) Moja 3 letnia córeczka niechcący potrąciła mały słoiczek z deserkiem na półce w Biedronce i go zbiła Kierowniczka tej Biedronki wypadła z zaplecza wydarła się na mnie i na córkę potem zaczęła się drzeć że mnie więcej do Biedronki NIE WPUSZCZĄ!!!! bo nie umiem pilnować dziecka! Nie wspomnę już o polityce i jakości polskiej dyskusji. Ani o poziomie rozmów na tematy drażliwe (każdy ma prawo mieć własne poglądy ale niektóre rzeczy które publicznie się mówi na temat np praw kobiet czy in vitro mrożą krew w żyłach). Drażni mnie też narodowe przewrażliwienie na temat Polski, narodu, historii i kościoła. Kościół to w ogóle mnie drażni. W Irlandii kościół przeszedł wiele skandali ale teraz jest okazem skromności i pracowitości. Lubię irlandzki kościół. Jest bardziej ludzki i przystępny dla przeciętnego człowieka. Jakbym wróciła do kraju nie przeszkadzało by mi to że mam mniej kasy. Bo wiem że Polska to nie Irlandia. Ale te inne rzeczy na pewno :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja żyje w klasie średniej (żadnych zasiłków) i cieżko nie jest - choć życie drogie. Ale rodziny i znajomych brakuje nam bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakatakkk
Paulinka-wystarczy przeczytac na jakim poziomie sa kafeteryjne mamy(wiekszosc,zeby tych kulturalnych nie obrazac)a wlasnie stoi mi przed oczami taki obraz Polski:wredota,chamstwo,zazdrosc,ublizanie sobie a najgorzej jak komus sie lepiej powodzi to od chamow i pustakow wyzywaja. Jak chce troche polskosci to wchodzena kafeterie i od razu sie samauleczam z wizji powrotudo kraju;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W liceum była nas paczka 5 przyjaciół, każdy z nas ma pracę (jesteśmy ok.trzydziestki), nikt nie zarabia mniej niż 2000, a 1 osoba ma miesięczną wypłatę pięciocyfrową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wam powiem że my w firmie stale potrzebujemy ludzi do pracy i ciągle nam brakuje... zgłaszają się ludzie co NIE mają konkretnych umiejętności, skończyli studia np. logistykę, zarządzanie, ochronę środowiska - i mają tylko tego mgr. ALe gdzie oni mogą pracować? My potrzebujemy np. operatorów maszyn budowlanych, spawaczy - zarobki na rękę od 3500 wzwyż... i ciągle nikogo nie możemy znaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo wszyscy spawacze wyjechali do innych krajów i tam zarabiają po 10 tys zł :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki0987
Do wyzej u mnie jest to samo, wszyscy moi znajomi dobrze zarabiaja w Polsce rowniez ci po studiach (a jestesmy po Politechnice) ja nie narzekam na zycie za granica pod wzgledem finansowym bo to nie o to chodzi, kupilismy z mezem dom. Oboje mamy bardzo dobre prace/zarobki, nasz maluch chodzi do prywatnej szkoly. Mimo to po tylu latach nie uwazam ze jestem u siebie. Zawsze bardzo sie ciesze kiedy jade do Polski, moje dziecko tez sie tu dobrze czuje. Jakos ten dowc*p taki swojski, rodzinne spotkania a chamskich ludzi omijam z daleka lub zabijam usmiechem, nie przejmuje sie tym juz za bardzo. Idiotow nie brakuje na calym swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marian:D
Pracowałem w Polsce i za granicą, mam dobre studia i co?? Nie narzekam, większość myśli, że po studiach to jesteś odrazu jakimś guru... nigdzie na świecie tak nie ma!!! Jak skończysz studia i się nie weźmiesz za robotę to sam papier Ci kasy nie przyniesie... Pierwsza moja praca trochę ponad 2 tyś. netto, łatwo nie było i dużo polaczków cwaniaczków, że spawacz ma więcej i bez studiów... owszem, ale jak ma doświadczenie i umie dobrze spawać, tak samo po studiach... tyrałem w polsce i zasuwałem za granicą, z czasem sobie wypracowałem pozycję zawodową i odpowiednią pensję, a teraz te uśmieszki zawistnych zniknęły... ehh, nie ma nic za darmo czy w pl w innym kraju. Jedyne co razi to urzędy i podejście do człowieka, w pl wszędzie jesteś traktowany jak intruz, jak za granicą pójdziesz do urzędu to z uśmiechem na ustach Cię witają, a nie jak jakiegoś intruza, bo przeszkadzasz w piciu kawki... I jest jeszcze coś... życiowa zaradność, jak jesteś ofermą czy nygusem to żadne studia nie pomogą, człowiek pracowity po szkole zawodowej przebije Twoje studia milion razy! Jak chcesz coś mieć to musisz na to zapracować. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym się zgadzam że za granicą do dużych pieniędzy dochodzi się doświadczeniem, praktykami i pracą (cięższą lub lżejszą). Tam człowiek z pomywacza może się stać dyrektorem jeżeli tylko ma ochotę się dokształcać i robić coś ze swoim życiem. Ja jak zaczynałam pracować w to miałam za granicą najniższą krajową i ciężko pracowałam. A teraz mam o wiele wiele wyższe zarobki i naprawdę czuję się spełniona. Bo stałam się fachowcem w swojej dziedzinie i to jest doceniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja
Ja jestem zadowolona! KTO PRACUJE TEN MA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka i marcin
tez jestem zadowolona, 2x w roku wakacje, czeste wyjazdy do spa itp, mamy pieniądze na wszystko, wcale nie trzeba miec dobrych studiow skończonych tylko glowe do interesow, my z mezem oboje jestesmy po łatwych typowych studiach, a mamy 2 firmy i super nam sie zyje, moza zyc dobrze w Polsce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×