Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość bydgoszczanin1985

Opowiem wam dziś o tajemniczym przypadku " paraliżu sennego"

Polecane posty

Gość bydgoszczanin1985

To nie fikcja. Takie sytuacje mają miejsce. Pewnie niejeden z was przeżył niegdyś coś podobnego. Dla niektórych ten temat będzie znajomy , a dla innych groteskowy i niejasny. Przypominam że "paraliż senny" - jest to stan kiedy organizm regeneruje się i zasypiamy. Problem polega na tym że sen ten jest wyraźny niczym jawa i nie sposób go od niej rozróżnić. Ofiara paraliżu sennego nie ma możliwości poruszenia się. Wszystkie mięśnie włącznie z oczyma zostają zamrożone. Jeżeli zasypiając kładłeś się na bok - tak pozostaniesz. Spoglądasz w sufit - też pozostaniesz. Płuca są jedynym "żywym organem". Można kontrolować oddychanie , ale po za tym nic więcej. Mój znajomy opowiadał mi niegdyś co działo się podczas takiego paraliżu. Mówił że wyraźnie słyszał jak ktoś w prowadzi rozmowę w kuchni , ale był wtedy sam w domu. Nie mógł się z nikim skontaktować ani wykrzyczeć sylaby. Włos jeżył mu się na głowie. To coś przywędrowało do niego i czuł jak go głaska po nodze. Był w kompletnym bezruchu , ale widział wszytko. Mówił że nie ma nic gorszego niż spotkanie " twarzą w twarz " z koszmarem. Opisywał " to" jako cień ciemniejszy od nocy. Był przerażający. Jakby postrzępiony i nieforemny. W domu działy się niewytłumaczalne zjawiska. Ściany spływały krwią , a meble kurczyły się. Czuł smród siarki i odór rozkładającego się ciała. Mówił że widział zmarłych w wypadku znajomych którzy stali na końcu tego pokoju. Płakali i kazali mu wracać. Opowiadał że oni cierpieli i nie chcieli by też to przechodził. Wspominał też że znali ten " cień". Mówili że To własna dusza. Zanieczyszczona i skazana na potępienie. Kiedy się ocknął zapisał wizję na kartce i od tametj pory zaczął interesować się " paraliżem sennym". To autentyczna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×