Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ktos z was żałuje bycia odludkiem w szkole, na studiach i pracy?

Polecane posty

Gość gość

a po latach zaluje z e nie mial i nie ma zycia towarzyskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w szkole sam siedział i był na przerwach,zero spotkan poza szkoła-na studiach(jesli studiował) to poza uczelnia zadnych spotkan z kolegami i kolezankami- w pracy - uprzejmie ale na dystans -zadnego spotykania sie poza pracą-w czasie wolnym siedzenie w domu -czyli zero podrózy, wycieczek, pielgrzymek procesji , pochodów, chodzenia do kina , uzeum teatru, na koncderty i masowe imprezy-zero bywania gdziekolwiek -poza kręgiem rodzinnym i sprawami słuzbowymi? zero nalezenia do organizacji i łazenia do fitnes , silowni-zero sportów poza domem bo to zwykle oznacza kontakt z ludzmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroscicie oosobom co maja notes pelen telefonów , ciegle gdzies bywaja , i bujne zycie towarzyskie mają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a portali spolecznosciowych unika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzestna
trudno powiedzieć. ja byłam takim troche odludkiem. problem wg mnie pojawia sie nie wtedy kiedy jestes odludkiem ale wtedy kiedy zaczyna ci to przeszkadzac i nie umiesz sie przelamac zeby wyjsc do ludzi. ja po prostu dlugo nie chcialam. teraz bywa z tym roznie, ale generalnie ja i moja polowka niezbyt czesto wychodzimy gdziekolwiek, a jesli juz to kino, teatr, restauracja ale w zasadzie nigdy w grupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moz e komus wtedy bycie odludkiem wydawało sie sluszne -nie chcial nalezec do grupy ale np po 30 tce -żaluje tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedyś byłam bardzo towarzyska...teraz z wiekiem diametralnie się zmieniłam. Moje życie towarzyskie to spotkania z koleżankami z pracy raz na kwartał (kawa, drinki), 2 lub 3 razy w roku odwiedzam przyjaciółkę z dawnych lat (czasem łazimy po sklepach), raz w miesiącu weekend z rodzicami a urlop planuję z siostrą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak np w filmach serialach widzi - oosby co sie bawiaa w towarzystwie -to im zazdrosci z e nie robił i nie robi tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzestna
więc pytanie jest inne-czy żałuje się bycia odludkiem, czy też nie jest sie pogodzonym z tym, że nie ma się barwnych historii do opowiadania-typu chlanie na imprezach, podrywanie, czy sikanie na ulicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oosby towarzyskie od dziecka -moga sie zmienic i stac odludkami ale jesl inp ktos od dziecka był odludkiem , bo mu to było dobrze- i potem w dojrzałym zyciu - żaluje tego-widzi ze cos stracił nie mając zycia towarzyskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się zmieniłam, gdyz zycie towarzyskie zaczeło mnie męczyć, moze się zestarzałam. Wolę spędzać wieczory z ksiązką lub tv, a przede wszystkim lubię się wysypiać...ale przeszłości nie żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cala szkoła i studia - to w ksiązkach-zero wypadów na disko, imprez, domówek, urodzin, biwaków, i teraz pusty notes z telefonami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzestna
jeśli Ci to doskwiera to wyjdź gdzieś gdzie możesz spotkać ludzi z podobnymi zainteresowaniami. jedź na zjazd absolwentów, albo zrób coś zupełnie szalonego i niezgodnego z tym co normalnie do Ciebie pasuje. innego wyjścia nie ma. nikt nie zmieni Twojej sytuacji jeśli sam/sama nie podejmiesz ryzyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
im czlowiek starszy tym trudniej sie przełamac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura2232323
ja jakoś na mojej uczelni nie potrafie się odnaleźć, nie mam tam wielu koleżanek...nie wiem dlaczego ,ale np w innym towarzystwie jestem lubiana ,w moim mieście mam koleżanki więc nie potrafie wytłumaczyć z czego to wynika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura2232323
a na uczelni zawsze miałam max 2 ,3 koleżanki ... trzymam sie na uboczu , nie wiem może to ludzie czyli studenci prawa sa za poważni czy jakoś nie potrafie tego wytłumaczyć... z wiekszośćia tych ludzi nie moge złapać kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pracy zostaje tylko siedzenie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2,3 kolezanki to cos- ja absolutnie nikogo-owszem - uprzejmie z grupa gadałam a pozajęciach wracałam na kwatere i zero wychodzenia-moze w w akademiku byłoby inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzestna
srodowisko studentow prawa jest specyficzne. albo lanserka albo kujony-oczywiscie generalizuje ale tak jest, wiem z wlasnego doswiadczenia. nie ma co sie przejmowac, ale jesli chcesz cos zmienic, to niestety musisz chodzic na wszystki glupie popijawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura2232323
no właśnie tak jest ,albo są tam ludzie co widać ,że mają duzo kasy i sie tym lansują np dziewczyny markowymi ciuchami ...albo są tacy co tylko siedza w ksiazkach i nie maja innego zycia. Poza tym wiekszość jest bardzo pewna siebie i uważa sie za nie wiem co... A moje towarzystwo jest inne , bardziej wyluzowane, tolerencyjne poza tym u nas na uczleni jest pełno chamów - wykładowcow , ogólnie atmosfera mało przyjemna jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w szkole i na studiach uważalam z e odludztwo swiadczy o silnej osobowosci - nie chce nalezec do grupy, stada nie jestem tepa owca-a potem notes pusty i poza robota siedzenie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura2232323
ja nie lubie być odludkiem,a na studiach niestety jestem... nie jestem jakas odrzucona ,ale po prostu gadam tylko z niektórymi ludzmi ,a z niektorymi w ogóle.. Też czasem mam wrazenie ,że jestem traktowana np przez zamożniejsze osoby z góry ,albo przez te co im lepiej idzie na studiach...jedno jest pewna - w przyszłości nie będę pracowała jako prawnik bo ani mnie te studia same w sobie nie interesują ( interesuje mnie tylko kryminologia ,a to niewielka częśc tych studiów) ani nie czuje sie tam dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wszedzie tak jest -sa osoby co nie chca nalezec do stada- refleksja samotnosci moz e przyjsc po wielu latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura2232323
sorry za literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura2232323
no są taki osoby ,ale ja jednak potrzebuje towarzystwa żeby byc szczesliwa... jakbym bardzo chciała z drugiej strony to pewnie bym miała na uczleni więcej znajomych ,ale to by było takie na ,, siłe"... musiałabym się wpasować w ich styl bycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne , mozna miec partnera - i wtedy pozostaje tylko on -ja nigdy nie byłam na damskim wieczorze, na zakupach z kolezanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura2232323
to jest wg mnie chore jak dla partnera rezygnuje się ze wszystkich innych znajomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odludek , introwertykmusialby wlozyc gigantyczna prace zeby przestac byc odludkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura2232323
zależy jaki ,,odludek" , ja nie jestem introwertyczką choć na studiach może się tak wydawać ,ale u mnie to zależy od tego w jakim jestem środowisku bo w jednym moge być wrecz osoba przebojowa ,a w drugim trzymam sie na uboczu Szkoda bo nie myslałam ,że na studiach tak bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w szkole moja samotnośc wydawąła mi sie super- bo uwazalam ze komp, tivi i ksiązki to najlepsi niezawodni przyjaciele-ale teraz zero zycia towarzyskiego poza robotą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×