W koncu mam imie dla dziecka: KAJA.No i tu zaczynają sie schody

Myslelismy myśleliśmy i nic nie przychodziło do głowy... Ja nazywam się Asia a mąż Krystian. Chcieliśmy imie na K lub na A.Będzie dziewczynka-do tej pory na karzede imie reagowałam: ooo na pewno nie! Aż w końcu wczoraj spodobaly mia się dwa! Kaja i Kornelia. Po dyskusjach z mężem padlo na Kaje:) no i moja teścioweczka jak to usłyszała to obraza majestatu! Moja mama również!! szlag mnie trafia....co robic? Olewac? One nie dość ze się nabijają z tego imienia to jeszcze takie komentarze przykre dają....

Olewać. U mnie było tak samo, ale to wam ma się podobać imię dla waszego przyszłego dziecka. U nas będzie Łucja, co dla mojej mamy jest w ogóle nie do pojęcia.

ladne imie

Łucja też ładne:) tylko chcieliśmy na literke naszego imienia :) mojego lub meza:) Macie racje...mam za mało asertywności, jak wywiazuje się rozmowa o imionach to po prostu wychodzę z pokoju ..nie umiem powiedzieć ze to mi się nie podoba ze obie tak robią-nie umiem "wydrzeć ryja prosto z mostu"

olej i tyle! ja mam pierwsza córkę Agatkę,druga też miała być Kaja ale wyszedł syn:D

to wy jesteście rodzicami dziecka a nie mamunia i teściowa!

olej to, to Twoje dziecko, a nie Twojej mamy/teściowej. Rodzinka mojego męża też ma problem z imieniem jakie wybraliśmy dla mojej córki ale to ignorujemy :)

Jak się będziecie na wszystko zgadzać to Wam rodzice na głowę wejdą. Po prostu się mówi: fajnie, że doradziliście, ale to nasza decyzja, nasz dzisiuś, my decyduujemy do nim. Później się zacznie - nie tak myjesz jak trzeba, nie tak karmisz jak powinnaś, nit ta szkoła, ma nie jechać na wycieczkę, nie jedźcie na wakacje... Zobaczysz, ustąp raz teściom to już kloaka :o

Najgorsze ze mieszkamy z moją mamą i do tej pory jak ręką odjął była! A pomieszkamy z nią ze 3 lata....bo dom w budowie, nie stać nas na wynajem..przemecze się ale widze ze takie zapędy musze ukrócić w "przedbiegach":D