Mój mąż jest debilem

Jestem mega zła ten kre...yn zgubił 500 zł

może nie zgubił tylko przegrał na automatach?

dostał taką większą zaliczkę i przed chwilą dzwonił , że niby zgubił schował do kieszeni od spodni zamiast do portfela wsiadł na motor i ... nie ma

pewnie wydał w burdelu a ty łykasz ta historyjke jak tania dz.i.w.k.a sperme

ciekawa teorie masz ale tak czy siak pieniędzy nie ma na razie aż tak się tym nie przejmuje bo poprostu w to nie moge uwierzyć ale jak przyjdzie co do zapłaty rachunków to się odczuje ech kur/dwa ;/

no cie chyba. :o było nie wychodzić za owego kretyna.

wiesz faceci tacy są, ja sprawdzam po sto razy gdzie mam komórke i portfel, a najwieksza lepeta jaką znam to koleżanki mąz, pierdoła(ona nie lepsza) obie boże sieroty, jest wielkie bezrobocie dla kobiet, ja to rozumiem i o ile danusia ciągle ma zastepstwa i nie ma etatu, to spoko rozumiem, ale wiktor?facet z tytułem spawacza czy elektryka ma 3 miesiace ciagle wylatuje po miesiacu, a oni po stancjach sie tułają.głupi ma szczescie- ciągle mu wpadały życiowe szanse, fuchy po 2000tysiace na naszym zad*piu i on ciągle coś pieprzył. a to zepsuł(drogi sprzęt), a to zgubiła to pokłócił się z dyrektorem. i znowu bezrobotny. i wiesz co? zgubił 200zł z kuronia tydzien temu i nie mają za co życ. a danusia ma wyplate dopiero 10:)

i cos jeszcze wyluzuj!to tylko kasa. można miec wypadek i dostac mandatu 500zl, mozna zepsuc cos i zaplacic nawet 2tysiace. ja juz nie przejmuje sie kasa. najwieksza glupota jaką zrobiłąm to było jak zepsułam rodzicom zelmera do miesa.zamowilam czesc za 60zl-przyszla zla. w koncu odkupilam nowego-249zl...

naszczęście mamy troche oszczędności to jakoś to będzie nie mówie owszem zdarzyło mi sie po domu zasiaś gdzieś telefon no ale tyle pieniędzy zgubić echh szkoda mi słów

no tak i tak tych pieniędzy juz niestety nie znajdziemy ...mam tylko nadzieje że najdzie je osoba która naprawde ich potrzebuje

a na koniec okazało sie ze ta czesc do zelmera kosztuje 10zl i to jakas zasrana srubka ktora przykrecil mój mąz, a zelmer ktory kupilam rodzicom mam teraz dla siebie.

wiem , ze sa gorsze sytuacje i każdemu może się zdarzyć ,,coś" zgubić no ale dziewczyny każda z was raczej o 500 Zł by sie wkurzyła

pocieszę Cię mój wydał na kurs prawie 3 tyś i nie poszedł na egzamin. teraz wydał 2,5 tyś na kurs językowy i nie chce mu się uczestniczyć w zajęciach (raz w tygodniu przez skype) ręce opadają czyli jakby zgubił 5,5 tyś bo nic z tego nie ma

Mleko się rozlało i już. Jemu też pewnie z tego powodu ciężko jest ! Ja wracałam z banku i do dziś nie wiem czy zgubiłam ,czy mi ukradli w sklepie portfel ....A tam 2000 zł ,karty do bankomatu (moja+męża) oraz nasze dowody osobiste.Byłam wtedy z dzieckiem. I co ? Mąż chodź minęło 6 lat od tej sytuacji NIGDY mi tej sytuacji nie wypomniał,wręcz przeciwnie wspierał i kiedy ja histeryzował on mnie pocieszał. Pomyśl o tym że jutro Ty możesz coś zgubić,. Wolisz by chłop od razu Ciebie udusił czy był wyrozumiały ?

Wiem że każdy może coś zgubić tylko tu chodzi o to , że dla na 500 zł to naprawdę dużo ja studiuje zaocznie w weekendy mamy 6 miesieczne dziecko którym się opiekuje to jedynym źródłem dochodu jak narazie jest mój mąż ...