czy to normalne ze mezyczyzna sie tak zachoeuje?

czesc.. mam problem i nie mam z kim sie nim podzielic potrzebuje wsparcia i pomocy.. pytanie do was drogie kolezanki- czy wasi mężczyzni uwazali ze jak bylyscie w ciazy to wyolbrzymiakyscie sobie swoje bole stresy i dolegliwosci? moj facet uwaza ze ciaza to nie choroba i ze moge normalnie pracowac, zgadzam sie z nim ale obecnie pracowamam na kasie 4 godz(0,5 etatu) i niebylo przerwy, czesto korzystam z toalety a tam nie bylo jak :( bilaly plecy.. mowie mu ze poszlabym do pracy ale jest mi ciezko.. on uwaza ze wykorzystuje ciaze do swoich celow i wymuszam na nim rozne rzeczy. to moja pierwsza ciaza i cokolwiek robiac mysle tylko o dziecku zeby nic mu sie nie stalo- jestem w 4 miesiacu. nie pracuje i nie przynosze dochodow czuje sie jakbym byla bardziej problemem niz zona i matka.. nie wiem co mam zrobic zeby facet zaczal wierzyc ze wciazy kobieta nie daje rady pracowac na dwa etaty- praca i dom, i jest jej o wiele ciazej niz kiedys.. potrzebuje wsparcia i milosci a brakuje mi go teraz bardziej niz przed ciaza..a wydaje mi sie ze powinno byc odwrotnie. czy moze ktoras z was tez tak miala? poradzcie cos..

Ten facet to debil.Moja koleżnka ma takiego męża i ma przekichane.Już wiele razy mieli się rozstać,ale sytuacja finansowa jej na to nie pozwala i siedzi z Nim na siłę.

co to za chłop w którym nie ma wsparcia? moj ma mnostwo wad, ale kazda moja dolegliwosc powaznie traktuje, jak bylam chora to potrafil z pracy zadzwonic 3 razy.

Z takim facetem niepowinno się wiązać,bo potem kobieta ma przekichane.Mąż koleżanki w pierwszym miesiącu popchał ją ze schodów i powiedział potem,że ciązy nic się nie stanie,bo tak naprawdę jeszcze to nie dziecko.

Współczuję partnera :o A jaki był przed ciąża ? Czuły ?

Chyba najlepiej będzie po prostu z nim porozmawiać. I wziąć go ze sobą do szkoły rodzenia! Jak tam się nasłucha, napatrzy, to może zmięknie. A może on jest o Ciebie zazdrosny? Chciałby, żebyś poświęcała mu więcej uwagi?

Facet, to tylko prototyp człowieka. Jemu się wydaje, że każda ciąża to nic ważnego. Gdyby którykolwiek facet chodził w ciąży i urodził dziecko, to następnego dnia żądałby renty inwalidzkiej z powodu utraty zdrowia, cierpienia itd. Bo jednak ciąża jest stanem "odmiennym". Kobieta w ciąży może mieć gorsze dni, bóle kręgosłupa, opuchnięte nogi, może mieć skłonność do wymiotów itp. Dziecko, które rośnie w czasie ciąży, przybiera na wadze i w naturalny sposób uciska na wewnętrzne organy cieżarnej. Dlatego kobiety czują ucisk na pęcherz moczowy i muszą częściej niż przed ciążą korzystać z toalety. Autorko, Twój mąż już w czasie ciąży pokazuje, że nie masz co liczyć na Jego zrozumienie i wsparcie, które daje młodej Mamie poczucie bezpieczeństwa. Spróbuj mu spokojnie wyjaśnić, że właśnie teraz potrzebujesz Jego "siły spokoju" i pomocy w codziennym zyciu. Jak już urodzisz i wrócisz do formy, będzie Ci lżej. Chociaż kto wie, może się okazać, że będzie spędzał czas poza domem, żeby żyć z dala od obowiązków rodzicielskich ? Trudno przewidzieć jak będzie postępował. Musisz spróbować przygotować Go, na duże zmiany w Waszym życiu. Niech nie zapomina, że to jest również Jego dziecko, i nikt Go w wychowaniu malucha nie zastąpi.

Facet, to tylko prototyp człowieka. Jemu się wydaje, że każda ciąża to nic ważnego. Gdyby którykolwiek facet chodził w ciąży i urodził dziecko, to następnego dnia żądałby renty inwalidzkiej z powodu utraty zdrowia, cierpienia itd. Bo jednak ciąża jest stanem "odmiennym". Kobieta w ciąży może mieć gorsze dni, bóle kręgosłupa, opuchnięte nogi, może mieć skłonność do wymiotów itp. Dziecko, które rośnie w czasie ciąży, przybiera na wadze i w naturalny sposób uciska na wewnętrzne organy cieżarnej. Dlatego kobiety czują ucisk na pęcherz moczowy i muszą częściej niż przed ciążą korzystać z toalety. Autorko, Twój mąż już w czasie ciąży pokazuje, że nie masz co liczyć na Jego zrozumienie i wsparcie, które daje młodej Mamie poczucie bezpieczeństwa. Spróbuj mu spokojnie wyjaśnić, że właśnie teraz potrzebujesz Jego "siły spokoju" i pomocy w codziennym zyciu. Jak już urodzisz i wrócisz do formy, będzie Ci lżej. Chociaż kto wie, może się okazać, że będzie spędzał czas poza domem, żeby żyć z dala od obowiązków rodzicielskich ? Trudno przewidzieć jak będzie postępował. Musisz spróbować przygotować Go, na duże zmiany w Waszym życiu. Niech nie zapomina, że to jest również Jego dziecko, i nikt Go w wychowaniu malucha nie zastąpi.