Kolezanka sie obrazila, bo jej nie przyjelam do pracy- ocencie sytuacje

"Doswiadczenie jest dla mnie wazne i malo tego wymagam referencji wyobraz sobie." To są kwalifikacje.

Ja bym nie zatrudniła. Nie chodzi nawet o to, że wprost powiedziała, żę chciałaby zostać mamą. Uważam, że nie powinno się ani rodziny, ani znajomych, ani znajomych znajomych zatrudniać. W takim otoczeniu to nie praca, każdy później ma gdzieś prace, bo wie, że zatrudniony jest przez znajomych. Dobrze zrobiłaś, niech poszuka pracy sobie sama, a nie ułatwia sobie życie.

Nawojka, wyraznie masz dzis nastroj do boksowania... Moze lepiej idz na silownie ;)

tak to sa kwalifikacje o ile mozna mowic o kwalifikacjach do pracy w sklepie, ale w takim razie nie rozumiem czego sie plulas wczesniej jak napisalam, ze zatrudnie po 40 kogos? napisalas by zatrudniac po kwalifikacjach, no to skoro doswiadczenie wieksze w tej pracy bedzie miala pani po 40 (a bedzie miala z racji wieku) to zatrudnie ja, bo ma lepsze kwalifikacje. Sama juz nie wiesz o co ci chodzi, chcesz sie tylko chyba poprzyczepiac.

dodam jeszcze, ze kolezanka pracy potrzebuje by wlasnie zajsc w ciaze, bo z samej pensji meza to ciezko by im we 3 bylo, wiec nie rozumiem oburzenia, ze ja nie chce jej zatrudnic. Dla mnie wazniejsze jest moje dziecko niz jej. To chyba normalne. Dla was wazniejszy jest byt dzieci kolezanek niz waszych? Watpie.

nawojka jest strasznie niespojna i nielogiczna w tym co pisze, chyba ma zly dzien i chce sobie cisnienie spuscic czepiajac sie;) Nie badz taka sfrustrowana kobieto i daj sobie na wstrzymanie, bo jako jedyna tutaj piszesz straszne bzdury.

Tak sobie tłumacz. Skoro taka jesteś pewna słuszności swojego zachowania to po co wchodzisz na forum i pytasz się anonimowych osób czy zrobiłaś dobrze? Ja ci tylko odpowiedziałam na pytanie. "Sama juz nie wiesz o co ci chodzi, chcesz sie tylko chyba poprzyczepiac." Nie, po prostu nie rozumiesz co piszesz. Najwyraźniej nie czytasz swoich postów przed wysłaniem. Przykładem są nie tylko błędy logiczne, brak spójności między różnymi wypowiedziami (jak o tych kwalifikacjach które pracownik ma mieć i nie mieć) ale także błędy interpunkcyjne i ortograficzne. Do użytkowników forum masz chyba taki sam szacunek co do swoich pracowników, skoro poprawnie wyrazu nie potrafisz napisać. Tyle ode mnie. Co miałam napisać, napisałam. Swoje zdanie wyraziłam we wszelki możliwy sposób. Koniec odbioru :D.

a gdzie zrobilam blad ortograficzny? jesli zrobilam to strasznie mi wstyd z racji zawodu:P Interpunkcyjne robie i wiem o tym dobrze, aczkolwiek staram sie stawiac przecinki. Ty nie wiesz co pisze, bo pleciesz bzdury jak z tym np. ze zwyzywalas mnie od oszustek bez powodu, z prawem pracy oraz kwalifikacjami. Czy ty myslisz w ogole? pozwol, ze zacytuje i przypomne: "No rzeczywiście interes po ludzku. Myślałam, że się zatrudnia kogoś po kwalifikacjach a nie po wieku/płci, ale się chyba myliłam." Skoro wiec doswiadczenie jest kwalifikacjami to zatrudniam po kwlaifikacjach. Dotarlo?

oczywiscie dochodzi do tego jeszcze twoja ignorancja, brak wiedzy o prowadzeniu takiego biznesu, a wymadrzanie sie (jak z tym krzeslem za lada), nazywanie mnie zydem (jestes antysemitka?) i sugerowanie, ze nie idzie mi dobrze biznes. Dodam do tego jeszcze obrazanie ludzi pracujacych w sklepie: "nawet małpa by dała radę" I ty mi bedziesz pisala o szacunku do pracownika i czlowieka? wstydu nie masz:O

up

TheNawojka mialam cie a madrzejsza po tym jak wypowiadalas sie w moim temacie. Jednak ty jestes glupia niesamowicie- zawiodlam sie na tobie.

up

Kiedyś miałam taką sytuację, że na rozmowę o pracę przyszła dziewczyna z kwalifikacjami, miła, sympatyczna. Nie dostała zatrudnienia, bo cała nasza ekipa to były wtedy kobiety i szukałyśmy faceta. Parę tygodni później dowiedziałam się, że ona już na rozmowie była w ciąży, o czym nie napomknęła. Spróbujcie się postawić w mojej sytuacji: straciłabym miesiąc, dwa na szkolenie (sporo rzeczy do nauczenia), potem ona poszłaby na urlop (zasłużony), a ja znowu musiałabym kogoś szukać i znowu szkolić, bo nie poradziłybyśmy sobie same zanim ona z tego urlopu by wróciła. Oczywiście jestem za tym, żeby zatrudniać młode kobiety, to nic takiego, jeśli jakaś pójdzie na urlop macierzyński, ale czasami okoliczności na to niestety nie pozwalają. Poza tym, nie zatrudniłabym koleżanki, ponieważ takie osoby lubią traktować pracę jak rozrywkę, a nie jak pracę.

ehhh niestety takie sytuacje coraz czesciej sie zdarzaja. kobiety szukaja pracy tylko po co by zajsc w ciaze... Moja siostra dostala prace, gdy po okresie probnym dali jej umoowe na czas okreslony, minal miesiac a ona juz zaszla w ciaze. i co ma pracodawca zrobc?