Zawsze byłam sama i już zawsze będę

Mówiłam :) wyprzedziłeś mnie

!!! U mnie też błagali po znajomych by ktoś ze mną zatańczył :O W końcu jeden się zgodził ale tańczyliśmy W TRÓJKĘ (on, przyjaciółka i ja) bo sam nie chciał :O. Masakra. Jesteś zupełnie innymi człowiekiem a takie podobne sytuacje :D Ej ale nie poddawaj się! Tu nie chodzi o to by chodzić na spotkania towarzystkie "by kogoś wyhaczyć" ale żyć pełnią życia i nie dołować się! Wiem, że jest ciężko gdy w koło same piękne kobiety z masą adoratorów oraz pary ale żyjemy dla siebie i jeśli ktoś nie jest nami zainteresowany to trudno. WIem, że to boli bo chcemy kochać i być kochane ale nie wszystkim jest to dane i musimy przeżyć nasze życie jak najlepiej. ps. W ogóle jesteśmy żywym przykładem, że dziewice występują też "w wyższych stadiach rozwojowych niż gimnazjum" :D ps2. Ja liczę w głębi duszy, że jak uzbieram na tą operację to może po niej mój los się odmieni.

Poza tematem: też tak macie, że jak dodajecie wpis do go nie widzicie aż ktoś inny czegoś nie napisze?

no no może ja szukam tutaj żony ? działam w branży mrożonek :P

Dziewczyny, powiem Wam tak szczerze, że jak będziecie smęcić i narzekać, skupiać się na swoich wadach i siedzieć w domu, to naprawdę nikogo nie znajdziecie. Nie macie męskich znajomych? Cóż, pewnie dlatego, że macie straszne ciśnienie na związek, faceci od takich lasek uciekają jak od ognia. I przede wszystkim uwierzcie w to, że samotność to nie jest koniec świata i że można być spełnioną bez faceta. Wtedy dopiero warto się za kimś rozejrzeć. Żeby mieć partnera nie trzeba być super piękna i super zgrabną. Są dziewczyny z nadwagą i mają mężów, chłopaków, adoratorów. Są dziewczyny z poważnymi defektami fizycznymi, są dziewczyny bez rąk, nóg, bez oka i też mają partnerów. Wygląd to nie wszystko, trzeba być pewną siebie, wierzyć w swoje możliwości, wychodzić do ludzi i uśmiechać się do świata. Po jakimś czasie świat uśmiechnie się do Was.

cos ci napisze teraz z sensem, jesli bedziesz czekac na cud ze przyjedzie ksiaze na bialym koniu do ciebie, w najlepszym wypadku trafisz na łajdaka, a tego ci nie zycze, musisz sama tez wykazac jakas inicjatywe, nie boj sie odrzucenia bo wiele ludzi jest teraz samotnych, z roznych powodow, przewaznie finansowych, rodzinnych itp, to nie jest tak ze nikt cie nie chce, top jest tak ze ludziom ciezko si odnalezc w dzisiejszej chorej rzeczywistosci

@Fjolsfinna - od razu widać, że nie przeczytałaś naszych postów. Żadna z nas w realu NIE SMĘCI ale w internecie chyba możemy się wyzyć czy może nam zabronisz? Plus obie wychodzimy z domu (ja nawet bardzo dużo) a takie gadki jak twoje to można o kant doopy rozbić bo powtarzasz "oczywistości" które każdy zna i nic nowego nie wnoszą.

ile macie lat ?

Bolek zdun i inni - dziękujemy za uświadamianie nas, na czym polega nasz problem, wasze rady są naprawde cenne.. a wiecie na czym polega wasz problem - facetów udzielających się w takich wątkach- wydaje wam się że jesteście w stanie zrozumieć autorkę czy inne forumowiczki w podobnej sytuacji. Gowno prawda. Nic nie rozumiecie. więc darujcie sobie te żałosne teksty o koniach bo to nie jest forum zoologiczne. Tym samym, bolku zdunie i inni tacy - żegnam ozięble, nie będziemy tęskinić

doradzanie w stylu ze kobieta tez moze byc szczesliwa samotna jest smieszne, sam bym tak nie mogł, prawdopodobnie kazdy cche cos przezyc z druga osoba, kazdy chce sie czuc potrzebny, ja rozumiem bol, dlatego dziewczyny ruszcie w koncu z miejsca i same poszukajcie sobie drugiej połowki, nie czekajcie na szczesliwy traf, bo to sie konczy tylko zle, nikt wam nie kaze wyrywac facetow, ale wzbudzic zainteresowanie np rozmowa owszem, musicie byc bardziej zauwazalne, nie dajcie sie tylko nabierac na zaczepki bawidamkow

to jest plaga dzisiejszych czasow-samotnosc, czesto fajne dziewczyny sa niezauwazane, podobnie tez jest pewnie z facetami, mysle ze grunt to sie znalezc, zycze powodzenia dziewczyny

Cóż, mnie te, jak to nazwałaś "bzdury" pomogły wyjść z takiego stanu, w jakim Wy się teraz znajdujecie, więc... chyba nie do końca są to bzdury. następna jak ja - pozwalasz z siebie robić kalekę i potem się dziwisz, że nie masz powodzenia. ogórkowa lady to samo. Jak mogłyście pozwolić na to, żeby jakieś koleżanki czy znajome BŁAGAŁY obcych facetów, żeby z Wami zatańczyli? Mnie się to nie mieści w głowie, czułabym się jak ostatnia idiotka. Z brakiem powodzenia też się trzeba umieć pogodzić i znosić to z godnością. Jak byłam młodsza, miałam koło dwudziestki, to też się mną pies z kulawą nogą nie interesował. Nie chodziłam na randki, nie spotykałam się z nikim, na imprezach bawiłam się z koleżankami, bo żaden facet na mnie nie spojrzał. Na weselach tańczyłam z kuzynami i wujaszkami, bo dla nikogo więcej nie istniałam. Zmieniłam nastawienie i moje życie też się zmieniło. Ale skoro Wy wiecie lepiej, to nic tu po mnie.

"następna jak ja - pozwalasz z siebie robić kalekę i potem się dziwisz, że nie masz powodzenia. "? JA robie z siebie kalekę?! Gdzie i kiedy?! A to błaganie to NIE było z mojej prośby! To był "genialny" pomysł moich przyjaciółek jeszcze w LO (ale nie gniewam się na nie, bo chciały jak najlepiej :P). Poza tym jak twoje rady mają nam pomóc skoro obie NIE siedzimy w domu i NIE smęcimy? Myślisz, że jakbyśmy narzekały w realu to byśmy to robiły też w necie? NIE. Dlatego ten topik to odskocznia a ty już sobie wyobrażasz, że my chodzimy po całej okolicy i każdego zagadujemy tym na śmierć. Poza tym gdzie ja mam zmienić nastawienie? Pokaż mi gdzie? Realizuję się, wychodzę do ludzi, podróżuję (niestety sama) i mam dużo zainteresowań. Oświeć mnie bo "zmień nastawienie" to jest taki ogólnik wlaśnie wzięty z doopy.

a ja mam mase kolegow, 2 naprawde cudownych przyjaciół, ok z jednym sie przespalam, z drugim nie (to dla tych ktorzy nie wierza w przyjazn damsko-meska) wiele facetow sie za mna oglada, zapraszaja zeby gdzies wyjsc, czy jako osobe towarzyszaca (imprezy, wesela czy studniowki w szkole pare lat temu) ale w powazniejszym zwiazku (pomijajac te w podstawowce i gimnazjum) bylam tylko raz. Nie wiem czemu ale faceci wola sie ze mna pospotykac niz byc ze mna w zwiazku, nie wiem czemu tak jest? co ze mna moze byc nie tak? chociaz sama tez kiedys tak robilam..

@shizzaa - jako laski z zerowym doświadczeniem z facetami niestety raczej Ci nie doradzimy :(

widze że zdun nas opuścił ach, wielka szkoda

że tak smecicie :O:(

No zdecydujecie się odpowiedzieć?:D

Mi tez sie nie wyswietlaja odpowiedzi. Co do tego blagania o taniec - nawet o tym nie wiedzialam, dowiedzialam sie o tym po fakcie, takze prosze mi nie zarzucac braku godnosci i honoru :P

ja mam 21

Ey, laski, jestescie??

Bolek odchodzi na dobre

I tak pewnie wroci :D

lady jesteś tam jeszcze?

Aktualne jeszcze? Ja mam bardzo podobny problem, nie wiem ile lat ma autorka ale ja mam 25 i nigdy nawet nie trzymałam faceta za rękę :(

sheymey u mnie to samo tylko jestem dwa lata starsza od ciebie

A ja jestem facet i baby mi brak :D

jest nas dużo. ;)

a z wami co nie tak jest?

O, nie wiedzialam że jeszcze ktoś tu się wypowiada :D Ja właściwie nie wiem co ze mną jest nie tak, ale prawdopodobnie jestem po prostu brzydka...