Jestem zazdrosna, płakać mi się chce...

Mój facet ma koleżankę z pracy, o którą jestem zazdrosna. Uważam, że jest głupią krową, bo nie szanuje faktu, że on jest w związku. Wyciaga go na imprezy, niech zaprosi i mnie, bardzo lubię zabawy. Dziś mój facet nosi jej meble, bo nie miał jej kto pomóc... Taka popularna, a jak co do czego to prosi właśnie jego. Widzę jak się do niego wdzięczy, i widzę również, że jemu się to podoba. Że ma mnie, wie że go kocham, a jego ego rośnie wiedząc, że jest inna małolata, która się tak do niego uśmiecha. Jest mi tak smutno, bo mieliśmy ten dzień spędzić razem, a on jest tam... :(

pewnie teraz ja bzyka:)

jeszcze czego..

no to fajnego masz męzszczyzne .. olej go.. skoro on olewa ciebie.. jak można być w zwiazku i jakies malolacie meble nosic..?! brak szacunku.. już ja na twoim miejscu pokazała bym mu gdzie jego miejsce jest!

Nie rozumiem właściwie o co chodzi. Żalisz się czy prosisz o poradę?

Mieliśmy burzę z tego powodu,więc chciałam dowiedzieć się, czy to ja wariuję czy może myślicie, że mam trochę racji. tylko tyle :)

Ciesz się, za meble mu o*******e, ty nie będziesz musiała tego robić :-)

Jako jego połówka masz prawo czuć się źle z obecną sytuacją. Nie chodzi o to, że on ma być na smyczy, bo tak też się nie da. Jeśli jednak uważasz, że ich relacja jest niezdrowa to powinnaś z nim szczerze o tym porozmawiać. Nie wytykaj mu tego, tylko powiedz mu, że boli Cię to i to. Jak to oleje i będzie się kłócić to widocznie tamta jest ważniejsza w jego życiu.