Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marianna Łojek

Syn oddalił się ode mnie przez żonę/jestem stara

Polecane posty

Gość Marianna Łojek
Mam swoje lata ale starowinką nie jestem, każdy z was kiedyś zobaczy jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marianna Łojek z skąd jesteś? Chcieli byśmy mieć taką babcię! Nie odległość dzieli ludzi ,lecz obojętność, bo odległość można pokonać , a obojętność ludzi nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że prowo, ale ja mam właśnie taka teściowa. I tak synka wyciagała z domu od tej złej zony, ze nawet romansiki mu raiła. Ktoś sobie żartem popisał, ale widać doswiadczony w relacjach z toksycznym rodzicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci wychowuje sie cla swiata a nie na wlasne potrzeby.Tak twierdza moi rodzice,tak twierdza moi tesciowie.Dlatego wakacje spedzamy razem.Jest czas dla rodziny,jest czas dla wnukow,my mamy czas dla siebie.Tesciowie i moi rodzice sa szczesliwi ze wszyscy sa razem.A ze pizza z zamrazalnika??? A KOGO TO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani Marianno czy mozna sie z Panią skontaktowac jakos inaczej niz przez forum.jakis mail tel cokolwiek.mysle ze powinnysmy porozmawiac.pozdrawiam cieplo.iiimagnoliaiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna Łojek
Ojej mejla to ma mój syn ale wtenczas on by przeczytał i obraził się na mnie, proszę tu lepiej napisać ja podczytuję to odpiszę - czy wie pani jak zaradzić sobie z trudną synową? Bo dotąd nikt sensownie mnie nie poradził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna Łojek
A telefon raz podałam w anonsach jak ogłaszałam że sprzedam wypoczynek to dostawałam takie telefony że aż pisać nie przystoi, dlatego nie podam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję autorce u mnie też synowa chciała od razu przeciąć jak to się mówi wszelką więź z rodzicami niestety syn pozwolił na to i teraz przyjeżdża 4 razy w roku po 2 godz. a z synową do jej rodziców jeździ ciągle i nocuje po kilka dni. Pytałam chłopaka w jego wieku co jest z nim nie tak odpowiedział w żargonie młodzieżowym że "oczy mu pi*dą zarosły". Smutne to bo nie zasłużyliśmy na to czekamy na wizyty jednak jeśli będzie dalej tak robił przeliczy się. Myślą że cały majątek dość znaczny niezależnie jak się będą zachowywać odziedziczy po nas i tu może być problem. Nikt nie lubi zbierać resztek. Autorko trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są takie mamusie, są :( ja miałam taką teściową, dzięki niej już jestem po rozwodzie :( dzieci dorastają, zakładają swoje rodziny i ich muszą pilnować a nie mamusi dorosły człowiek musi się z tym pogodzić choć pewnie ciężko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madamegut
Niestety sa takie babsztyle, ja mam taką właśnie teśiową. Zazdrosna o mnie i o własne wnuki. Potrafiła wyciągnąc synka z domu, gdy wiedziała, że z dziećmi wybiera się do kina, albo obiecał im spacer, lub coś innego. I on leciał, bo mamusia biedna samotna. Żadnych relacji nie chciała nawiązać z wnukami., bo niby nigdy nie miała czasu. Teraz by chciała, gdy córki moje dorosły, ale one jej praktycznie nie znają. Próbowały jakoś się same z nią zaprzyjaźnić, niestety tak im nagadywała na mnie, że przestały się z nią kontaktować. Czasem mąż wymuszał na nich , by poszły do babci, ale robiły to niechętnie. Nigdy im nie zabraniałam kontaktów, broniłam jej, gdy córki już same widziały, że jest nie w porządku. A na mnie wygadywała okropności, nachodziła moją rodzinę i sąsiadów i opowiadała omnie jaka ja to zła. Boże, co ja przeszłam z tą kobietą. Pisała na mnie donosy, gdzie się tylko dało. Ile mi problemów przyspożyła, ile zła mi wyrządziła. Choć i innym zawsze się naprzykrzała, nikt jej nie lubi, skłucona ze wszystkimi sąsiadami w promieniu 5 km. Są takie i w każdą niedzielę krzyżem leżą w kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego prowo ,i dlaczego matka ma sie usunac w cien ,nie rozumiem bo zona bo d**a i co ztego do cholery . zabiera mi meza itd a matke mozna zostawic w imie czego , Mam dwoch synow ,kocham ich nad zycie i nie wyobrazam sobie nie miec z nimi kontakow !!! ,mam 44 lata ,starszy syn ma 23 chodze z nim na tenisa z modszym na basen itd.jestesmy z soba bardzo zwiazani i co nagle zjawia sie kobieta i co koniec spotkan bo nagle matka to gowno ,!!! glupie jestescie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mam nadzieje ze moji synowi znajda sobie zony czy tez dziewczyny na poziomie!! a nie zakomleksione istoty!!! dziewuchy ktore sa zazdrosne o ich matke!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli swoich matek tez nie odwiedzacie? wnukow nie dajecie itd i problemy waszych matek olewacie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy naprawde tak trudno zrozumiec stara schorowana samotna kobiete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Mlode kobiety sa jak harpie, zlapia w pazury i chcą miec tylko dla siebie. Matka nagle powinna zniknąć, nie dzwonic, nie odwiedzać, bo "oni maja swoje zycie". Troche empatii w zyciu by nie zaszkodzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo,ale w życiu zdarzają się naprawdę takie mamuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znaczy jakie mamuski? takie ktore chca uczestniczyc w zyciu ich synow? czy to zle ? co z wami mlode zony jest nie tak> ktos wam wypral mozg ? troche empati by sie przydalo co> ta wasza zazdrosc jest chora !!!! bede uczestniczyla w zyciu moich synow i mojej synowej i wnukow!!!bo to jest moja rodzina ,a synowa ktora ma malo zwojow no coz wspolczuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy naprawdę nie widzicie nic dziwnego w tym, że facet CODZIENNIE po pracy zamiast do żony, idzie do mamy na obiad? No kurdwa, nie mówię żeby się na matkę wypiąć ale nie sądzicie, że to przesada? Nie wystarczy np. co drugi weekend? Ciekawe czy ona tak pozwalała swojemu mężowi latać codziennie do mamusi. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw zapytaj czy oni będą chcieli żebyś uczestniczyła w ich życiu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety, niektórzy męzczyźni nie potrafia się odpępowić od mamusi i taki potem mamisynek jest mitręgą dla kobiety, którą poślubił. Ile nieszczęścia doznają dzieci w takiej rodzinie założonej przez maminegosynusia. Nie darmo nawet ks. Twardowski mówił, że teściowa to największy rozsadnik zła w rodzinie załozonej przez ich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla młodych kobiet każdy facet, który odwiedza matke czy do niej dzwoni, jest maminsynkiem. Najlepiej żeby widział tylko zone i je rodzine, wtedy jest gi,co?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja młoda nie jestem. I nie uwieszam się na swoich dorosłych dzieciach. Mają swoje życie, a ja swoje. Odwiedzają kiedy mogą, a ślubu ze mną nie brały, więc nie sa mi nic winne. Urodziłam je z miłości, a nie dla siebie. Teraz one swa miłość dają małżonkom i własnym dzieciom. Głupie są te matki co chcą żyć życiem swych pociech, a do tego egocentryczne, więc trzymają te dzieciaki na pasku poczucia winy. Taka matka, taki rodzic, to toksyczny rodzic. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadna żona nie ma nic przeciwko temu, aby syn odwiedzał matkę, szanował ją i jej pomagał ale gdy matka przekracza granicę mamiąc syna codziennym obiadkiem to nie dziwota, że "harpie" się stawiają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

O właśnie te dwa posty powyżej to święta prawda a teściowa toksyczna!!!! 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gos

Wybierając męża trzeba poznać rodzinę! Co prawda z mężem bierzemy ślub nie z rodziną. Ale niestety są tacy toksyczni teściowie co uważają że synek powinien bezgranicznie poświęcić się rodzicom zostawiając żonę i dzieci. Sama tego doświadczyłam. Będąc w ciąży teściowie powiedzieli mi że dadzą mi alimenty bo ich syn musi się nimi opiekować. Przez to nie donosilam ciąży. Zniszczyli mi życie. Uważam że każdy ma swój czas w życiu. Ludzie dorastają i wylatuja z gniazda. Także teściowe miały swoich mężów i swoje dzieci a teraz pora na synowe by miały swego męża i swoje dzieci. Młode kobietki uważajcie z kim się wiążecie zbadajcie dobrze swoich teściów bo to ma naprawdę duże znaczenie!!! Uciekajcie od takich niedojzalych ludzi! Teściowie potrafią zniszczyć małżeństwo młodym a niektórym to sprawia radość że synek wraca do domciu mamusi i bierze rozwód.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gos

Zony przychodza i odchodza. Dzis kobieta jest zona jutro ex zatruwajaca zycie i ciagnaca kase. Matka zawsze bedzie matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

Autorko, gratuluję. Nabrałaś tu kilka osób. A teraz już spadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bestek
Dnia 19.07.2013 o 13:08, Gość gość napisał:

No niestety, niektórzy męzczyźni nie potrafia się odpępowić od mamusi i taki potem mamisynek jest mitręgą dla kobiety, którą poślubił. Ile nieszczęścia doznają dzieci w takiej rodzinie założonej przez maminegosynusia. Nie darmo nawet ks. Twardowski mówił, że teściowa to największy rozsadnik zła w rodzinie załozonej przez ich dzieci.

Powołujesz się na stwierdzenie człowieka, który nigdy nie miał ani żony ani dzieci....ani teściowej.

Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×