Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marianna Łojek

Syn oddalił się ode mnie przez żonę/jestem stara

Polecane posty

Gość Marianna Łojek

Syn był dobrym dzieckiem. Zawsze miał dla mnie czas dopóki się nie ożenił byliśmy szczęśliwą rodziną. Nie byłam uprzedzona do żony, nawet i chciałam by się ożenił bo martwiłam się kto się nim zaopiekuje jak umrę - nie ma nikogo tylko mnie. Ale o takiej synowej w najgorszym koszmarze nie śniłam!!!! Jestem emerytowaną wdową, moje dni wleką się cicho i sennie pomiędzy audycją w radiu, pooglądaniem przechodniów za oknem, wspomnieniami jak syn był mały. Cały dzień czekam na 17 godzinę bo wtedy syn zachodził do mnie po pracy na godzinkę. Zawsze coś specjalnego dla niego robię - barszcz ukraiński, gołąbki - to jego ulubione dania. Serce mi rośnie jak widzę jak je. Wychodzi a ja nie mam już nic co mnie cieszy. Obserwuję zza firanki jak nadchodzi noc - w oknach kamienicy na przeciwko zapalają się światła - rodziny wspólnie siadają do kolacji - płaczę w ciemnosciach. I - synowa - podmówiła syna by do mnie codziennie nie przychodził - zabrała mi jedyną radość!!!!!! Bo powiedziała że przez to on nie ma czasu dla rodziny ( a ja to kto) i że nie chce zjeść jej obiadu bo jest przejedzony i ona musi wyrzucać obiad! Jej pożalsieboże obiad to same dietetyczne sałaty jak dla zająca! Syn bywa głodny po tym! Poza tym przychodził na godzinę dziennie - doba ma 24 godziny - z tego jedna godzina dla starej, samotnej matki a pozostałe 23 dla niej by były! Ale egoistyczna dziewucha zabrała mi syna i chce go tylko dla siebie. Nie chcę już żeby miał taka żonę, najgorszę synowę. Wczoraj całą blachę wuzatki wyrzuciłam bo kto zje. Po co rodzić synów, dla żmij, po co to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli to nie prowo, to weź się kobieto ogarnij i znajdź sobie jakieś zajęcie. I przypomnij sobie jak często po slubie latałaś do swojego tatusia, który się za tobą stęsknił :D To nie syna ani synowej sprawa, że zostałaś wdową. Widać jesteś złą kobietą skoro nie masz znajomych w swoim wieku, nie chodzisz do kina, teatru z nimi, nie czytasz książek, nie chodzisz na spacery tylko chcesz oderwać syna od jego rodziny. Kup sobie psa albo kota i z nimi się zajmij zamiast rozwalać małżeństwo syna. Żadna kobieta nie zgodzi sie na to, że mąż nie zajmuje się własnym domem, żoną, dziećmi tylko do mamuśki biega. To chore jakieś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna Łojek
Jestem złą kobietą bo nie mam znajomych w swoim wieku????? O losie! A jak miałam zdobyć, skąd zapoznać skoro całe swoje życie poświęciłam rodzinie - obiady, sprzatanie - a jak była wolna chwila to gościłam u siebie teściów - nie miałam czasu żeby jak latawica po koleżankach na kawkach wysiadywać! To takie kobiety sa złe, te co myślą o zabawie! Kto by z psem wychodził trzy razy dzinnie w deszcz i chorobę, kto by kuwetę z odchodami uprzątnął? Kot nie zastąpi mi kochanego SYNA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supergość
Prowo. I to prymitywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba prowokacja.. :o jeśli nie to porażka:o syn ma swoje życie, swój świat i nienormalne byłoby gdyby przychodził codziennie do swojej mamusi na obiadek..niestety teraz żona jest jego życiem i to całkiem normalne;) więc syn zachowuje się poprawnie idąc za żoną, Ty niestety jak nienormalna staruszka wpierdzielająca się w życie synusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale prowo-nie ma chyba takich matek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna Łojek
Ale co to dla niej jedna godzina - potem przecie przyjdzie do niej i cały wieczór, noc będzie z nią. A ja cały dzień i noc jestem sama. Nie chcę przecież by siedział u mnie długo, nie protestuję jak po godzinie wychodzi - naprawdę. Chcę tylko 1/24 tego co ma synowa. a w końcu to ja go urodziła i wychowałam a dla sienie chcę maleńki procencik. Widać że z piszących tu nikt nie wie co to samotność w pustym mieszkaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie nie piszcie tu :D panna ma wolne po maturach i sie nudzi wiec wypisuje prowokacje i chce cisnienie podniesc, z marnym skutkiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna Łojek
Boże, dlaczego ci młodzi są tacy okrutni, a na co mi zmyślać i nie jestem nauczycielką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proponuje znalezc hobby bo marnie skonczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa... kobieto! Ja wiem, ze to prowo, ale takie kobiety istnieja! Zabrac to ci mogla zabawke albo uwiesc meza, ale to jej MAZ i dobrze, ze cie nie odwiedza, bo jestes toksyczna matka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to w takim razie przyjmij do wiadomości że przegrałaś życie, nie robiąc nic innego w życiu, tylko byłaś kuchtą i służącą i nic innego cię nie interesowało. Jak sobie pościeliłaś, tak się wyśpisz. A skoro tylko ladacznice mają znajomych (ja też jestem emerytką i mam mnóstwo znajomych z uczelni, z pracy i innych, z którymi mogę się spotkać na kawie, pójść na spacer czy do teatru i koncert) to leć się pomodlić codziennie. Masz zajęcie na wieczór. Właśnie czerwcowe się zaczęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna Łojek
Niewiele chcę przecież dla siebie - zlitujcie się - to moje dziecko i 35 lat byliśmy razem -przecież nie każę mu się wprowadzić do siebie. A hobby - jakie można znaleść w moim wieku - jedynie gotować lubiałam ale teraz jak syn nie przyjdzie to na co mam gotować, dla siebie żeby się gorzej roztyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna Łojek
Ja nie mam znajomych bo w tym wieku trudno zapoznać a te z dziecięcych lat rozwiał czas, nie pracuję od lat a ze szkoły to kto by pamiętał a dewotką nie jestem i sobie wypraszam a i tak nikt rodziny nie zastąpi, nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie lubisz swojej synowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna Łojek
Najbardziej to dlatego jej nie lubię bo nie pozwala synowi mnie odwiedzać i nie gotuje mu porządnych obiadów. Ale też dlatego bo: - nie umie piec - nie chwali go jak zasługuje - trwoni pieniądze - potrafi kupić ser za 12 zł, w marcu kupiła perfumę za 297 zł -NAPRAWDĘ - nie zmienia co tydzień pościeli - nie jest za czysta - nie dba o syna - np często jak przychodzi to odpruwa mu się guzik albo ciągnie nić na koszuli - przyszywam mu wtedy - nie chce drugiego dziecka a ma córkę - jest nieładna - chuda i z prostymi włosami - nie chce żeby syn był pochowany we wspólny grobie ze mna i niezyjącym mężem - chodzi za późno spać oj duzo jeszcze by można pisać ale nie spamiętać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supergość
A co z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisz, pisz, wygadaj sie na kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jakim cudem starowinko odpaliłaś komputer, odnalazłaś cafe i piszesz tu głupoty? Może jeszcze masz pretensje, że z nią supia a nie z tobą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna Łojek
Mąż nie żyje od lat, ciężko było po śmierci ale że syn był przy mnie to dałam radę bo miałam dla kogo zyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna Łojek
To stary komputer syna którego nie zabrał na nowe mieszkanie a ja przeglądam czasem fora o zdrowiu - tak tu trafiłam i pomyślałam że znajdę kogoś kogo też spotkało takie nieszczęście alem się przeliczyła bo tu same młode, głupie i harde siedza skoro nikt nie przeżył tego to i nie zrozumie........!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać z tego ze do twoich rozrywek należy też przesiadywanie na necie, więc chyba nie jest tak źle z tą sanotnością, brakiem zajęć i znajomych oraz jedyną radością w życiu, co nie? jakoś emerytowana wdowa średnio mi sie z netem kojarzy, więc jesli korzysta to nalezy raczej do osób otwartych, nowoczesnych i energicznych a nie zapatrzonych tylko w syna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supergość
A ten komputer -to faktycznie - jak odpaliłaś? ;_:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .wredna jędza
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna Łojek
Oj wiem że mało kto w moim wieku to umie, wiem. Syn mnie nauczył. A włączyć komputer nie jest trudno. Ale to nie recepta na samotność bo trudno tu dobrą kobietę do rozmowy znaleść to tylko taka czcza gadanina - prawda że troszki zabije czas ale i nic nie wniesie w me zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Istnieją takie kobiety jak autorka. Prowo, czy nie, to niestety istnieją. Kilka dni temu przeprowadził się do mnie mój narzeczony, a mamusia wysyła mu ciągle smsy, że jej źle że się wyprowadził. KURDE! Ludzie zakładają swoje rodziny - owszem, rodzice są ważni, ale teraz najważniejsza dla mężczyzny powinna być żona i dzieci, a dla kobiety mąż i dzieci. Matka musi się usunąć. Też bym się denerwowała, jakby mój mąż codziennie po pracy przychodził do mamusi na obiad. A co to, domu nie ma?! Teraz jego dom jest przy żonie i dzieciach. Niech odwiedza matkę, dzwoni, zaprasza do siebie, ale nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż codziennie chodził na obiadki do mamusi! A te punkty, co autorka wymyśliła - no śmiać się, czy płakać? Zła bo nie umie piec? Bo brzydka? Dla Ciebie brzydka, dla niego najpiękniejsza. I gdybyś nie była zaborcza, to synowa z mężem by do Ciebie przychodziła zamiast namawiać go, żeby chodził do Ciebie rzadziej. To Ty jesteś egoistką, a nie ta dziewczyna. I "dietetyczne obiadki dla zająców" - kurde, może dzięki Twojej synowej Twój syn nie ma problemów z sercem, wątrobą, czy jeszcze innymi organami. Najlepiej codziennie niech żre smażone i tłuste, bo jak je to serce Ci się cieszy! Dowc**y o teściowych mają w sobie ziarnko prawdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supergość
Dla mężczyzny powinna być ważna żona. A do ciebie wprowadził się jakiś "narzeczony"... (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna Łojek
O nie, już teraz to mnie naprawdę zabolało. Zdrowy był właśnie jak mieszkał ze mną. Kto widział żeby chłop jadł sałatę z serkiem w kostkę na obiad! Nie najje sie tym a ja dawałam mu zdrowy i POZYWNY obiad - zupa zabielana śmietaną, mięso z ziemniakami i jarzyną, ciasto albo budyń na deser. Normalne, uczciwe jedzenie! Mąz jak zył zawsze chwalił moja kuchnię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz troche zmienic ton, bo za bardzo starasz sie brzmiec jak stara baba i ci nie wychodzi. kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt na starowinke to nie brzmi,ale fantazji gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×