on nie chce ze mną być..twierdzi że mnie nie kocha ale wyzywa od najgorszej

jak zaczynam się z kimś spotykać.... Odzywa się, spotyka co jakiś czas...kiedys mówił że nie chce tego kontaktu dla swojego dobra...ale co jakiś czas znów się odzywa. Nie zrobiłam mu nic,twierdzi że jestem za głupia dla niego i nie rozumiem prostych rzeczy.Ale jak zaczynam się spotykać z kimś wtedy twierdzi że mnie nienawidzi że mam się do niego nie odzywać.Potem zaczyna wyszukiwać wady obecnego chłopaka i wmawiać mi że on jest zły psychopatyczny..namawia mnie do zerwania.Wciąż pyta czy już z nim spałam i wiem że jakbym spała to nie chciałby mnie znać...Jest sam nie ma nikogo,ale jak się z kimś spotykał to też dzwonił z sylwestra z toalety sprawdzić czy z nikim nie jestem..Jak razem jesteśmy..bo czasem się spotykamy czuje że coś miedzy nami jest mimo tego co mówi....Wiem że to chore...Najbardziej boi sie tego że zajdę w ciąże...Nie rozumiem dlaczego nie chce ze mną byc.Skoro mnie nie kocha powinno być mu obojętne co robie...Nie piszcie mi że to syndrom psa ogrodnika bo wiem..Ja jestem ciekawa z czego ten syndrom wynika?

On ma 34 lata ja 26

ano wynika z jego nieodwracalnie zaburzonej osobowosci. im szybciej calkowicie (!) zerwiesz z nim kontakt, tym lepiej. ten czlowiek sprowadzi cie na samo dno, jesli na to pozwolisz. poczytaj sobie blog "uciekam do przodu" lub "moje dwie glowy"- tak wlasnie skonczysz, jezeli pozwolisz mu na uczestnictwo w swoim zyciu.

zgadzam się z opinią że facet ma jakies zaburzenia psychiczne, jego zachowanie to jakas obsesja.. Tylko co z toba jest nie tak?? spotykasz sie z innymi wiec nie kochasz go bezgranicznie, czy resztki rozsądku nie podpowiadaja ci zeby zmienic nr i unikac go do konca zycia??

Powaznie zastanawiasz sie, czy on cie kocha??? "twierdzi że jestem za głupia dla niego i nie rozumiem prostych rzeczy", "mnie nienawidzi że mam się do niego nie odzywać" - naprawde przypuszczasz, ze kochajaca osoba robi takie rzeczy? Jak cie zacznie bic, tez bedziesz rozwazala, czy to jest milosc? On na pewno ma cos z deklem, ale i ty dziewczyno potrzebujesz dluzszej terapii, jezeli masz takie dylematy. Powaznie.

Jgmt

mialam cos podobnego,wyzywanie mnie od najgorszych,kłotnie,zazdrośc chorobliwa,po rozstaniu śledzenie kazdego mojego kroku,jak pies ogrodnika-nie mógł zniesc tego bym sie z kims innym spotykala,a sam sobie pozwala na wszystko,i pozwalal' totalna niedojrzałosc i to kobiety zawodziły go zawsze,,aha,problem jest po jego stronie,nie pofrafi sie zaangazować,i nic dać z siebie ale oczekiwania ma na maxa

boi sie odpowiedzialności,jest małym chłopcem,który sam nie wie czego chce brak zobowiązań,to wygodne a brak deklaracji to własnie strach przed odpowiedzialnością nie tylko młodych chłopaków takie sytuacje dotyczą,ale dojrzałych mężczyzn tez

uważacie, że poniżanie kobiety, wyzywanie, straszenie, zdradzanie to niedojrzałość i strach przed związkiem??????????????? naprawdę????????????????? facet jest ewidentnie chory psychicznie a nie niedojrzały do związku!!!!!!

w takim takie większosc chłopaków ma zaburzenia psychiczne

Pies ogrodnika na bank

ciekawe czy mój ex ,zrozumiał,ze to ile energii włożył zeby mi dowalić,zeby się odgryźć to tylko świadczyło o tym jaki był zakochany,a twierdził ze nic dla niego nie znacze:O

gość w takim takie większosc chłopaków ma zaburzenia psychiczne xxxxxxxxxxxxxxxxx skąd wy bierzecie tych tych facetów???????????? miałam wielu i żaden mnie nigdy nie poniżał, nie bił, nie wyzywał i nie straszył a wy uważacie, że to normalne i że większość tak robi???????

To jest facet który jest toksyczny. Poczytaj o toksycznych związkach, tkiwsz w takim. Powiedz mi - skoro on cię wzywa, obraża, poniża i nie chce abyś sie z nim kontaktowała to czemu utrzymujesz kontak? Czemu nie zerwiesz kontaktu? Wybacz, ale sama zmierzasz to tego by uzależnić się od niego psychicznie. Uważaj, bo agresja słowna z czasem zamieni się w fizyczną. Tutaj co tydzień jest kobieta która tkwi w takim związku tylko, że ma 30-40 lat, dwójke dzieci, depresję i myśli samobójcze. Chcesz tego?