Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kinga1206

mam duzy problem co robic

Polecane posty

Gość kinga1206

Jestem pozostawiona z nim sama. W dziecinstwie moj brat obmacywal mnie noca jak spalam od 11 roku zycia do 17. On mial 15- 21! Ja udawalam ze nic takiego sie nie stalo i mialam z nim normalne relacje w rodzinie chociaz kosztowalo mnie to wiele psychicznie chronilam rodzicow i jego przed bolesna prawda. Balam sie ze jak sie tata dowie to go zabije. Po wieku latach zdobylam sie na odwage i zerwalam z nim wszelkie kontakty co znacznie ulatwil mi moj wyjazd za granice. Chodzilam tu na terapie dla ofiar molestowania na ktora zglosilam sie po przezytym zalamaniu nerwowym. Ze wzgledu na to zalamanie oraz fakt iz dowiedzialam sie, ze brat chce adoptowac dziecko zdecydowalam sie powiedziec o tym co robil brat mojej matce bo tata w miedzyczasie zmarl. Balam sie ze wyladuje w wariatkowie i bedzie mi mama potrzebna by pomoc mezowi przy dzieciach. Myslalam ze z nim spokojnie porozmawia i delikatnie odradzi adopcje dziewczynki. Ta ma wszystko w tyle. Dla niej liczy sie swiety spokoj i to zeby malzenstwo mojego brata sie bron boze nie rozpadlo. Ja jej zdaniem za duzo o przeszlosci mysle a powinnam byc szczesliwa optymistka. On 2 dni temu adoptowal corke 10 m-cy i jest dumnym tata. Jego zona ma fotki w seksownej bieliznie i lateksowych kozakach na n-k. Takim ludziom dziecko dali co wyglada jak maly aniolek. Od 2 dni nie spie. Co ja mam zrobic. Rozpirdzielic ten lukrowany tort czy dalej siedziec cicho bo oczywiscie nawet teraz dla rodziny to ja jestem ta najgorsza co bratu nawet adopcji dziecka nie pogratuluje. Czy zapomniec i odciac sie od rodziny i miec to w tyle jak mamusia. Niech sobie dzieci naadoptuje jak bratt pit skoro dla mojej matki nie ma problemu. Wazne ze brat ma dobra prace, zone a teraz dziecko. Dla niej tylko ja jestem nieudacznik zyciowy z gromadka dzieci co po psychiatrach musi ganiac. Z drugiej strony agencje adopcyjne chca zaswiadczenie z miejsca pracy i od proboszcza od potencjalnych rodzicow a nie sprawdza co ludzie za foty na nk maja i dlaczego rodzona siostra nie chce ich znac. Moja matka jest dla mnie dobra, dzwonie do niej od czasu do czasu, raz lub dwa w roku do dzieci zajrzy ale teraz jestem na nia taka zla ze wcale nie mam ochoty z nia miec cokolwiek wspolnego podobnie jak z nim do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×