Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monbiaa

Styczeń 2014 :)) NOWE FORUM zapraszam świeże ciężarne :)

Polecane posty

Pomarańczowa to Ty się trzymaj tam ! i nie stresuj za bardzo :) Nie ma czego się bać :) matko ja jak sobie przypomne jak rok temu szukałam i załatwiałam wszystko to az się tak fajnie na serduchu robi :) Dużo szczęścia Ci życze ! :) . Pisałyście dziewczyny ostatnio o skurczach i myślałam że ten problem mnie nie dotyczy a tu dzisiaj w nocy jak mnie złapał skurcz to nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać czy budzić męża śpiącego obok! :) Bolało jak cholera i nie chciało puścić ale sobie pomasowałam nogę trochę i przeszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
Gunia a czemu boisz się znieczulenia? Ten sam środek podają przy cc i generalnie Epiduralem znieczula się na całym świecie i kobiety żyją. Zawsze znajdzie się jakaś obolała po, ale mamy 21 wiek. Problem w tym, że znieczulenie nie jest obecnie refundowane i albo znajdą się do niego wskazania i wtedy dostaniesz (nie wiadomo tylko jaką dawkę), albo możesz w niekturych szpitalach za nie zapłacić. A co do dawki to właśnie u nas arczej podaja taką że i tak Cię boli tylko mniej, neliczne przypadki chyba dostały taką dawkę jak dają w innych krajach, że po prostu nic nie czujesz od pasa w dół i rozdzisz z uśmiechem na twarzy. Ja bym baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo chciałą znieczulenie, znaczy nie podejmuję się porodu bez :) .................... Co do Siemieradzkiego to osoby które tam rodziły w większości nie miały położnej swojej, wyjątkiem jest siostra męża która miła tam 2 podody jeden całkiem prywatny jeden bez żadnych opłat i powiedziała, że niepotrzebnie płaciła bo ten bezpłatny był przeprowadzony identycznie. Szczerze mówiąc tak jak w przypadku lekarzy tak i w przypadku szpitali wystarczy że wejdziesz na jakis szpital i opinie o nim będzie połowa zachwycona połowa nie. Więc każy odbiera to indywidualnie. Sama tam rodzic nie planuję chyba ze okażą się problemy ze znieczuleniem w żeromskim, wtedy Siemieradzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej rankiem. Mąż ranny ptaszek uciekł mi więc mam chwilkę żeby coś naskrobać :) - Po I POMARAŃCZOWA: Wszystkiego Najlepszego w tym ważnym i pięknym dniu. Oby był taki jaki sobie wymarzyłaś :) Dużo miłości przede wszystkim i zrozumienia :) - A wcześniej poruszałyście temat porodów rodzinnych i np. tego, że męża byście nie chciały (któraś pisała), żeby nie widział cierpienia, krocza, krwi itd. Już kiedyś tu pisałam, że rok temu byłam u kuzynki przy porodzie jej synka i wspominam to wydarzenie bardzo dobrze. Byłam z nią przy najgorszych bólach, masowałam mocno krzyż, trzymałam za rękę, później przy parciu pomagałam dociskać tłów do kolan, a przy szyciu miałam wbite paznokcie w rękę, na koniec robiłam za fotografa- pierwsze zdjęcia, filmik, nagrywanie pierwszego krzyku. Tak się spłakałam- niesamowite uczucie... Ale do czego zmierzam? Ja wcale jej krocza oglądać nie chciałam, byłam cały czas przy niej, ale od góry, tam na dole nawet nic nie widziałam. Chociaż mogłam patrzeć nawet jak główka wychodzi, ale bałam się, że w nocy będzie mi się to śniło, heh. Także, to nie jest tak, że się wszystko widzi, jak tam się rozwiera, pęka, jak rozcinają- ja takich rzeczy nie widziałam, bo byłam nią zajęta. Także nie rezygnujcie od razu z takich porodów. Oczywiście każda ma swoje zdanie, ja na pewno sama nie będę. Aha jeszcze jak zajechałam do szpitala to ta kuzynka miała już fest rozwarcie i mocne bóle, była podłączona do KTG i tak sobie sama z bólem leżała na tej sali porodowej. Aż mi się serce wtedy ścisnęło. Położna przychodziła co jakiś czas, sprawdzała wszystko i sobie szła na kawkę do kantorka (w sumie taka jej rola, ona nie jest od trzymania za rękę). Dlatego uważam, że bliskość drugiej osoby jest ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomaranczowa trzymam kciuki za dzisiejszy dzien:-) i wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym chciała żeby mój mąż był przy porodzie, ale on pracuje za granicą i jak go akurat w Polsce nie będzie to może po prostu nie zdążyć, więc w zastępstwie jest moja mama ;) Była u siostry pierwszej córeczki przy porodzie (wspomina dobrze) , więc będzie i u mnie :) - A tam wyżej pisałam o znieczuleniu? Myślicie o takim przy porodzie? - Ale się rozpisałam, uciekam, miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodze z mezem bo inaczej sobie nie wyobrazam... teraz tylko trudny wybor szpitala, jeden 1 km od domu ale szalu nie ma i przeraza mnie jeden lekarz na ktorego moglabym trafic a drugi 25 km od domu nowe sale i podobno fajny ale z personelu nie znam nikogo, wiec decyzje chyba podejme w bolach porodowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no i w tym niedaleko mnie nie daja znieczulenia, tylko gaz... ale narazie nie chce miec znieczulenia chyba ze z bolu nie wytrzymam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29ooo
witam :) jestem zla bo pada deszcz jak co roku zreszta kiedy jest festyn :P no ale coz miejmy nadzieje ze przestanie. dzis na obiad pomodorowka a teraz zakadamy sie sandwichami z ciagnacym serem :) monbiaa moja babcia tez zawsze stara sie mi narzucac swoje poglady a u mojej babci poglady biora sie z telewizji,zawsze jej mowie ze za duzo oglada :)Kiedys zadzwonila do mnie i powiedziala zebym nie wychodzila z domu bo w telewizji mowili ze przyjdzie tajfun- szkod ze niedoslyszala ze to bylo w Japonii. Ale z babci mozna sie naprawde niezle usmiac. Kiedys zapytalam babci -"babciu co to jest po stawie plywa i kaczka sie nazywa"- babcia bez chwili namyslu odpowiada "moze labedz" kochana tu w niemczech to mowia ze polacy to pijacy i alkoholicy. faktem jest ze czesto spotyka sie zawianych polakow gdzies w parku. Ale jak ja widze ile niemcy piwska na weekendy kupuja do domu to sie w glowie nie miesci, niemcy wiecej pija od polakow tylko ze robia to w domu na kanapie przed TV. ____________ gunia podpytaj sie lekarza o te jajniki, bo ja mojego sie tez zapytam ale naprawde sto razy wolalabym rozmawiac z polskim lekarzem niz raz z niemieckim :) _______________ pomaranczowa ja cie prosze ty nie szalej kobieto,olej tego goscia i masz z nami byc!!!!a jesli chodzi o szkole rodzenia to ja tez nie ide bo znam wiele dziewczyn ktore chodzily do niej i niestety przy porodzie nawet zapominaly jak nalezy oddychac...no i problemy z kregoslupem to u mnie tez sie znacznie nasilily no coz pomaranczowa-starosc nie radosc ,mlodosc nie wiecznosc:)I jeszcze raz wszystkiego naj naj lepszego :) _________________ gunia ja zdecydowalam ze wole moja mame przy porodzie:) nie chce zeby moj maz sie nademna uzalal.wiem jak reaguje jak rozetne palca w domu i troche krwi poleci to chodzi lamentuje, pyta milion razy czy boli,oglada, owija mi plastrami potem znowu nowy plaster:)ja sama nad soba sie nie uzalam i juz zapowiedzialam mojemu ukochanemu ze sa dwa miejscu w ktore ze mna isc nie moze-jesdno to porodowka a drugie to studio tatuazu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie zastanawiałam się nad znieczuleniem ;) nie wiem jak to będzie i narazie nie myślę o tym ;) właśnie skończyłam gotować żurek ;) więc obiad mam z głowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29ooo
dziewczyny chcialam jeszcze o cos was zapytac, wieczorem jak poloze sie do lozka mam dziwne odczucia w nogach, nie wiem jak to sie nazwywa fachowo ale to takie jakby krecenie w kosciach ja na zmiane pogody,cholera nie daje mi to spac.czy wy sie z czyms takim spotkalyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna ja mam takie bóle kości dziwne jak jestem w łóżku można je porównać do takich jak by intensywnie rosły kości ( szczególnie w dzieciństwie ) . Ale mija ten ból jak się zagrzeje pod kołdrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29ooo
u mnie moja tylko wtedy kiedy poruszam nogami a jak leze nieruchomo to ciagle to samo,narazie nie biore zadnych witamin ,nie wiem moze magnez by temu zaradzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monbia u mnie też dziś żurek ;) x Ja bym znieczulenia też nie chciała, jeszcze nie wiem jak to wygląda z kosztami w tej sprawie u mnie w szpitalu. wolalabym już gaz :D x Justyna ja tez miewam takie bóle... o ile mówimy o tym samym. Jak dlugo nie moge usnąć to sie wtedy czasem zaczyna. I ręce i nogi. Jak nimi nie ruszam to jakby "bolą" i jak wtedy porusze nimi, albo tylko zgietą rękę czy nogę wyprostuję to przechodzi. I za chwilę znowu to czuję i wtedy znowuż muszę zgiać nogę czy rękę.. szlag mnie z tym trafia wtedy, nie daje mi to spać. Często wtedy wstaje z łózka, pochodzę 4 min po mieszkaniu wracam i najczesniej udaje sie usnać już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulek0000
Ja jakoś nie zauważyłam u siebie żadnych ponadstandardowych odczuć brzuchowych. Czasem robi się twardy, bo chyba się dziecko wypycha, jak dużo chodzę to czuję dość nieprzyjemne ciągnięcie w dole brzucha, ale tak to chyba wszystko w porządku. Może ja po prostu jestem mniej czuła, albo jeszcze nie jestem aż tak zaawansowana w ciąży :) _______________ Monbiaa ja zauważyłam, że z moją zgagą jest lepiej jak nie jem smażonych rzeczy :) tzn. placki z cukinii, czy placki ziemniaczane albo kotlet schabowy są bardzo pyszne, ale potem się źle czuję, więc przerzuciłam się na mięso grillowane i jest lepiej :) chociaż zdarzają mi się odstępstwa od normy i wtedy cierpię, ale przynajmniej wiem po czym ;) _______________ Pomarańczowa ja również życzę Ci wszystkiego dobrego :) Dużo uśmiechu, radości, cudownych chwil i wzajemnego zrozumienia i wspaniałej "podróży w nieznane" :) _______________ A reszcie dziewczynek życzę miłego weekendu, bo widzę, że wyraźnie przycichłyście na tą okazję, więc pewnie wszystkie spędzacie czas w gronie rodzinno-przyjacielskim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w sobotnie popołudnie:) Justyna zapytaj lekarza o zestaw witamin. Wiadomo, że zdania są podzielone, ale wydaje mi się, że trudno jest dostarczyć wszystkich witamin i minerałów, a zapotrzebowanie w ciąży jest ogromne. Nie można z tym przesadzać, ale myślę, że 1 tabletka dziennie nie zaszkodzi, a nadmiar organizm wydali. Jeśli chodzi o ból w kościach, to może być niedobór wapnia. Ja kupiłam pieluchy w Pepco tetrowe i flanelowe i jestem zadowolona, już je uprałam i są naprawdę w porządku, zwłaszcza te flanelowe śliczne i takie milutkie, a z tetrowych, to zauważyłam, że były dwa gatunki, ale leżały razem i trzeba było sobie wybrać. Pozdrawiam i życzę miłej soboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulek u mnie z tą zgagą to jest różnie... Nie jadłam smażonego ostatnio więc to raczej nie od tego ale jak zjem owoce to bardzo często mi się zdarza to palenie... Może kwasy zawarte w owocach to powodują, ze słodyczami takimi kupowanymi jest podobnie - jak ja zrobie placka to nie mam żadnych dolegliwości :) . Weekend a ja sama dzisiaj w domu - mąż pojechał do pracy a ja tak myśle co by tu robić :) mam nadzieje że się rozpiszecie troszkę i będzie co czytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
na zgagę dobre są migdały, albo jogurt naturalny. Mi pomagają natychmiast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Mamuśki! Nie było mnie 2 dni, ale niestety nie należały do najlepszych... Wczorajszy dzień zaczęliśmy od wizyty na SOR-ze - tym razem mój mąż. Bolało go w klatce piersiowej przy tej całej grypie żołądkowej i o 5 rano jechaliśmy do krk. Po nieprzespanej nocy. Na szczęście nic poważnego, po 2h wyszliśmy już do domku. No ale dzień rozbity i już mi się nic nie chciało pisać... Poza tym humor mi siadł po czwartkowej wieści, że być może od października jestem bez pracy, czyli bez pieniędzy po porodzie... Oby to się jednak okazało nieprawdą... Jeśli chodzi o poród z osobą towarzyszącą to mój mąż mnie pozytywnie zaskoczył. Powiedział, że mimo iż będę mieć cc to on chce być jak najbliżej i patrzeć na jak nasz syn przychodzi na świat. W Radomiu miałby taką możliwość. Dla mnie ważne, żeby był z synkiem przy wszystkich badaniach, mierzeniach i ważeniach. Przepraszam jeśli nie odpiszę na coś ważnego - jestem pewno, że coś chciałam napisać, ale nie pamiętam dokładnie, a nie mam siły wracać się i czytać. X Pomaranczowa! Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! Mam nadzieję, że jesteś teraz oazą spokoju i piękna i gotowa czekasz na narzeczonego :) Pozdrowienia dla Was obojga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minnie28
dziewczyny tylko 4mce do porodu!!!! :) przesunal mi sie termin na sylwestra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karla ubranka świetne :) . Zuzia słuchaj ja też jestem w takiej sytuacji w jakiej Ty możesz się znaleźć bo umowa wygasła poprostu się skonczyła 15 lipca i d**a... Tak więc po porodzie zostaje bez kasy ale będe się ubiegać o kuroniówkę nie wiem ile to będzie pieniędzy 500,600 ale przynajmniej w części będzie na pokrycie kosztów wynajmu mieszkania. Mam nadzieje że Tobie się uda jakoś wybrnąć z tej sytuacji, ja już się z tym pogodziłam ale na początku byłam strasznie zła... . W-zetka zjedzona przez mojego męża więc w piekarniku wyrasta biszkopt :) nie wiem czy będzie zwykły taki "łaciaty" bo z dodatkiem kakao czy przekroje i przełoże jakimś kremem i brzoskwiniami :) . Chciałabym poruszyć temat :) Orientowałyście się może co Wam będzie potrzebne dla dziecka na porodówke? Ja wczoraj się dowiedziałam że dla dziecka mam tylko wziąć pampersy :) i ubranko w dniu wyjścia :) a Wy wiecie jak w szpitalach w których będziecie rodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minnie z tego co mi mówił lekarz i czytałam tez w książce, że termin porodu się wyznacza na początku, z pierwszego usg, najlepiej do 10 tygodnia i bierze się pod uwagę termin ostatniej @, bo później dzieciątka rosną różnie, tak jak i po urodzeniu i jeśli dzieciątko jest większe np. o tydzień, czy dwa, to nie wpływa na termin, co nie znaczy, że nie możesz urodzić wcześniej. Wiarygodność terminu porodu wyliczonego z pierwszego USG szacuje się na około 90%, ale wiadomo natura wie najlepiej. Ja jednak trzymam się pierwszego wyznaczonego terminu, a ten u mnie przypada tak 2-4 stycznia, choć na USG połówkowym wychodziło, że będę sylwestrówką.:) Monbiaa u mnie w szpitalu zaraz po porodzie ubierają w swoje sterylne ciuszki szpitalne i mogą przebierać dzidziusia przez cały pobyt, ale w praktyce wygląda to tak, że kobiety po pierwszej kąpieli, już na oddziale noworodkowym proszą o przebranie w swoje ubranka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
monbia jak wejdziesz na stronę szpitala położniczego to zazwyczaj jest napisane co zabrać, podsyłam link ze szpitala w mojej okolicy, jest napisane tak: Dokumenty: aktualny dowód osobisty, aktualny dokument ubezpieczenia, karta przebiegu ciąży, wyniki badań: grupa krwi, HBS, OWA, GBS (oryginały). Mama: dwie bawełniane koszule, szlafrok, pantofle, klapki pod prysznic, dwa ręczniki i ręczniki papierowe, podpaski bawełniane, majtki poporodowe, siatkowe, biustonosz bez fiszbinów, przybory toaletowe, sztućce, kubek, woda mineralna niegazowana. Dziecko: kilka pampersów, chusteczki nawilżone, ubranka opcjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mały Miś u mnie jest tak że mogę ubrać w swoje ubranka ale później je szpital zabiera dla siebie więc ja nie będe jeszcze sponsorowała szpitala :) . Karla dzięki za listę :) zaraz sprawdze czy u mnie coś takiego jest na stronie szpitala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monbiaa za przeproszeniem, a cóż to za debilny szpital? toż to jawna kradzież jest... ja bym w życiu się na takie coś nie zgodziła, żeby mi ktoś dziecko rozbierał i zabierał mu ciuszki... Aż mi się ciśnienie podniosło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29ooo
ania_sz dokladnie o taki bol mi chodzi jak opisalas i naprawde jest to okropne uczucie.W pierwszej ciazy mialam to samo ale okolo 8 miesiaca i pamietam ze kopalam po scianach bo bylo nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29ooo
jak ja rodzilam w moim szpitalu w Polsce 10 lat temu to tez mozna bylo swoje ciuszki ubierac ale najczesciej to one juz zostawaly w szpitalu bo na wyjscie ubieralo sie dzidziusia w czysciutkie,specjalne na ta okazje. polozne mowily ze niektore mamy sa biedne i nie maja ciuszkow i czasem te ktore inne mamy zostawily daja dla tych biedniejszych lub tez jesli np.mama nie chce dzidziusia i go zostawia w szpitalu to siostry maja ciuszki zeby te dzieci tez slicznie kolorowo ubierac a nie w szpitalne ciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia no niestety tak jest... oni dają swoje rzeczy a jak się z domu przyniesie to jak przebierają maluszka to zakładają szpitalne a tamte biorą do prania i już ich nikt nie widzi nigdy... Sama byłam w szoku ale dobrze że już się o tym dowiedziałam. Przy wyjściu ze szpitala mąż przywozi ubranko na wyjście i się w nie ubiera i jedzie do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×