Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monbiaa

Styczeń 2014 :)) NOWE FORUM zapraszam świeże ciężarne :)

Polecane posty

Rena jest chyba jakiś wirus w powietrzu bo u nas w rodzinie już kilka osób to przeszło. Ja męczyłam się 3 dni temu z tym dziadostwem. Ale głowa do góry powinno przejść tylko dużo pij żeby się nie odwodnić. Dziewczyny piszcie jakie informacje zdobyłyście na szkole rodzenia. Jeśli chodzi o poród to ja jestem za sn przeżyłam już jeden i mam nadzieję że teraz też dam radę. Z resztą musimy wszystkie dac radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja napiszę odnośnie łóżeczka. Najlepiej, żeby było drewniane, miesiąc wcześniej rozłożone, żeby odparowały opary farby czy lakieru. Materac musi dobrze przylegać do szczebelek, żeby dziecko nie wpadło pomiędzy. Powinien mieć zdejmowany pokrowiec, żeby łatwo przeprać. Poduszki się nie używa do 2 roku życia, kołderkę można, ale trzeba uważać, najlepiej na początku w rożku, a później w śpiworku. Ochraniacz też ważny, w razie przeciągu chroni malca i żeby ustawić łóżeczko blisko okna, ze względu na promienie słoneczne, które dostarczają witaminy d szczególnie w okresie wiosenno letnim. ............. Mówiła nam też, żeby przed porodem założyć kartę w przychodni, bo po porodzie będą tam ze szpitala wysyłać informacje o dziecku i tam będą robione dalsze szczepienia. A i 6 tygodni po porodzie trzeba udać się do ortopedy w celu sprawdzenia bioderek, na kasę chorych, ale trzeba się jak najszybciej zarejestrować, żeby się w tym czasie zmieścić. Po porodzie też dziecko się podwójnie pieluszkuje pampers+tetra, będę się uczyć jak to poprawnie zrobić. Co do pępka nie kupuje się już spirytusu do przemywania, trzeba go osuszać, a jak coś się dzieje to psikać octeniseptem. .............. Jak macie pytania to na następnej wizycie mogę jej zadać, ponieważ kazała przygotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Haniu za przydatne informacje ale jak zastanawiam się nad tą wcześniejszą rejestracją dziecka przed porodem bo tak właściwie na 100procent to będziemy wiedziały jaka płeć po porodzie więc jak założyć teraz kartę dziecku? A jak okaże się że jednak jest synek zamiast córki bo pępowina się zawijała wokół pupy i nic nie było widać? No sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulek0000
Hanja, a dlaczego łóżeczko drewniane jest lepsze niż turystyczne? Sama jestem za drewnianym, bo jestem konserwatystką, poza tym wydaje mi się stabilniejsze :) ale moja teściowa jest fanką łóżeczka turystycznego, dlatego poszukuje fachowych argumentów przeciw niemu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łóżeczko ja mam takie i takie,oba praktyczne.Drewniane ma materac fajny i zdrowy dla dziecka,a po za tym kilka poziomów regulacji wysokości.Natomiast turystyczne jest praktyczne jak wyjeżdzasz lub chcesz by dziecko spało w innym pokoju lub bawiło się w nim np.A Ty prasujesz przy nim lub gotujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
z tym stawianiem łózeczka pod okno, to raczej się tego nie rob kiedy jest tam kaloryfer (niestety najczęściej tak jest). Witaminę D i tak pewnie będziemy musiały dziecku podawać na początku. ................... u mnie położna odradza ochraniacz na łóżeczko conajmniej do 5 miesiąca (pochłania kurz) i jest zbędny jak maluch się nie wierci ....... w sprawie spirytusu do pępka to ile ludzi tyle teorii, ja jednak zostaję przy spirytusie. ........... o wyborze przychodni to fakt, trzeba już w szpitalu podać gdzie się dziecko zapisało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różka
Teraz ja:) O łóżeczku: jakie niestety nic nie wiem, bo nie mówiła, ani jaki materac ani czy z przepychem. Z tego co mówili u koleżanki to ma być mało rzeczy i stonowane bo to oaza dziecka do wyciszenia a nie festym. My dowiedzieliśmy się ze ma stać w jasnym miejscu, najlepiej na środku by podchodzić do dziecka z różnych stron a nie tylko z jednej bo mózg dziecka zafiksuje sie tylko na tą jedną stronę. Karmienie: Tylko piersią do 6 m.ż. Zabroniła nam też kupować cokolwiek innego typu kaszki itd. I nie można przed 6 m.ż. Karmić czymkolwiek innym bo organizm dziecka nie jest na to gotowy. Dopiero jak dziecko ma 6 miesięcy zanika odruch wypychania z ust np. Łyżki i znaczy to że dziecko jest gotowe na przechodzenie na inne jedzenie. Kolejna ważna rzecz: nie istnieje coś takiego jak dieta matki. Matka ma jeść normalnie, warzywa, owoce, mięso itd. Nie wolno stosować tylko jabłka, piersi z kurczaka, wody i odmawiać sobie nabiału czy innych składników. A jeśli już czegokolwiek sobie odmowimy to za 2 tyg mamy do tego wrócić. I tu się z nią zgadzam, tzn wydaje mi się to logiczne bo skąd dziecko ma czerpać witaminy i przyzwyczajać się do smaku jak będziemy karmić go tylko jabłkiem i kurakiem przez kilka tygodni czy nawet miesięcy? I co najważniejsze jeśli zaniechamy przyjmowania nabiału (wapnia) to dziecko i tak go sobie weźmie z naszego organizmu z kości, zębów - resztę sobie dopowiedzcie. Dziecko płacze, marudzi, kręci się, ma krostki i inne z masy powodow innych niż kolka. Może być mu za zimno, za ciepło, potrzebuje towarzystwa, chce być same, chce jeść, spać, uwiera go czapeczka, drażni przytulanka ( są takie dzieci) itd.. Lista jest długa. Starsze osoby zawsze zwalają na kolkę, wlewają herbatki rumiankowe i jeśli dziecko przestanie płakać to od razu się cieszą że wykryły kolkę. I tak się fiksują na następne miesiące. Co do reszty wykładu to raczej pytałyśmy o szpital - czy przyjmą, jakie sale, za co się płaci, kto za co odpowiada, znieczulenia jakie są, kto w sali itd. I jaka jest różnica w wykupieniu i nie wykupieniu położnej:) Co do pieluszek wiem, że mam przynieść tetrowe ze sobą. O kupkach było, ale tylko tyle że jest ich wiele i że to też są uroki macierzyństwa. I że jak kupki znajdą się na nas to od razu zaprać ciuch bo potem po niczym to cholerstwo nie chce puścić;) Następnie były ćw z fizjoterapeutką oparte na jodze. Pokazane miałyśmy ćwiczenia do porodu i w trakcie. Całkiem fajne i przyjemne. I moje ulubione mięśnie Kegla tu miałam swój udział w wykładzie;) I masaż od męża :) Fajnie było patrzeć jak tatusiowie wykonywali posłusznie polecenia. Jakbyśmy ich w domu poprosily mało który by poświęcił nam 1,5 godz na pomoc w ćwiczeniach i masowanie tyłków, bioder i innych;) X A i ważna rzecz, mamy się ruszać, spacerować itd. Tryb telewizyjno-komputerowy nie służy dziecku tzn nie ma ono szans łatwo przekrecić się główką do pozycji porodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różka
Hanju, dwie sprawy, po pierwsze wiesz czemu drewniane łóżeczko? Bo mi inni rodzice zachwalali turystyczne jako bezpieczniejsze i wygodniejsze, sami stosują od roku i ich srgumenty wydają mi się logiczne. Po drugie wczoraj wyslalam maila a do dziś nie mam hasła, wiesz może czemu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka co do rad ze szkoły rodzenia, ja poprzednio spotykałam się z położną i ona tez mówiła te wszystkie rzeczy tylko powiem szczerze, że niektóre były bardzo przydatne a inne kompletnie się nie sprawdziły i tak na prawdę same będziemy musiały sprawdzić i dopasowac je do siebie i maluszka. ja na pewno bede przemywać pępek spirytusem. wiem, że teraz się tego nie robi, ale przez to córka dostała zapalenia pępka i od 3 dobty życia na antybiotyku i póxnniej same kazały przemywać spirytusem. to samo z kołderką u nas zaczeła przydawać się już koło 4-5 miesiąca jak córka mocniej kopała nóżkami a na początku u mnie rożek się w ogóle nie sprawdził i najbardziej zadowolona byłam z takich śpiworków do spania albo z kocyka ale np. bez problemu rejestrowałam dziecko w przychodni przed porodem i faktycznie było tak, że szpital sam wysyłał do tej przychodni dokumenty dziecka. x rózka - z tym jedzeniem to też różnie, u nas jak córka miała 4 m-ce to miała ogromne problemy z zaparciami i pediatra sama zaproponowała podawanie gotowanego jabłuszka x z jedzeiem mamy to też same przetestujemu no bo wiadomo, że jak najesz się kapusty kiszonej to dzidziuś będzie się męczył z brzuszkiem. ninę zawsze wysypywało i darła się po nocach jak tylko zjadłam truskawki. ale myślę że to wszystko wyjdzie w praniu :):) i chociaż mam już córkę to jakoś zaczynam się stresować że nie dam sobvie rady z maluszkiem... a mnie coś męczą zawroty głowy :/ i słabo mi się robie często. ciśnienie mam chyba oki botak w okolicach 118-126/ 60 -66 i kurde nie wiem od czego to. jestem strasznie zmęczona często, na nic nie mam siły i szybko się męcze. hm... ja chyba powoli mam syndrom wicia gniazda bo tak jak dotej poro wogólenie myślałam o tym, nie kupowałam ciuszkow itp tak teraz już bym chciała mieć wszystko na raz :) ale maluch się kręci od rana, tak śmiesznie nóżkami kopie :) we wtorek mam wizyte i już nie moge się doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki :) wysłałam maila i poproszę o hasło :) . abyssa88 Kochana mam dokładnie tak samo. Słabo mi co chwilę i nie nadaję się do niczego. Masakrycznie szybko się męczę :( :( Napisz jaki masz poziom hemoglobiny? bo moze przez to tak nam się dzieje. Ja mam 11.6. Lekarka kazała brać żelazo, ale nie wiem ile mg na dobę, ale o tym za chwilę. . Byłam u lekarza w środę. Poszłam do innej lekarki w lux medzie, bo tak zwanego "mojego" nie było. Na początku niby wydała się osobą rzetelną, ale np właśnie nie powiedziała w jakiej dawce mam brać żelazo pod nazwą Actiferol. Powiedziała 2 szt dziennie, ale jak się okazało w aptece są różne dawki 15mg, 30mg. Czy któraś z Was przyjmuje właśnie ten lek? ju szlag mnie trafia z tymi lekarzami, no ale ten komfort robienia bezpłatnie badań jest dla mnie ważne. Tak naprawdę płacę abonament w pracy, wiec one całkiem darmowe nie są. A wracając do tej lekarki, to skomentowała fakt, że poprzedni lekarz nie uzupełniał w ogóle karty ciąży, więc ona nie wie jakie badania były robione. Pokazałam jej kartkę, na której zapisane były na bieżąco robione badania, ale ona skrytykowała tamtego lekarza, że kartka może się zgubić i powinno być na bieżąco wszystko wpisane do karty ciąży. Szczerze Wam powiem, że przed pójściem do niej wydrukowałam badania i jak przyjrzałam się im, to zobaczyłam, że przez kilka ostatnich miesięcy spadało mi HB i wykryte były bakterie w moczu. Prawdopodobnie poprzedni lekarz w ogóle nie patrzył na te badania :/ teraz muszę zrobić posiew moczu, żeby się dowiedzieć czy nie wyhodowałam jakiegoś paskudztwa. Strasznie mi to skrzyżowało plany, bo chcę iść na basen. Nie mogę zwłaszcza w nocy wytrzymać z bólu kręgosłupa. No, ale skoro w moczu są bakterie, chyba nie powinnam. Nikt nie umie mi pomóc, więc chyba jednak pójdę prywatnie do lekarki, która uratowała pierwszą ciążę. . Poza tym w Krk szaro, buro pochmurno. Taka pogoda typowa do leżenia w łóżku. Nie mogę się skupić na pracy lic. ani na niczym innym :( . Malutka szaleje w brzuszku :) w nocy leży w poprzek i czuję rączki i nóżki po obu stronach brzuszka :) . Jak Wy się czujecie Mamusie? Pozdrawiam ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Nie wypowiadalam sie jeszcze chociaz czytam was od dluzszego czasu. jestem od was troszke w tyle bo termin mam na 7 luty. ale wlasciwie to odezwalam sie w sprawie zelaza ;) no wiec :) : MamaPysia- ja biore Actiferol Fe Forte, tylko ze moje ma nie jak pisalas 15 mg zelaza czy 30 tylko 60 ! I biore raz dziennie tylko,tak zalecila mi gin. Ale moja hemoglobina to 10,4 wiec sporo nizsza od Twojej. Zalezy jakie Ty kupilas bo jak to 15 mg to ja bym brala dwa razy na dzien a jak to 30 mg to raz, no ale zrobisz jak bedziesz uwazala za sluszne :). Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchatek01
a sorki napisalam jako gosc, a to moj nick :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Brzuchatku :) Czy Tobie też jest słabo? zastanawiam się czy to może być przez obniżenie żelaza we krwi. Dziękuję a info. Zadzwoniłam do lux medu i mają skonsultować to z tą lekarką i dac znać. Nie chcę robić nic na własną rękę. Boję się, żeby nie zaszkodzić dzidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) x Różka drewniane łóżeczko jest dla dziecka rozwojowe. Pobudza go do działania, dźwigania się, stawania, czego niestety nie można powiedzieć o turystycznym. Inna sprawa, że rodzice kupują łóżeczko turystyczne, bo jest bezpieczniejsze do zabawy i to jest błąd, bo łóżeczko ma się kojarzyć dziecku ze spaniem,a do zabawy można kupić kojec. Wtedy dziecko wie, czego się od niego oczekuje i podobno czuje się bezpieczniej, gdy ma wszystko usystematyzowane, tzn. łóżko do spania, kojec do zabawy i wówczas wie, że gdy jest wkładane do łóżka, to przyszła pora wypoczynku. Czytałam tez w necie przypadek, gdy rodzice radzili się pediatry, bo dziecko nie przejawiało zainteresowania siadaniem, podnoszeniem się itd. i lekarz zalecił zmianę łóżeczka na szczebelkowe i podobno rzeczywiście zmiany w rozwoju dziecka postępowały błyskawicznie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Różka - nie dostałam maila od ciebie, powtórz go jeszcze raz proszę. Co do łóżeczka drewnianego, to mówiła, że jest bardziej przewiewne dla malucha, a w późniejszym okresie szczebelki mogą posłużyć jako przyrząd do ćwiczeń, podciąganie itp. Są łóżeczka z wyjmowanymi szczebelkami i jak maluszek podrośnie, to samodzielnie może się z łóżeczka wygrzebać, a były przypadki, że dzieciaki górą wychodziły i później tragedia była. A co do wyboru to same najlepiej wiecie co dla waszych pociech będzie dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abyssa - masz rację, można się sugerować tym co nam mówią położne, mamy i lekarze ale dopiero praktyka pokarze co dla dziecka najlepsze. Co do twojego zmęczenia to może żelazo tobie poleciało? MamaPysia mail też nie dotarł podam go jeszcze raz: mamusiestyczen2014@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, to mówicie, że zmęczenie organizmu może być spowodowane niskim żelazem? bo ostatnio nie mam siły nic robić najlepiej bym tylko leżała, odebrałam wyniki morfologii, a tam HGB 11,1:(ale czytałam, że w ciąży zawsze jest niska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanja wysłałam ponownie maila. Może tym razem dojdzie. . Vaiiola nie wiem czy to przez hemoglobinę, ale tak podejrzewam. Jak tylko otrzymam tel od gin to pójde kupic żelazo i zobaczymy czy mi się poprawi. Dzisiaj prawie cały czas jestem w łóżku. Napisałam 1.5 strony pracy lic. i więcej nie dam rady. Kręgosłup mi nawala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmykam, idę się szykować na późny firmowy obiadek w restauracji, zajrzę jutro z rana. Niedobór żelaza powoduje senność i szybsze zmęczenie, u niektórych wystarczy trochę spadku i mocno to odczuwają, może należysz do takich osób. Wypoczywajcie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Mam nadzieje,że jeszcze mnie nie zapomniałyście, kurcze nigdy nie mogę się zebrać żeby coś napisać,ale czytam Was na bieżąco. W środę byłam u lekarza i na szczęście wszystko w porządku, ciąża przebiega prawidłowo, a mój szkrab waży już troszkę ponad kilogram:) Wyniki też wyszły dobrze - HGB 11,9 także ok:) Trochę mnie martwi kłucie w prawym boku,tak na dole bliżej pachwiny,ale nie całkiem w niej. Nasila się to jak wstaje albo jak podnoszę prawą nogę, często dokucza mi tez w nocy jak przekręcam się z boku na bok. Czy któraś z Was też tak ma,bądź miała w poprzedniej ciąży? Lekarz powiedział mi, że to podrażniony wyrostek, jelita, że macica się rozrasta i gdzieś tam uciska. Mam się tym nie martwić i brać nospe 3 razy dziennie, ale ta nospa wcale nie pomaga,wiec bez sensu - nie biorę. Mówił, że zapalenie wyrostka to teraz częsta przypadłość u ciężarnych, mam nadzieję,że u mnie do tego nie dojdzie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalijka27
Dziewczyny ja również na styczeń .czytam was regularnie .jestem w 29 tygodniu.powiedzcie czy wasi lekarze mówili wam coś o stanie łożyska ?bo byłam wczoraj na usg i lekarz powiedział że mam 3 stopień dojrzałości.boję się strasznie.teraz co 2 tygodnie badanie doplerowskie czy łożysko jest wydolne .boję się strasznie :(moje łożysko jest takie jakie powinno być w 38 tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
natalijka mi lekarz mówi tylko "łozysko jest w porządku, szyjka długa zamknięta" i tyle. Fakt niewydolnośc łozyska najczęściej jest jak jest ciąża przenoszona i czasami z tego powodu robi się cesarkę chyba :/ ..... w kwestii łózeczka, to te turystyczne to też pochłaniacze kurzu. Ja całe dzieciństwo podobnie jak wiele dzieci wychodziłam górą łóżeczka, spadłam nie raz i żyję :) Nie zgodzę się z koniecznością stawiania łóżeczka na środku,chyba nie widziałam czegoś takiego u nikogo. Przecież dziecko nie zawsze śpi w tym samym miejscu: czasem w wózku, na łóżku rodziców, w foteliku w aucie na rękach... nie ma co przesadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchatek01
MamaPysia no wlasnie ja strasznie slabo sie czuje, teraz to jeszcze teraz jakos obleci ale co bylo w wakacje to szkoda gadac. Dwa razy zemdlalam w sklepie przy kasie, mozliwe ze przez te upaly co byly ale w duzym stopniu bylo to spowowodowane obnizeniem tego zelaza. Do tej pory jak duzo pochodze czy za dlugo to robi mi sie slabo, ale pocieszam sie ze jest troche lepiej jak bylo ;) Wogole ciezko przechodze ta ciaze. W 17 tyg trafilam do szpitala z duzym krwotokiem myslalam juz o najgorszym ale po zbadaniu mnie okazalo sie ze serduszko dziecka bije wiec od razy masa lekow, kroplowki, zastrzyki wszystko na zachamowanie krwawienia i podtrzymanie ciazy. Zostalam w szpitalu, po 4 dniach okazalo sie ze mam krwiaka, nie pamietam dokladnie jaki byl duzy ale cos ok 4cmx3 wiec nie taki maly. No i wiadomo bardzo duze ryzyko poronienia wiec tylko moglam lezec i wyjsc do toalety. Po 2 tyg wypisali mnie do domu wiadomo z nakazem calkowitego lezenia. Ale za 2 tygodnie mialam wizyte u gina i okazalo sie ze krwiaka juz prawie nie ma wiec wiadomo duza ulga ale i tak caly czas musialam i musze odpoczywac i nie przemeczac sie. Ale wazne ze juz jest lepiej. We wtorek kolejna wizyta u gina i zobaczymy co tam slychac u malenstwa :) Ale to co przeszlam naprawde nie zycze nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, malinowa - nie zapomniałyśmy, pamiętamy. Natalijka - mój gin nic jeszcze na temat łożyska mnie nie informował, ja dziś zaczynam 30tc, wizyta za 2 tyg. muszę go o to podpytać. brzuchatek - to miałaś przeżycia, całe szczęście, że już dobrze, trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie. ....... A ja mam do was pytanie, czy macie skurcze łydek. Ostatnio gin mnie się pytał czy je mam, ale nic takiego nie miałam, a tu magle dzisiaj w nocy, chcąc przewrócić się na drugi bok, jak mnie w lewej łydce skurcz złapał, to ruszyć się nie mogłam, normalnie takiego bólu nigdy nie czułam, łzy w oczach, trochę zaczęłam nogę masować po 5 min jakoś przeszło, ale tę łydkę czuję do teraz. Gin wspominał, że te skurcze mogą się zdarzyć jak jest niedobór potasu i magnezu, pewnie będzie mi coś musiał przepisać, bo nie wyobrażam sobie mieć taki ból co noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzuchatek ja też miałam krwiaka, tyle że w 11 tc. , musiałam leżeć do 20 tc. Dzięki Bogu Maluszek rośnie zdrowo, tylko że teraz mam problemy z szyjką i znów leżę od 25 tc. W poniedziałek zacznie się 30 tc. I mam nadzieję, że mi na głowę to leżenie nie padnie, bo już jest ciężko. Pocieszam się tym, że to moja trzecia ciąża i planowo ostatnia. Będę pewnie leżeć do połowy grudnia, później zaplanowane mam wysprzątanie domu na święta i narodziny synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanja, ja miałam właśnie takie skurcze nóg, n i gin kazała mi brać dwa razy dziennie helamag skurcz, no i teraz mam tylko takie dziwne i niepzyjemne mrowienie jak się kładę do łóżka, czasem pomaga samo podniesienie nóg do góry, a czasem smaruję je jeszcze amolem i przechodzi...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
ja też miewałam skurcze nóg nawet przy branym od pocztaku ciąży magnezie 3x dziennie, teraz biorę 4 razy dziennie i nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamaPysia - ja mam hemoglobinę 11,4 i lekarz nie kazał nic brać. tylko jeść rzeczy bate w żelazko. ale kurde strasznie mnie to męczy że taka słaba jestem i mam okropnie często korki w uszach x natalijka ale coś wiecej ci lekarz powiedział? dziwię sie że nie wysa cię na patoloię ciąży x hanja - ja biorę magnez od miesiąca ale chyba muszę brać więcej bo skurcze mam w łydki i przy kreosłupie. ale okropne takie, że jak mnie wczoraj złapało to nie wiedziałam co robić od kręosłupa aż do dołu brzucha wyginąło mnie na maxa. dzięki bou we wtorek wizyta to podpytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×