Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

Karmi jak lezalam to za oknem byla przepiekna pogoda - pierwszy raz w tym roku ! A ja tesknilam za tym zeby przynajmniej moc leb przez okno wystawic ! Urlop poszedl sie bujac :( , bo zaplanowalismy od przyszlego tygodnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri wspaniale że się odezwałaś współczuję przeżyć ale najważniejsze że wszystko jest na dobrej drodze:) Zobaczysz córeczka będzie zdrowa i silna. Ja mimo wszystko czekam na jakieś objawy bo jakoś psychicznie wtedy lżej sie robi;) Teraz tylko lekka senność i brak apetytu(to akurat może być nerwami spowodowane) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri kurcze tak sobie myśłalam że coś się wydarzyło i w szpitalu jesteś,dobrze że się tak skończyło.Trzymaj się i myśl pozytywnie ,dzidzia jest silna i wszystko będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri biedaku, to się nacierpiałaś, fizycznie i psychicznie....Dobrze, że już jesteś w domu, spokojniejsza i mam wrażenie pozytywniej nastawiona:)Te 11 dni musiało być dla Ciebie wiecznością. Wiem, że głupio zabrzmi, ale i tak Ci zazdroszczę....wszystko jest na dobrej drodze do szczęśliwego zakończenia:)Wypoczywaj, a urlop jeszcze niejeden przed Tobą:) Mandarynko, nie bądź taka niecierpliwa:DZa chwilę i Ty będziesz obejmowała muszlę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mandarynko !!! Brak apetytu tak bylo u mnie na poczatku - na nic nie mialam ochoty !!! X Gosiu takie szczescie . I tak zaraz jakas przyjazna dusza zacznie wyciagac , ze wymyslam , czy chce na siebie zwrocic uwage ... X Baska na topiku nie bede nic pisac , bo sie dowiemy , ze to wina wieku ,bo stara baba z zachciankami , to juz i zdrowie nie te , a na fb to nie wiem, tam jednak troche inne tematy . A tu znamy sie dlugo i sadze , ze moze ktoras z dziewczyn naprawde sie martwila , a m nie wzial mi internetu , zebym sie negatywnych glupot nie naczytala , bo szanse byly male i mialam sie nie zalamywac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liilly , nie ma czego uwierz , to cud ze sie udalo ! Przez ponad tydzien lezalam przekonana , ze dziecko juz nie zyje i zaraz poronie i caly czas mnie brzuch bolal, a jeszcze pielegniarki co przyszly to pytaly czy krwawie , albo mam skurcze ... I jeszcze czulam sie winna , bo myslalam zeby za 2 tygodnie te badania robic i myslalam , ze za kare strace dziecko , bo nie chcialam go tak zaakceptowac bez sprawdzania - mozna oszalec ! Codziennie mi przysylali psychologa na chwile !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki Mon cheri przykro mi ,że tyle musiałaś przejść .Trzymam kciuki i mam nadzieję ,że to wasze ostatnie kłopoty ,niech maluszek zdrowo rośnie .A ty odpoczywaj ,i staraj się myśleć pozytywnie . Mandarynko super,że jest pęcherzyk ciążowy teraz czekamy na serduszko . Pozdrawiam was wszystkie miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri, Ty dobrze wiesz o co chodzi:)Zazdroszczę efektu końcowego:)Życzę Ci z całego serca, żebyś mogła jeszcze cieszyć się swoim stanem i w spokoju oczekiwać narodzin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri Super, że jesteś. Miałaś bardzo trudny czas ale jesteś dzielną kobietą więc dałaś radę. Dbaj o siebie i dziecko jak najbardziej to możliwe. Zazdroszczę nie tyle samej ciaży (tego oczywiście troszke także) co twojego dojrzałego do niej podejscia. Zasługujesz na sukces. I Ja juz czuję się lepiej i normalnie pracuje. niestety moja niecierpliwośc zwyciezyła i jutro jadę do nowej kliniki gdzie jest podobno szybsza metoda doboru dawczyń. zobaczymy czy to nie kolejny chwyt marketingowy, napiszę wiecej jak bede po wizycie. I Gerwazy tak jak Ty podjełaś decyzję, że nie decydujesz się na kd tak ja podjęłam, że pierwsze dziecko (a co tam niech bedzie to super optymistyczna wersja) będzie za pomocą kd. Jestem bardzo zmęczona psychicznie i najzwyczajniej w świecie chcę zobaczyć czy jestem w ogóle zdolna zajść w ciąże. Niestety moje wyniki znowu się pogorszyły w tym cyklu mialam kosmiczne fsh, amh dobrze wiesz jakie mam i szanse na zdrowy zarodek mam bliskie zeru. Taka jest niestety prawda. Być moze jeśli podeszłabym do 10 cykli IVF jakimś cudem udałoby mi się ze swoją komorką ale ja tego nie wytrzymam i psychicznie i fizycznie. Za Ciebie nieustannie trzymam kciuki i wierzę, ze twoja wytrwałość i wiedza zostana nagrodzone, a jesli nie to może kiedyś porozmawiamy o cieniach i blaskach decyzji o kd. I Mandarynko dziewczyny dobrze Ci piszą, że dolegliwości na pewno niedługo przyjdą. I pozdrawiam wszystkie i dam znać jak będzie po jutrzejszej wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty gościu naprawdę masz zryty sagan,nikt ci nie dogodzi kktos pisze to zle nie pisze tez zle,zastanow się po co ty wchodzisz na topik?zeby komus dowalic?Bo na to wychodzi.Najlepiej jakby nikt tu nic nie pisal ale wtedy tez bys była niezadowolona bo bys nie miała komu przywalić z tego swojego zrytego sagana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cherii moja droga nareszcie bo martwiłam się co z Wami kurcze syuper wieści oczywiście nerwówki nie zazdroszczę ale najważniejsze że maleńka czy maleńki zdrowo rośnie będzie dobrze ;) sory że dopiero teraz ale nie było mnie w domu 🌼 🌼 Mandaryneczko jeszcze Cie dopadną poczekaj te wszystkie ciążowe dolegliwości ;) nie smuć się będzie ok ;) 🌼 Pozdrowionka dla was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri, cieszę się, że napisałaś :) Co najgorsze już przeżyłaś i teraz będzie wszystko ok. Tego się trzymaj. Pozdrawiam i ściskam. Byłam dzisiaj odwiedzić sąsiadkę, która 3 tygodnie temu urodziła córeczkę - wcześniaka, 5 tygodni przed terminem. Boziu, jakie maleństwo.... Pozdrawiam Was wszystkie koleżanki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelko sory że nie pisałam ale mnie dziś nie było od rana zalatana pozdrawiam i do usłyszenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Mon cheri wreszcie napisałaś, Kurcze myślałam że jak się nie piszesz to coś się stało albo jesteś w szpitalu, przykro mi że tyle przeszłaś ale uwierz mi że warto walczyć do końca Kciuki w dalszym ciągu mocno zaciśnięte, Kochana teraz odpoczywaj i niczym się nie martw, Mandarynko objawy ciążowe przyjdą w najmniej nieoczekiwanym momencie, Liilly jak wakacje - tęsknisz za szkołą? Taida podjęłaś właściwą decyzję - trzymam kciuki za powadzenie, pozdrawiam was serdecznie z pięknego miasta uzdrowiskowego, regeneruje ciało i umysł w basenach mineralnych, 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny ,kiedyś pisałam na starym forum. Witam znajome i nieznajome. W sumie nie miałam zamiaru zaglądać na forum ale przełamałam się. Chyba dzieki temu ,że usłyszałam dobrą nowinę o Mon Cheri.Bardzo sę cieszę i gratuluję! Uspokoiłam się ,jak przeczytałam ,ze udało się zapanowac nad ciążą Mon Cherii. Masz siłę kobieto! Oby tak dalej. SM odpisałam Ci . Nie wiem ,czy znajdę siłę i cierpliwość na czytanie forum wstecz. Pozdrawiam i cieszę się ,że znalazłam sie tu znowu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane kobietki. Ja z ranka przy kawce zapraszam . Mon heri dużo przeszłaś, trzymam kciuki i życzę ci zdrowego maleństwa. Mandarynko życzę ci abyś za trzy tygodnie usłyszała bicie serduszka twojej kruszynki i trzymam kciuki . U nas upał od samego rana . Wszystkim Wam życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z poranną kawką, pogoda piękna aż chce się żyć, u mnie jak co miesiąc wielkie odliczanie, 28dc @ brak, pożyjemy zobaczymy, bardzo mnie męczą comiesięczne odliczania ale co zrobić wszystko siedzi w głowie, pozdrawiam miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Jolka, no to odliczamy z Tobą:)A co do pracy, to chyba żartowałaś z tą tęsknotą?:POwszem, lubię swoją pracę, ale o tęskonocie nie ma mowy:D Taida, skoro jesteś zdecydowana, to dlaczego nie spróbować u konkurencji;)Może będą szybciej efektywni:) Ewa Czas na kawę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej nie spie od 5 , durnie sie przyzwyczailam ;) Witam kochane bez kawki . Nie uwierzycie jak czlowiek lezac dziadzieje, pochodzlam wczoraj po mieszkaniu i dzis mam zakwasy w nogach ;) Tak sobie pomyslalam , ze jesli mandarynce nastepnej sie udalo , to moze nie sypie tu ciazami jak z rekawa , ale jednak cos sie troche ruszylo ! Moze bedzie kulminacja , nie tracmy nadzei , kiedys dlugimi miesiacami nic sie nie dzialo ! X Taida przykro slyszec , ze sie sytuacja przeciaga , ale trzym sie swojej wersji . Czasem mysle , ze to troche jak z przypowiescia o facenia co to siedzial na dachu zalanego domu i czekal na boski ratunek ignorujac lodz i helikopter ! Moze to sa nasze szanse , trzeba probowac . Ja sie wlasnie przekonalam , ze cuda sie zdarzaja i to wtedy gdy traci sie nadzieje ! X Kochane dziekuje wam za slowa otuchy , teraz staram sie wierzyc , ze bedzie juz dobrze , bo po co by sie to wszystko zdarzylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cheri, podpisuję się pod Twoimi słowami:)O tym, że będzie dobrze, o nadziei, kolejnych ciążach....czyli o wszystkim pozytywnym:)Przekonujesz nas każdym wpisem, że cuda się zdarzają....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swoj gosc
Mon Cheri, musialas przezyc pieklo, wspolczuje..... trzymam kciuki za Ciebie i malucha - bedzie dobrze :) wypoczywaj i mysl tylko pozytywnie, a wszystko sie ulozy ktory to tydzien ciazy juz u Ciebie? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liilly no pewnie że żartowałam, ja nie tęsknie wręcz przeciwnie, Liilly jak robisz te buźki i rączki? bo mnie SM nauczyła robić kwiatuszki, 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon Cheri, ja co prawda z innego topiku ;) , ale też się martwiłam i tu zaglądałam w nadziei, że coś napiszesz. Cieszę się, że sytuacja opanowana. Miałam to samo w 20tc i też leżałam do końca ciąży. Oszczędzaj się na maksa. Pozdrawiam wszystkie Panie z tego topiku i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu zaczelismy 15 tydzien . X Agnis dzieki mnie sie zdarzylo w 13 tygodniu wierze , ze jesli u Ciebie sie ulozylo , to i u mnie jakos bedzie :) X Liilly no musi byc lepiej :) X Teraz wcinam jajko :przez te 11 dni schudlam w szpitalu ponad 3 kg i waze sporo mniej niz przed ciaza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon Cheri...ja też w obu ciążach z synami leżałam po około 3-4 miesiace na płasko prawie.Ciąże zagrożone ,z rozwarciem. Wprawdzie Ty masz nieco inny problem ale element leżenia podobny.Po urodzeniu dzidzi nie miałam siły wejść po schodach na 1 pietro. Mięsnie na łydkach mi pozanikały , a były dość rozbudowane po moim sporcie. Na szczescie wszystko jest do odwrócenia a dzieciatko wynagrodziło mi wszystko.Potem miałam wiekszą energię do regeneracji i nabycia kondycji właśnie dla maluchów. Rozumiem Cię ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×