Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

Na forum słodko - gorzko. Pozwólcie, że zwrócę się najpierw do... Mala_biest - mocno mnie zasmucił Twój test. Rozumiem co czujesz, sama znam przecież to uczucie. Byłam pewna, że Ci się udało. Serio - byłam przekonana, że przeczytam, że się udało. Bądź silna i podejmij rękawice kolejny raz. To droga trudna, okupiona bólem, lekamia, stresem, strachem, nerwami, pieniędzmi ale na końcu tej drogi czeka nagroda. JA wierzę głęboko, że Ci się uda. Zuza- myślę, że dzisiejszego wieczora napije się szampana z Twoją betę bo gołym okiem widać, że się zalogował w Twojej macicy maleńki bąbelek i że spotkacie się za jakieś 8 miesięcy z małym ogonkiem :) Będziesz mamą, to był dla Ciebie szczęśliwy maj :) Tujka - trzymaj się i myśl pozytywnie. Wszystko będzie dobrze. Masz Ty i maluszek silne wsparcie-będzie dobrze :) Oliwia-pytałaś o translokację-napisać Ci o niej coś więcej, czy już niekoniecznie?? :) Stefania 🌼 :) Jestem. Przepraszam osoby, które poczuły się urażone moją nieobecnością - bo zasiałam ziarenko, że wizyta u lekarza itd. a potem się nie pojawiałam. W czwartek byłam mocno zamotana i zwyczajnie zmęczona, wrociłam do domu i padłam. Wczoraj zatrzymały mnie znów sprawy rodzinne i dziś znalazłam chwile by do Was skrobnąć. Dr R bardzo sympatyczny, aczkolwiek zakręcony. Młody gość, pewnie w moim wieku. Cały czas podkreślał,że to wizyta zastępcza i że ja jestem pacjentką dr P, a on jedynie ma mi pomóc "tu i teraz". Spytałam go czy moje drugie niepowodzenie mieście się jeszcze w granicy niepowodzenia procedury czy jest już to moment, w którym powinniśmy pomyśleć "co nie styka". Powiedział, że tak, to jest niepowodzenie w granicy błędu. Że, biorąc pod uwagę, że to moja pierwsze procedura inv i drugi transfer, nie jest to żaden powód do niepokoju. Przejrzał wyniki, powiedział, że jestem dobrze zdiagnozowana, dobrze leczona, dobrze przygotowana do każdego ET i że jestem zdrowa. Że nie widzie żadnej nieprawidłowości ani też nie ma żadnej przesłanki co do wysłania mnie na dodatkowe badania. Pytałam o immunologię. Kolejny lekarz, który mi powiedział,że to nie tan czas jeszcze. Że nie ma sensu grzebać w immunologii, bo i tak większość przeciwciał w moim organizmie zwalczyłby, gdyby nawet, Encorton. Że jego zawartość w organizmie przekłamałby wynik wszystkich badań i że on nie widzi sensu. Że oni w to nie wierzą, że immunologia ma przełożenie na proces implantacji. Zgłupiałam nieco... Powiedział,że jeśli chcę może mi zlecić badania, ale że ich cena oscyluje wokół 7 tys a że ich wykonanie jest zbędne. Zlecił wykonanie TSH i powiedział, że jeśli jest powyżej 2,5 to może to być winowajca, ale nim dojechałam do domu już dzwonił,że wynik 0,48. Zapytałam czy powinnam wykonać badanie na obecność gronkowca, paciorkowca, cytomegalii, chlamydii - nie. Że to nie ma związku. Mam zrobić witaminę D tylko i podejść do transferu.. Rozmawiałam o ewentualnej przerwie. Powiedział,że w moim przypadku gdy nie mam @ bez leków mój organizm "lubi" ten stan, w którym przyjmuję progesteron i estrogen i że to dla mnie zwyczajnie zdrowa kuracja. Powiedział, że mogę zrobić przerwę, jeśli chcę odpocząć od tego emocjonalnie. Ale, że w przypadku inv z KD nie jest to konieczne jak w przypadku, gdy kobieta podchodzi do zabiegu na swoich komórkach i następuje u niej przestymulowanie. Pytałam też o scratching endo. Powiedział, że może mi to zrobić ale,że robi się to gdy kobieta właśnie podchodzi do inv i ma zalecaną przerwę na 3 m-ce. Znaczy to, że robi się to zazwyczaj u kobiet podchodzących na swoich komórkach, właśnie po takiej przerwie. Że nie ma to przełożenia na KD. Na koniec powiedział, że dr P zostawił dla mnie swoja statystykę, któą prowadzi w Gamecie. Wynika z niej, że 8,5 pacjentek na 10 jest w ciąży po 3 ET. To miało być pokrzepienie dla mnie... Jestem głupia dziewczyny. Byłam u lekarza z chęcią wykonania badań ale on twierdzi, że sa one zbędne. Że te, które są istotne mam zrobione. A istotne w inv z KD są hormony i choroby zakaźne. Ich wynik mówi o tym co się dzieje w ciele kobiety bardzo wiele. Powiedział, że wkierunku wymienionych przeze mnie chorób badane są dawczynie. Powiedział mi,że mam podejść do ET teraz i że mam nie szukać... Że jest przeciwny badaniom PGD, bo lekarze o tym nie mówią, ale połowa zarodków nie nadaje się bo podczas pobierania nanomilimeta do badania zostaje on uszkodzony... Powiedział też, to co wiemy wszyscy, że zwyczajnie zarodek musi mieć silną wolę przetrwania by zostać w organizmie matki. I powiedział, że się uda. "Głowa do góry, ja widzę panią w ciąży". Wiadomo,że tak musi powiedzieć by pokrzepić zszargane nerwy u kobiety, która pragnie mieć dzieco a został jej jeden zarodek. Podchodzę więc w tym cyklu do 3 transferu. Moja 3 szansa. Teraz do Was pytanie-zrobić dla świętego spokoju te badania (gronkowca, paciorkowa, chlamydię, cytomegalię) czy posłuchac lekarza i nie kombinować?? Przepraszam jeszcze raz, że na mnie czekałyście, ale naprawdę miałam urwanie gitary. Tęskniłam za Wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_biest
One jesli lekarz mowi,ze mozesz podchodzic to podchodz. One ja juz psychicznie lepiej sie czuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala- jestem z Cienie dumna :) jesteś dzielna. Dlaczego myslisz o drugim poejsciu na jesieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefania 31
One ale długo Cię nie bylo... Dobrze że już jesteś :) Ja bym zrobiła te badania na infekcje, jedno drugiemu nie szkodzi. Skoro czujesz się na siłach , to podchodz z rozpedu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przed podejsciem nie robili ci zadnych badan? Ale wymaz na wszystko , cytomegalie itd robilas? A robilas tylko Tsh czy t3 i t4 tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu- oczywiscie, miałam robione badania- wszystkie hormony, choroby zakaźne. Miałam tez TSH jednak lekarz poprosił bym zrobiła będąc w klinice bo moj wynik był ze stycznia. Kazał oznaczyć zwykle TSH bez t3 i t4. Cytomegalii nie kazali mi robic bo powiedzieli, ze nie ma to przełożenia. To zrozumiałe, ja podchodzę do inv z komórką dawczyni. Dawczynie sa przebadane na wskroś ale jako biorczyni powiedziano mi, ze badania wymienione przeze mnie sa niepotrzebne. Stefania- hello kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milego dnia babeczki. Juz nie pamietam kiedy sie w niedzie nie cieszylam na poniedziałek :-). One to podchodz jesli czujeSz sie psychicznie na silach. Mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Czesc Dziewczyny dolecielismy - dziekuje z calego serca, ze pomoglyscie mi przejsc przez ten caly proces i nie zwariowac- prosze trzymajcie kciuki aby dalej bylo dobrze .padam na nos. Uff aplikacja baterii lutki (specjalne "procedury" mojego autorstwa aby nie zaaplikowac jakis bakterii przy okazji ..... W toalecie samolotowej (fuj)gdzie kolejka ludzi zastanWia sie co tak dlugo ;) do tego wlasnie panie zaczely roznosoc jedzonko i napoje wiec zanim posadzilam pupe postalam ze 20 minutek i czulam jak mi wyciakalo to co z takim trudem sie nawciskalam ;) One super Cie znow widziec! Dziekuje za pozytywne mysli ale wciaz sie boje cieszyc Ja bym chyba szla za ciosem i robila # 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefania 31
Zuza dobrze że już dolecieliscie:) Jak to jest w usa, tzn.co planujesz dalej i kiedy idziesz na wizytę do lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Taka umeczona i taki deficyt snu a ja sie budze o 4 -tej cholera jasna! ;) Stefanio umowie sie do lekarki ktora robila mi IUI tu i z ktora sie konsultowalam przed pierwszym podejsciem do IVF (troche niezrecznie bo nie robilam tego w jej klinice ani wtedy ani teraz... Ale ona zna nasza historie i mam nadzieje, ze zrozumie. Nie chcialam sie wczesniej umawiac aby nie zapeszyc. Tez podczas ostataniej weryfikacji zapytalam i lekarka powiedziala aby po 5-ciu dniach powtorzyc badania i zadzwonic z wynikami aby potwierdzic dawkowanie lekow ... Kiedy mozna uwierzyc,ze sie udalo ? Sprobuje jeszcze przysnac na troche .... Nie jestem takim rannym ptaszkiem jak Biest (a chcialabym - moze do roboty bym sie przestala spozniac ;) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefania 31
Zuza myślę że można uwierzyć że się udało, jak na usg jest serduszko, a trochę odetchnąć po 12 tygodniu:) Trzymam kciuki i informuj nas na bieżąco! Ja też nie jestem niestety rannym ptaszkiem jak Biest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
OneWish co do badań dodatkowych to nie będę się wypowiadać ale na temat scretchingu muszę. Poczytaj sobie sama w necie na ten temat, może trochę wyników badań klinicznych bo to co powiedział Ci lekarz to nie tak. W wielkim skrócie to całkiem niedawno zauważono istotną statystycznie różnicę na korzyść jeśli chodzi o powodzenie transferu zarodków u kobiet poddanych wcześniej histeroskopii, szczególnie zabiegowej i wyciągnięto wniosek, że uszkodzenie endometrium podczas tego zabiegu powoduje zmiany immunologiczne zachodzące miejscowo podczas gojenia, które powodują łatwiejszą implantacje zarodka. Stąd pomysł scretchingu czyli kontrolowanego mikrourazu endometrium przy pomocy cieniutkiego cennika wprowadzonego przez szyjkę (jak podczas transferu) i zadrapania bądź zasysniecia odrobiny śluzówki. Robi się to w drugiej fazie cyklu poprzedzającego trsnsfer bez względu na to czy będzie to crio czy ten ze stymulacja. Nie ma tu znaczenia czy to transfer własnych komórek czy KD, bo to chodzi o mechaniczne uszkodzenie endometrium. Ja teraz to miałam. I z tego co kiedyś czytałam to w badaniach skuteczność transferu rośnie o ok 20%. Nie mówię oczywiście, że koniecznie powinnaś to mieć ale nie bardzo zrozumiałam zawiłej odpowiedzi Twojego lekarza na Twoje o to pytanie. Stąd mój post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_biest
Tujka popieram cie. Pozdrawiam was beczki. Boze juz jutro nieszczesne wyniki...az nie wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_biest
Milego dnia babeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Tujka, Mała- ja tylko zacytowałam lekarza. Jesli wiem, ze w klinice robią taki zabieg i jestem u poważnego lekarza, syna właściciela to mysle, ze mam do czynienia z mądrym człowiekiem. Pewnie jest sporo racji w tym co piszecie, ale czytałam ostatnio art o Embryo Glue. Jakis mądry człowiek napisał, ze nie wiadomo czy pani Kowalska zaszłaby w ciaze przy danym ET gdyby nie podano jej EG. Jednocześnie mogłaby zajść i bez tego. Ze jest to trudne do zbadania. Pewnie podobnie ma sie rzecz to scratchingu chociaz wiem, ze badania mówią, ze pomoc moze. Głupia juz jestem. Nie wiem czy robic badania, nie wiem jakie. Czy nie robic nic i isc na ET bez szukania. Buziaki dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_biest
Beta ponizej 1. Wiedzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest bardzo mim przykro trzymaj się kochana ,miałam nadzieję ,że tobie się udało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Mała:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Mała_ - :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocochanell
witajcie kobietki. jestem juz w domu. jak ostatnio wam pisalam przy punkcji bylo 10 czy 11pecherzykow. mowilyscie super jest w czym wybierac..niestety nie ma w czym. z tych pobranych zaplodnily sie tylko 4!! mimo ze wszystkie naturnie przez ICSI . biolog twierdzi ze to problem plemnikow:(((( mowil cos o jakiejs fragmentaryzacji...jestem zielona w tym temacie.przez te wszystkie lata tak sie skupilam ze prlblem tkwi we mnie ze nie interesowalam sie tym zagadnieniem .powiedzial ze nawet jesli takie plemniki zaplodnia komore to i tak w pozniejszym czasie moze dojsc do nieprawidlowosci w rozwoju.moglo to byc przyczxna poprzednich obumarc ciazy:(((( a jesli chodzi o moje 4to tylko 2rozwijaly sie prawidlowo i sa klasyA pozostale 2sa od poczstku jakos zle podzielone i nadal je obsereuja. w sobote mialam wiec transfer 2najlepszych tylko 3dniowych komorek. pozostale 2do jutra na obserwacji, ale raczej nic z nich nie bedzie.takze moj optymizm jakos opadl.liczylam na kilka mrozakow a tu d.....a to nasze oststnie podejscie. Zuza...gratuluje !! one - mysle ze trzeba zaufac lekarzom, jesli mowia ze podchodzic to dzialac. mala biest-przykro strasznie.tule was do serca. dolacze do was za kilka dni.bo nie wierze w powodzenie po tym co uslyszalam od lekarza.nawet chyba balabym sie dalej probowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_biest
Trzymamy kciuki... Czesto wlasnie sie udaje wlasnie z tych "gorszych" wiec nie trac nadzieji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Cocochanell - Powodzenia, trzymamy kciuki :) Bądź dobrej myśli, a wsparcie z naszej strony już masz :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Biest strasznie mi przykro ;( Cholera jasna! Czemu? Nie chce Cie jeszcze bardziej denerwowac ale wspominalas o zrostach -jesli one przeszkadzaja w implantacji, to moze mozna je usunac (glupia jestem- lekarze by to zrobili juz gdyby to bylo proste .... Ale telepie mi sie to po glowie, bo tu zanim dopuscili mnie nawet do IUI mowili, ze najpirw musza sprawdzic czy nie ma przeszkod w implantacj a jasli sa to usunac i usuneli polipa.... Trzymaj sie mocno Kochana X Cocochanell mi tez nic nie zostalo do mrozenia ale wystarczy ze choc jeden sie zadomowi na dobre - trzymam kciuki za nas wszystkie i za kazda z osobna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam 5 lat temu laparo i histero. Macice wtedy mialam czysta. Ja sie juz 3 lekarzy pytalam o powtorke zabiegu ale twierdza ,ze nie potrzeba. Oczywiście ze Po 5 latach zrosty sie juz 3 razy odrodzily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam po przeczytaniu wielu stron ze biest was wkręciła w tę swoją ciążę,nawet bardzo sie nie przejęła poronieniem,do poronien nie mozna sie przyzwyczaic i przechodzic nad nimi jak gdyby nigdy nic,wiem cos o tym a twoje podejscie biest jest bardzo dziwne,wiem ze zaraz posypia się gromy ale poczytajcie sobie jej wypowiedzi od transferu,a zrosty są całkowicie wyleczalne i to jest nastepna bardzo dziwna wypowiedz biest ,dobrej zabawy biest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze Co prosze? Gdzie ja sie nie przejelam jakim poronieniem? Nie mam dzis sil i ochoty na taka dyskusje dzis wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
... na moim forum kwasy, na tym też. Skąd w ludziach tyle złośliwości?? Internetowa anonimowość daje możliwość każdemu jadowitemu złośliwcowi puszczenie wodzów fantazji i pojechanie komukolwiek... Mala - zlej to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Jeśli ktoś ma coś do powiedzenia konkretnej osobie na forum to proszę się logować i wtedy można dyskutować. Posty gości proponuję ignorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×