Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

Korzystam z programu w ostatniej chwili, bo refundacja jest do 40 rż. Prywatnie nie zdecydowałabym się, bo nie byłoby nas stać. Mam już dziecko, M też ma, chcemy mieć wspólne i nie wiedzę w tym nic złego. Ludziom życie w różnym wieku się układa - nam ułożyło się w okolicach 40 tki właśnie. Pozostaje mi czekać, na nic innego nie mam wpływu - mogę co najwyżej zadbać bardziej o kondycję i M na dietkę wysłać białkową:P żeby się maksymalnie dobrze do wszystkiego przygotować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocochanell
witajcie.dzis moj 10dpt. zaczelo sie plamienie.testy negatywne.czyli porazka.niestety .lekarz zadugetowal odstawienie lekow.zycze wam powodzenia w staraniach.ja sie poddaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Migotka życie pisze tak rożne scenariusze ... :-) ale bez względu na okoliczności każda para dorosłych ludzi zasługuje na dzieciątko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha internet anonimowy! Wlasnie dlatego, ze potwor, nie moze sie czuc bezkarny - to dla jego dobra konsekwencje musza byc ;) A jego tozsamosc nie jest tak anonimowe jak mu sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADM
Jest taka mozliwosc - IP zapisane jest w logach, natomiast geolokacja IP pozwoli ustalic adres bez zadnego problemu: google.com/search?q=my+location

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza a jakie masz amh jeśli możesz zdradzić? Ja przy swoim 0,70 z ND też nie miałam żadnego zdrowego zarodka. Gdyby nie kasa to może też byśmy spróbowali tak jak Monia, "uzbierać" jajeczka. Niestety spłukaliśmy się kompletnie po dwóch podejściach z NM i jednym z ND.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coco które to było podejście? Może jeszcze nie czas na odpuszczanie.... Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Dziekuje Monia U mnie AMH bylo 0.31 pol roku temu ... :( Wiec chyba jednak tylko KD daloby realna szanse... Ale to pewnie bedzie tu jakis kosmiczny koszt- czekam na info. Olivio moze zrob kalkulacje odnosnie "zbierania jajek" ... To bedzie rozlozone na kilka miesiecy X Cocochanell tak mi przykro Kochana ;( to tez mial byc nasz ostatni raz ale serce sie jakos nie chce poddac... bo moze za tym jeszcze ostatniejszym razem sie uda? Przytulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka 38
Cocochanel, nie wolno się poddawać...proszę, znajdź siły, nie wolno się poddawać. Uściski serdeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MajaPaapaja
migotko - a w której klinice się zapisałaś? czy trzeba być przed 40 urodzinami juz zestawem zrobionych badań czy trzeba zdązyć na pierwszą wizytę? pozdrawiam resztę dziewczyn! zaglądam, czytuje, trzymam kciuki, płacze razem z Wami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocochanell
dzieki dziewczyny.to bylo drugie podejscie.a dalej probowac ni chce juz po tym jak dowiedzialam sie ze to jednak moj M jest problemem.nie ma co ryzykowac np.chorym dzieckiem.poza tym jestesmy juz troszke za starzy na dalsze proby.ale wam zycze wielkich brzuszkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
A ile ty masz lat cocochanel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maja na Polnej. Nie można mieć skończonych 40 lat w dniu rejestracji, samo in vitro możesz mieć później. Ja kończę 40 w lipcu. Na samą wizytę kwalifikującą (to była tylko rejestracja) będę czekała do przyszłego roku (nie wiadomo jak długo bo fundusze obcięte) i wtedy z zestawem wyników badań (dostaliśmy ściągę co mamy zrobić), a lekarz na tej wizycie przeprowadza wywiad i w zależności od wyników kwalifikuje do procedury lub odrzuca (niskie AMH jest jednym z powodów odrzucenia). Tyle wiem, reszty dowiadywałam się piąte przez dziesiąte więc nie będę się wypowiadać. Na wiele innych rzeczy mam wpływ, na AMH nie, bo każda babeczka już rodzi się z określoną liczbą jajeczek, nie można tego zmienić. Tak więc jak Bozia dała większy pakiecik to ok, choć mam świadomość, że z każdym cyklem ich jakość może spadać. Kolejka oczekujących jest w każdym razie tak długa, że samo in vitro w ciągu półtora do dwóch lat. migotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MajaPaapaja
ło matko! 1,5 do 2 lat?! jestem w szoku. miałam świadomość, że to nie od razu ale że aż tyle... ja jestem ze śląska.. może tu będzie szybciej? kurczaki, muszę się dowiedzieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocochanell
moje plamienie zamiast sie rozbujac w @to zaczelo jakby zanikac...dlatego przed chwila zrobilam kolejny test. || bardzo wyrazne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka 38
Coco, mam nadzieję, że nie odstawiłaś leków! II kreski to sukces, nie porażka:) Tyle razy powtarzam, że organizm kobiecy to nie komputer, tu matematyka i logika ma nieco inne prawa:) Maja tak sugerowano dziś w klinice. Skoro na samą kwalifikację mam czekać do przyszłego roku:( Polna w Poznaniu oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocochanell
nie nie odstawilam.biore caly arsenal. jutro sprawdze bete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Cocochanell co za radosc !!!! Teraz to Ty lepiej na siebie uwazaj :) Dawaj znac jak beta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
Super, aby tak dalej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Poki co “najtansza” opcja 1:3 to $14,000 (jedna dawczyni obdziela trzy kobiety...) W miare dobry program z gwarancja i kilkoma podejsciami to $30,000! Czekam jeszcze z malutka nadzieja na jedna odpowiedz emailowa. Ale z tego co widze to finansowa klapa :( Wychodzi, na to, ze jednak PL moglo by wejsc w gre jedynie ... I powrot statkiem hihi One Ty kiedys wspominalas, ze Gameta w Rzgowie ma najlepsza baze dawczyn - myslisz ze lepsza niz Invikta? (tam czekalam tylko kilka dni ale na mrozaka)? Nam najwygodniej Gdansk/Gdynia i Warszawa ale jesli Rzgow jest lepszy.... Nie wiem tylko jak logistycznie to wszystko bysmy rozwiazali - tak hipotetycznie oczywiscie rozwazam (bo i tak urlopu brak i kasy) . One mozesz zdradzic ile cie kosztowal program z KD (na ich stronie brak info o KD(?)... Ach klebia mi sie mysli - znow nie zasne a jutro znow oczy na zapalki. One jak u Ciebie przygotowania? - Cocochanell dodala dawke dobrej energii - oby tak dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Zuza - Witaj :) nie myślę,że lepszy ma bank Gameta, tylko wiem. Opiszę Ci pokrótce skąd ta wiedza. Jestem z Łodzi, tu mnie zdiagnozował dr S z Salve, potem udałam się do Novum by pokazać się innemu lekarzowi i by ten ewentualnie potweirdził diagnozę. To był dr Zawada-znane nazwisko. I wtedy zapytałam go którą klinikę by mi polecił-Salve czy przenoszoną wówczas w nowe miejsce Gametę. Powiedział,że choc Salve wtedy było supernowoczesną kliniką, on poleca Gemetę. Powiedział,że będą mieć wszelkie innowacje i że staną wysoko w Polsce. Rzeczywiście, trafiłam finalnie do Gamety. Mam za sobą więc Salve, Novum , Gravitę. Ale Gameta prezentuje 2 klasy wyżej. Właścicielem jest prof. Radwan-współtwórca pierwszego w Polce inv. Ja trafiłam w ręce dr. Połacia. Spec od inv z KD i jednocześnie człowiek, który zarządza w klinice bankiem komórek jajowych. Lekarz-instytucja, przede wszytskim profesjonalista, przemiły człowiek. Nie mami, nie obiecuje, nie wysyła na głupie badania. Jest rzeczowy, konkretny. Nastawiony na sukces pacjentki, mocno przeżywa niepowodzenia. Na dawczynię czekałam nieco ponad tydzień. Gdy napisałam o tym na moim forum "inv z KD" 3 dziewczyny, w tym 2 z Invicty, zapisały się na wizytę do niego. Jedna pojechała i tego dnia juz miała dawczynię (rano tego dnia pick miała dawczyni z jej genotypem i ona jako biorczyni załapała się na jej świeże komórki ) mąż oddał nasienie i tego już dnia był seks na szkle. A dodać muszę,że to była wizyta mająca na celu "rozeznanie się". Ktoś im na biegu przelewał pieniądze by zapłacić klinice. Jutro ma swój pierwszy transfer :) inna, też z Invicty dostała telefon od kliniki, że mają dla niej dawczynię (blondynka z zielonymi oczami, gdzie ona jest brunetką z brązowymi) ale ona jako biorczyni jest w rezerwie, bo ta biedna dawczyni ma "wyprodukować" komórki jeszcze dla 2 innych par. Pojechała więc też do Gamety i za 3 dni już wiadomym było,że 29 maja ma transfer. Wczoraj się okazało,że jest w ciąży :) Z nich wszystkich, ja czekałam najdłużej -9dni... :) Polecam Ci klinikę bardzo. xxxx Cocochanell - trzymam kciuki i czekam na wynik Twojej bety:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
One dziekuje za info. Czy "synchronizacja" jest klopotliwa tj. Jak dlugo to trwa? My podchodzilismy z mrozonymi komorkami bo w Invikcie powiedziano nam,ze szanse as porownywalne ale z tego co widze to chyba lepsze sa swierze komorki... I ostatnie pytanie jesli mozesz zdradzic koszt podejsca z KD (w invikcie bylo to ok 15,000)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Zuza-nie napisała Ci najważniejszego. Trafiłam do Gamety ponieważ polecił mi ja nie tylko dr Z z novum (oczywiście wolałby gdybym podeszła u nich, ale ja chciałam klinikę w moim mieście) i powiedział, że Gameta będzie najlepsza. W ub roku byłam w prywatnej klinice na usg bo mój "osiedlowy" ginekolog wykrył u mnie torbiel na jajniku. Udałam się wiec do pewnego lekarza, który jest specem od usg i powiedział, że zadnej torbieli nie widzi. Pytał czy rodziłam. Powiedziałam,że nie bo w moim przypadku tylko KD i że musze dojrzec to dej decyzji i wybrać dobrą klinikę. Powiedział mi wtedy, że zaprasza mnie do Gamety, gdzie on sam pracuje (dr Kozarzewski). Pomyślałam więc,że poleci mi siebie jako lekarza prowadzącego albo prof Radwana czy któregoś z jego synów, ale powiedział, że poleca mi swojego kolegę dr Połacia właśnie. Powiedział, że wyspecjalizował się w KD i zarządza bankiem komórek. Powiedział mi też,ze Gameta ma największy i najnowocześniejszy bank w Polsce. Ale za to nie robią badań pgd - tu Cię uprzedzam. NIe robią bo mówią, że badanie uszkadza zarodki. Byłam na takim spotkaniu dla przyszłych rodziców inv i mówili o tym. Więc jeśli jesteś zainteresowana pdg to inna klinika. Ale nie decyduj się na Invictę, na moim forum dziewczyny bardzo narzekają. Co do synchronizacji. U mnie początkowo był ten temat podjęty ale potem gdy się okazało,że zapłodnienie było na świeżej komórce i świeżym nasieniu nie bylo przeciwskazań do zamrożenia zarodków. Ale ta opcja oczywiście jest. Ta dziewczyna z mojego forum, któa się wczoraj dowiedziała o ciąży podchodziła na zsynchronizowanym cyklu. W razie pytań - pozostaję do dyspozycji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
OneWish Jestes skarbnica wiedzy! Kochana Jestes Myslalam, ze jak swierze komorki to muuusi byc synchronizacja. Czyli wystarczyloby M wyslac z nasionkami ;) (jemu latwiej wziac wolne).. Rezultat bylby zamrozony aja pojawilabym sie juz w konkretnym dniu cyklu Tylko czy takie synchronizowane cykle nie daja wiekszych szans? Jak to bylo jak Ty sie decydowalas? Stres na pewno wiekszy przy synchro bo tyle rzeczy moze nie wyjsc i czas itd.... Napisz Kochana jak Twoje endometrium i czy masz juz date transferu- tak bardzo zycze Ci aby sie tym razem udalo! A odnosnie klasyfikacji zarodkow to gdzies czytalam, ze niekoniecznie te ladnie wygladajace sa zdrowe a te co gorzej wygladaja czesto okazuja sie zdrowe i sie pieknie zagniezdzaja - daj znac kiedy w koncu ten transfer (kciuki gotowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Zuza- u mnie było tak, że mogliśmy zsynchronizowac cykle. Jednak lekarz moj stwierdził, że jeśli zapłodnione będą świeże gamety nie ma sensu tego robic. Zatem w dniu pick up'u dawczyni mój mąż pojechał oddać nasienie i się towarzystwo spotkało na szkle :) potem zarodki zostały zamrożone. Ta dziewczyna, ktorej się udało za pierwszym razem miała mrożone komórki od dawczyni z banku, a nasienie było oddane w dniu ich rozmrożenia. Pierwszy transfer (1 podany zarodek został podany na świeżo, a reszta zamrożona) i dziewczyna jest w ciąży :) miała szczeście, ale to nagroda za tragniczne przeżycia z ostatniego czasu. To ta, ktora zwodzili długo w invicie, a tu w ciągu 10 dni od dnia wizyty miała ET a teraz spodziewa sie dziecka :) pytalam o zależność miedzy swieżymi komórkami a mrożonymi, transferem świeżych zarodków a mrożonycn i powiedzial mi embriolog, że szanse są wyrównane. Co do rozmrażania zarodków gdy spytałam czy zdarza się, że sie rozwarstwiają powiedzial, że odkad Gameta przeniosła się do nowego miejsca czyli 2 lata temu takie zdarzenie było 1. koszt w Gamecie inv, bo tego Ci nie napisałam, to 14250zł. Każdy transfer 1400zł. Moje endo wczoraj wynosiło 9mm, a moj transfer odbędzie się w poniedziałek 16.06 o godz. 12:00. Zabieram malucha ostatniego. Na razie bez emocji. Czuję się jakbym jechała kupić kanapę :) co ma byc to będzie, do 3 x sztuka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One trzymam kciuki. Mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Haha kanape? Po malucha jedziesz Kochana! A kanape to bedziesz zmieniac jak juz bedzie na tyle duzy aby ja zafaflunic ;) Ale moze dobrze, ze tak na luzie podchodzisz a denerwowac to ja sie moge za Ciebie (jestem w tym na prawde swietna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MajaPaapaja
coco, one - trzymam kciuki! dziewczyny ja z innej beczki, mam pytanie do tych z Was, które mają jedynaków/jedynaczki, bądź też same nie mają rodzeństwa.... czy bycie jedynakiem może mieć dużo wspólnego z integracja w grupie? moja córka jest w 5 klasy i od dłuższego czasu mega kryzys w kontaktach z koleżankami w klasie. dziewczynki trzymają się w grupkach 2 czasami 3 osobowych, a moje dziecko ostatnimi czasy wiecznie z boku. ja wiem, że nikogo nie zmusi się do lubienia lub nielubienia ale chciałabym jej jakoś pomóc. zastanawiam się czy to dlatego, że jest jedynaczką? od zawsze miała ewidentny problem z "walką" o miejsce w stadzie. chyba za bardzo ją zawsze "ugrzecznialiśmy" - nie pchaj się, zapytaj, uważaj żeby komuś ie robić przykrośc****amiętaj aby się dzielić i kurcze mam wrażenie, że to wszystko obróciło się przeciwko niej :( a może to taki wiek? sama już nie wiem....nie chcę tu wybielać mojej młodej, bo też potrafi zapodać hasła takie, że buty spadają, ale martwię się, bo w sumie w szkole spędza dużo swojego czasu a widzę, że nie jest jej tam fajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×