Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

Gość kawaśna mandarynka
Stefanio jakże serdecznie Ci gratuluję.Rzeczywiście piękna waga jak na bliźniaki.Jak będziesz mieć troszkę czasu(a wiem jak teraz on będzie skurczony) to napisz coś więcej o dzieciaczkach i jak Ty sie czujesz. Megi jak będziecie w Święta w Krakowie to zajrzy na rynek.W czas świąteczny jestem tam mnóstwo kramów i można napić się pysznego grzanego wina(uwaga bywa bardzo zdradliwe).Kościół Mariacki też pięknie wygląda i panuje w nim cudowna atmosfera.Polecam też wizytę na Kazimierzu.Ja w każdym razie uwielbiam tą dzielnicę.Na niektórych uliczkach czas się zatrzymał.Na ulicy Józefa jest tam świetna knajpka "Stajnia".Można coś zjeść ale nie pamiętam czy we wszystkie dni czy tylko weekendowe posiłki serwują do 20.Organizują tam też wieczory salsy i tanga argentyńskiego.Ogólnie na Kazimierzu jest mnóstwo uroczych knajpek.A najlepsze na Kazimierzu mają zapiekanki.Hi hi nawet jak Gesslerowa robiła rewolucje w Krk to jak pytała przechodniów gdzie można dobrze zjeść to 90% ludzi właśnie te zapiekanki jej polecała.A nie wiem jak z Waszym czasem bo możecie też wybrać się do Ojcowa.My może w tym roku wybierzemy się tam na kulig z pochodniami:) Jak masz jeszcze jakieś pytania to jestem:) Pozdrawiam laseczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwaśna mandarynko, dzięki za podsuniecie idei, to prawda o tym Kazimierzu, byliśmy tam przed wielu Laty i rzeczywiście było fajnie i mozna było dobrze zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefania ogromno gratulacje. Powodzenia w nowej roli. Ściskam mocno. Ucałuj od nas malenstwa. Niech rosną zdrowo. Też marzyłam o bliźniakach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza, przed 5cima Laty byliśmy in NYC,mbylo super i napewno tam znowu wrócimy. Kuzyn od męża tez tam mieszka. Wiec jak będziemy znowu w tych okolicach:-) to napewno sie do ciebie zgłoszę na kawkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefania, wywoływałam Cię do tablicy kilka dni temu:) Gratuluję ogromnego, podwójnego szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefania 31
Dziewczyny ,dziękujemy za życzenia :) Pytacie jaki byl poród itd. W skrócie napisze: jestem dość silna psychicznie, ale ten poród i całe zamieszanie było dla mnie szokiem. Już pare dni przed planowanym cc psychika mi siadala, balam się ze na ostatniej prostej coś im sie stanie, miałam skurcze i ciągle lezalam zeby nie przyśpieszyć porodu. Nawet się dokladnie nie wykapalam przed szpitalem. Sama cesarka też jest dziwna, o wlasnych silach wchodzę do sali pelnej ludzi w maskach i wiem że zaraz wyciagna mi dzieci z brzucha. Jest problem ze znieczuleniem mnie, ale dzieki Bogu unikam ogolnego znieczulenia. Myslalam ze przy znieczuleniu "od pasa w dol" nie bede nic czuc, ale nie czuje się bolu ale ucisk tak. Sam zabieg trwa 30 min i to dziwne uczucie kiedy czuje ze wyciskaja mi dzieci z brzucha. Dostaje strasznych drgawek na całym ciele i nie mogą mi dzieci położyć do klatki bo boję się ze spadna, potem już nic do mnie nie dociera: nie stysze ich krzyku ,widze je ale nie moge uwierzyć że to moje dzieci. Przez 2-3 dni ten stan szoku utrzymuje się i mam jakieś zwidy. Opowiadam M o jakimś trzecim dzieckj w brzuchu, na hasło:"o blizniaki" zaczynam płakać.itd Jest już coraz lepiej, choć jeszcze jest ze mnie placzka:) Ogolnie w domu dzien mija na karmieniu (co 3godz), odciaganiu mleka , przewijaniu.itd.Po cc trochę ciężko mi się chodzi i jestem jeszcze oslabiona. W międzyczasie patrzymy się na nasze 2 cuda i nie możemy uwierzyc w nasze szczescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Stefanio ja tez sie poplakalam jak sobie to wszystko wyobrazilam . To wszystko jest takie niesamowite... To taaaakie szczescie! Czy M byl z Toba podczas cc ? To znieczulenie od pasa w dol to w kregoslop ? Oby szybko minely wszystkie dolegliwosci po cc abys sie mogla w pelni cieszyc Maluszkami ! Gorace pozdrowienia dla calej Waszej Rodzinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Megi trzymam Cie za slowo z ta kawka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefania 31
Zuza , M był ze mna podczas porodu. Bardzo się cieszę że byl , bo ze mna kontaktu nie bylo i M opowiadal mi potem jak to wyglądało. Tak , to było znieczulenie w kregoslup. Jak siedzę na laktatorze to mam trochę czasu na forum i grzebie w neci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefania jestes bardzo dzielna. Niedługo dojdziesz do siebie i będziesz mogła cieszyc się w pełni swoim szczęsciem. Czy masz kogos do pomocy? Przy dwoch malenstwach pewnie mnostwo pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwaśna mandarynka
Super Stefanio że już wszystko za Wami.Powiem Ci ze ten płacz to rzecz zupełnie normalna.Ja po urodzeniu starszej córki to ryczałam niemal non stop.Nawet reklama potrafiła mnie do płaczu doprowadzić:) Karmisz dzieciaczki tylko swoim mlekiem czy jeszcze dokarmiasz?Patrz Stefania mamy dzieci z jednego roku a tymczasem moja ma już 8 miesięcy i już zaczyna raczkować i wypowiadać pojedyncze słowa a dopiero co jechałam na porodówkę.Dopiero co Ty pisała s o dwóch serduszkach a już te serduszka możesz przytulić.Jeszcze raz moja droga życzę Wam wszystkiego najlepszego,zdrówka i wiele wiele pięknych chwil:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefanio ściskam Cię gorąco i jeszcze raz gratuluję, bo wczoraj był mój wpis, a dzisiaj nie ma (??) Coś ogólnie wiesza mi się kafeteria, wpisy wchodzą później, nie chce wyświetlić ost.strony... Też tak macie? Stefanio tak jak wczoraj Ci napisałam, "zazdroszczę" Ci tych pięknych świąt z maluszkami. Wyściskaj je mocno ode mnie :-) Też marzy mi się parka, ale to trzeba mieć naprawdę duuuże szczęście ;-) :-) Ja powoli się wybieram, chcemy wyjeżdżać za 2 godz., zaczynam się coraz bardziej stresować, nie wiem po co, ale taki mam już charakter. Pozdrawiam Was wszystkie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny polecam książkę i film Sekret, zmieni Wasze życie! 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Pati zapisalas sobie wszystkie pytania ? Wiem , ze w stresie sie zapomina (ja tak mam a jak zapisze to i pamietam lepiej o co pytac) Trzymam kciuki i daj znac po wizycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Pati, trzymam kciuki. Niech ta wizyta da Ci nową nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati ciekawe co Ci powiedział doktorek. Oby miał receptę na sukces :) x U mnie do bani. Rano byłam u gin i dostałam globulki i masc na grzybicę :( Do tego strasznie boli mnie gardło głowa kosci miesnie jakby grypa mnie brała. Temp. 37.5. Jak do jutra się nie poprawi to ife do lekarza bo nie wie co mogę brac na go wszystko. Dzisiaj 6 dpt chyba czas implantcji tak? Ale w tej sytuacji chybz nie mam co liczyc że cos się zagniezdziło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Olivio, Ty miałaś implantacje wcześniej bo blastocysta zagnieżdża się w ciągu 1-3 dni po transferze. W 6 dpt to już beta powinna być dodatnia w razie powodzenia. A jak się źle czujesz to herbatka z miodem, z sokiem malinowym, wit C i łóżeczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnollia
Stefanio gratuluję dzieciaczków :) Niech się zdrowo chowają. Jeśli Cię to pocieszy to ja też nie wszystko pamiętam z porodu, a nie miałam żadnego znieczulenia ;) I tez śmiałam się i płakałam na zmianę. Takie to uroki naszych hormonów. Uściski dla maleństw. I dam Ci dobrą radę. Postaraj się spać jak najwięcej, szczególnie wtedy gdy śpią dzieci. Całą reszta jest nieważna. Buziaki x Pozdrawiam resztę dziewczyn. Tujka :)) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwaśna mandarynka
Olivio Tuja ma rację.Herbata z miodem i cytryną w dużej ilości.Sok malinowy ewentualnie syrop z cebuli i łóżko.W obu ciążach przechodziłam przeziębienie i to był mój zestaw leczniczy.Zdrówka Ci życzę. Pati czekamy na wieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Olivio sluchaj sie Tujki ;) Ja wciaz kciuki trzymam zacisniete z calej sily i wierze, bedzie bobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbatkę z miodem to już od dawna piję. Teraz tylko muszę dorzucic cytrynę i sok malinowy. M się martwi że to przez niego bo od niego się zaczęło. Tulko że on już znacznie lepiej a ja gorzej temp rosnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olivio jeśli to wirus to sobie poradzisz. A najczęściej teraz są infekcje wirusowe. Jeśli jednak temperatura będzie się utrzymywać lub rosnąć to niech Cię obejrzy lekarz i sprawdzi czy to nie infekcja bakteryjna, np angina i wtedy może być potrzebny antybiotyk. Amoksycyklina jest bezpieczna na każdym etapie ciąży. A tak w ogóle to nie myślałas żeby wcześniej zrobić betę? W poniedziałek już powinna być ładna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Wlasnie - tez sie nie moge doczekac tej Twojej bety Olivio ;) Pati czekamy na sprawozdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, a to nie jest tak, że infekcja nawet zwiększa szanse implantacji? Coś takiego obiło mi się o uszy, tak jakby organizm matki osłabiony walką z bakcylami nie miał sił na "odrzucenie" zarodka - poprawcie mnie jeśli się mylę, bo może coś pokręciłam :) W każdym razie - powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olivia, życzę ci zdrowia i żeby była ładna beta:-) X Pati co u ciebie? X A ja dziewczyny wpadłam na nowa idee. Wczoraj byłam u mojej gin. No i znowu mam owulke ale jakże by inaczej znów po lewej stronie. Dała mi chlomifen i kazała brac od następnego cyklu, ale to by wyszło, że akurat będę w Polsce, wiec chciałam już odpuścić i zacząć dopiero brac od stycznia, no i wpadłam na pomysł, ze moze spontanicznie jakby urosło pare pęcherzyków po tym chlomifen to mogłabym zrobić icsi na naturalnym cyklu w Polsce. Pytanie czy jakaś klinika by to zrobiła, jak nie jestem ich pacjentką. Mogłabym już teraz zrobić wizytę i jak by coś było widać na usg to szybko na pick up. Co wy o tym myślicie ? Czy jednak troche zwariowany pomusł? Mój M. był troche zaskoczony :-) ale moze taka spontaniczność przyniosłaby jakiś rezultat. Miłej nocki wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny. Dopiero wróciliśmy, bo "zahaczyliśmy" jeszcze o znajomych, tyle co się wykąpałam i daliśmy jedzonko pieskom. Tak więc doktor tchnął w nas nową nadzieję. Nie zrobił dzisiaj niestety badania SIS, bo z jednej strony macicy mam jeszcze jakieś skrzepy i nie chciał wprowadzać soli fizjologicznej żeby ewentualnie jakiś skrzep nie przedostał się do jajnika. Zrobił usg 2D,3D, 4D i wyszło, że mam podzieloną na dwie części macicę na odcinku 15mm, gdzie według różnych źródeł odpowiada to wartości granicznej między macicą łukowatą a częściowo przegrodzoną. Jeżeli chodzi o niego to na 95-97% jest to macica częściowo przegrodzona, ale będzie na 100% pewny po badaniu SIS, ale powiedział też, że jeżeli trzy razy poroniłam, to według niego ten obraz macicy stanowi bezwzględne wskazanie do zabiegu. Zapytałam go też jak to jest możliwe, że po laparoskopii z histeroskopią mam w opisie, że macica jest prawidłowej wielkości i kształtu; powiedział, że podczas tego zabiegu lekarz subiektywnie ocenia macicę, nie stosuje żadnych kryteriów, mierników czy skal, można powiedzieć, że ocenia macicę "na oko". Jeżeli któraś z Was ma jakiekolwiek wątpliwości co do swojej budowy macicy to naprawdę polecam tego lekarza. Olivio często dziewczyny, które krótko po transferze mają przeziębienia i objawy grypy to potem test wychodzi pozytywny :-) Życzę Ci tego z całego serducha :-) Kiedy robisz betę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Megi, znając realia klinik będzie ciężko bez wizyty kwalifikującej ale może gdybyś spróbowała ustalić wszystko telefonicznie?? Może zgodziliby się umówić Cię na konsultację telefoniczną, mogłabyś zaproponować że za nią normalnie zapłacisz. Gdybyś podała wszystkie wyniki badań i ustaliła co i jak? Ten klomifen to chyba od trzeciego dnia pięć dni się bierze i potem trzeba by kontrolę. Czasem można się jeszcze wspomóc jakaś ampułką menopuru. Jak ja rozmawiałam kiedyś o tym ze swoim dr z gyncentrum to on miesiąc poprzedzający chce mieć pacjentke na antykoncepcji żeby było tzw lepsze odbicie. A gdzie będziesz w Polsce? Może na Śląsku? X Magnolia, odezwę się. Na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×