Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

Gość Magnollia
Witam. Czytam Was dziewczyny od dawna. Kiedyś próbowałam nawet coś tu pisać, ale wtedy był to dość hermetyczny wątek. Znam kilka z Was z innego forum i serdecznie pozdrawiam :) AnaF doskonale Cię rozumiem, mnie udało się dopiero przy IV ICSI przy 8 transferze. Dodam, że były to ostatnie mrozaki. Teraz mój pingwinek śpi smacznie w pokoju obok. Proszę nie trać nadziei. Mnie udało się chyba dzięki endoscrachingowi i niestety chorobie mamy. Po prostu skupiłam się na niej. Niestety mama przegrała walkę z rakiem, ale doczekała się wnuka. Została babcią. A to było jej największym marzeniem. Dziewczyny walczcie do końca, do ostatniej komórki. I pamiętajcie, że łzy, rozpacz, depresja towarzyszą tej walce. Każda z nas przez to przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedz, to byłaś w porównaniu do niektórych z nas jeszcze młódka-:) gratuluje maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Czesc Dziewczyny! Przepraszam, ze tak malo sie odzywam – robota mnie wykancza I padam na nos ale czytam.... Tujka – super! – trzymam kciuki za super jajka! AnaF to fakt, ze czasem sa trudne chwile... napisz cos wiecej o sobie Ja nikomu z rodziny ani przyjaciol sie nie zwierzam z naszy zmagan z ivf – mam tylko (a w zsadzie to “az”) te wspaniale Dziewczyny z forum; pamietam jak panikowalam przy transferze i jak mnie do porzadku doprowadzaly I nigdy nie bylam sama – bez nich dawno by mi palma odbila ;) Potem poznalam tez cudowne kobiety z forum o KD. Ana – ta walka jest do wygrania Magnollia przykro mi z powodu Twojej Mamy, zycie bywa przewrotne :( Ale masz upragnione malenstwo! dziekuje, ze sie tym podzielilas Megi pamietaj, ze my to rowiesniczki i czasem slysze Twoje mysli hihi! Ja nie wiem co bedzie z naszym podejsciem wrzesniowym bo jesli mamy doplacac za leki kilka tysiecy, to wole na KD przeznaczyc... wiec w tym tygodniu bede wiedziec czy moja pielegniarka ma jakies dodatkowe leki pozostawione przez pacjentki.... A poki co mam umowiona na srode biopsje/scratching; to bedzie 16 dc, 11 dni przed @. Mam glupie pytanie: glupie bo przez tyle lat sie nie udawalo, wiec skad te przeczucia teraz I ten nagly przyplyw optymizmu.... w tym cyklu bylo jakos tak fajnie ”naturalnie” wszystko (moze to to winko czerwone albo przemeczenie hihi? ;) . Wiem, ze mialam owulacje, wiem kiedy, przytulalismy sie oczywiscie odpowiednio ;) I jakos tak czuje, ze moglo sie udac. Wiec pytanie: czy ta biopsja 5 dni po owulacji moze przeszkodzic w zagniezdzeniu? Piatego dnia teoretyczny zrodek jest jeszcze w jajowodzie ale endo chyba bedzie zbyt pocharatane – wiem, ze to naiwne rozwazania … Dobranoc i zycze Wszystkim kolorowych snow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Zuza, fajnie ze sie odezwalas, jakoś z tobą raźniej, rowiesniczko. Co do zabiegu to bym najlepiej sie spytala lekarza który to będzie robic, bo teoretycznie w 5 dzien to już blastocysta która powinna sie w macicy znajdować i szukać sobie miejsca, wiec nie wiem. X Co do pracy to dalej musisz tak daleko dojeżdżać? X Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magnolia ja cie kojarze. Super ze wam się w końcu udalo. Witam nową koleżankę.Fajnie ze się w końcu zdecydowałas i się odezwalas. Tujeczko....kciuki zaciskam. No to ładnie ze się dobrze stymulujesz. Pozdrawiam wszystkich....mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Dziękuję Dziewczyny (Pati, Cocochanel, Olivia, Megi, Zuza, Mała) za kciuki, choć wysiedzenie jejeczek w naszym przypadku to dopiero maleńki kroczek w trudnej drodze. x Olivio, wirusy przychodzą i szybko odchodzą, a Wy macie jeszcze mnóstwo czasu do ropoczęcia stymulacji. x Megi, mam jak zawsze Menopur 150 + Gonal 75, krótki protokół, od 6dnia Cetrotide. Trzy pierwsze stymulacje miałam protokołem długim bo miałam AMH powyżej 6, ale dawki leków te same. Potem AMH spadło o połowę i przeszłam na krótki, też dlatego że coraz starsza jestem - Megi i Zuza, ja też prawie rówieśniczką Wasza jestem:) I zapraszam Cię Megi do Gync do dr M. x Zuza niestety gdybyś była w ciąży to endoscratching może zaszkodzić:( Dletego histeroskopie diagnostyczne robi się w pierwszej fazie cyklu, przed ewentualnym zapłodnieniem, endoscratching natomiast powinien być w fazie lutealnej, czyli po owulacji kiedy śluzówka jest max gruba, ale w tym cyklu trzeba uważać, albo mieć cykl sztuczny, srtymulowany. Może przenieś ten zabieg na nieco później, można go zrobić do 23 dnia cyklu, a rano przed zrób betę. Najlepiej obgadaj sprawę z lekarzem. x Magnolia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnaF
Hej Dziewczyny, dzieki za slowa otuchy. Magnolia , bardzo mi przykro słyszeć o Twojej mamie- straszna historia, ale chociaż pingwinka jest, którego bardzo gratuluje! Pati, o poradę do specjalisty zwróciłam sie juz po drugim nieudanym IVF, ale muszę powiedzieć, ze nie bardzo pomaga.... Megi pewnie, ze mozesz zapytac o moj wiek: 32 lata. Wiecie co, to ze sie weeszcie sie w sobie zebralam i napisałam na forum to chyba jeden z najlepszych pomysłów jakie miałam o długiego czasu. Tak strasznie miło zamienić z kimś słowo kto wie co czuje i przez co przechodzę.... Dzięki dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnaF
Zuza, tez juz nauczyłam sie z nikim nie rozmawiać o transferach itd. Na zwrot "bedzie dobrze" mam alergie i juz łatwiej jest poprostu o tym nie mowić. Mamwspanialego męża, który bardzo mnie wspiera w tej całej walce, ale on tez tego nie rozumie wiec często po prostu nie wie biedny co robić. Mówisz żebym coś napisała o sobie: a wiec mieszkam w Szewcji i tu przechodziłam wszystkie IVF. Po 3 nieudanych pojechaliśmy do Polski żeby sprawdzić ze mize coś omineli tutaj. Byłam w Novum kilka razy, porobilosmy wszystkie badania, których nie robiono w Szwecji i nadal nic. Wszystko idealnie i ze mną i z nim a ciazy jak nie było tak nie ma :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnaF
Pati, tak jakmpislam leczylam sie w Szwecji, ale na konsultacji byłam i w Novum i w Białymstoku i Poznaniu. Lekarze w paplacie uważają, ze miałam troche z niska dawkę Gonlau przy pierwszych 3 IvF i stad mało jajeczka ( tylko 2, 3 i 9). I dlatego czwarta stymulacja prZeprowadzialm w Polsce w Poznaniu - juz z większa dawka, ale rezultat taki sam. 8 jajeczek i tylko 2 dobre embriny:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia123
AnaF a genetykę robiłaś? Kariotyp? Nie poddawaj się. Chodzisz tylko do psychologa? Nie ukrywam że mi pomógł dopiero psychiatra i leki, niestety :( broniłam się przed lekami ale teraz dzięki nim jakoś funkcjonuję bo wcześniej też mi się nie chciało rano z łóżka wstać x Magnolia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
Ana, ja podzielam zdanie Olivi, robilas u was badania genetyczne. Mówisz ze tylko 2 zarodki zostawały, tzn. ze robilas pgd na zarodkach? Bo to naprawde dziwne, ze przy twoim wieku tak mało jajek i jeszcze mniej zarodków. Jakie jest twoje AMH ? X Dobrze, ze odnalazłas drogę do nas, bo to naprawde pomaga podzielić sie myślami, troskami z nami, które to samo przechodzą. Twój wiek jest na twoja korzyść, jeszcze masz troche czasu żeby powalczyć, nie poddawaj sie, chociaż sama wiem jak cieżko przez te wszystkie porażki sie przechodzi. Mnie sie udało w tamtym roku zajść w ciaze niestety moje maleństwo musiałam usunąć, ponieważ było chore i długo by nie mogło żyć ( zespół Edwardsa ). Po tym zabiegu myślałam, ze moje życie sie skończyło i ńie wiem po co mam jeszcze żyć. Ale mój maź,rodzina , przyjaciele i bardzo miła pani psycholog podtrzymywali mnie przy życiu. Jak sie mówi czas leczy rany, ale mojego maleństwa nigdy nie zapomnę i noszę go caly czas w moim sercu. Jak tylko troche przyszłam do siebie zaczęłam dalej walczyć, wierząc, ze jak raz sie udało to moze i drugi raz sie uda, wiec dalej walczę, ale nie wiem jak naprawde sie to skończy. Wiec myśle, ze powinnaś walczyć i dalej próbować . X Miłego wieczoru wam życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnaF
Mego, nie pgd nie robiłam. Po prostu tylko tyle zarodków nadawało sie do transferu za każdym razem:-( przy trzeciej próbie udało nam sie uzyskać 5 zarodków i miałam padawane po dwa z czego jedne nie prEtrwal roznrozebia. Pytałam o pgd, ale lekarze nie widzieli powodu ponieważ wg nich zardki były wystarczająco dobre . Wiem ze wiek jest na moja korzyść ale czasem myśle ze wlasnie nie bo zawsze jak idę do lekarze to słyszę ze mam jeszcze czas- ale w całe twierdzi czasu nie mam. Nie z uwagi na mnie ale mój maź ma 46 lat i to nas a właściwie mnie tak goni. Oliwia, co do kariotyou tez oznaczalam i tez ok, ale cis mysi byc nie tak jak mną tak mało jajeczek. A co do tego psychiatry to myśle ze dobry pomsl. Co prawda na lekach juz jestem od kilku tygodni, ale moze warto zmienić bo nie czuje ze działają. Jejku, dziewczyny nawet bie wiecie jaka ulgę czuje od wczoraj kiedy pisze z Wami... I dzięki za wszystkie podpowiedzi. A mogę Was podpytac na jakim etapie jesteście? Czekacie na zabiegi czy na razie przerwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnaF
Megi, Twoj post mniebzuoelnue przeraził. Niesamowite jest jak życie mize byc okrutne. Naprawdę nie wiem jak sie po czymś takim podniosłam. Podziwiam, bo mi by chyba nie wstrarczylo sił. .. Strasznie mi przykro ze tak zakończyła sie twoja ciąża i trzymam kciuki żeby znów Ci sie udało i skończyło dobrze. Mi nigdy przez ponad 4 lata nie udlo sie zobaczyć dwóch kresek na teście wiec nie wiem jakie to uczucie ale moze jakias nadzieje ze jak raz wyszło i drugi wyjdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
Anaf, ja zaszłam przez invitro w ciążę. Naturalnie niestety się nie udaje:-( w lipcu robiłam ponownie icsi ale tym razem w Polsce w invicta ponieważ tam można robić pgd, żeby wykluczyć te nie zdrowe zarodki. Z 5 zarodków miałam 2 piękne zdrowe blastocysty ale niestety nie chcialy ze mna zostać. Po tej porażce chciałam już się poddać i szukać planu B, ale jednak chce walczyć dalej, więc na razie monitoruje mój cykl żeby działać w najodpowiedniejszym momencie:-) bo na następne in vitro urlopu i pieniędzy brak. Może spróbuję na początku nowego roku. Miłych snów wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Megi Kochana znam Twoja historie ale znow sie poplakalam - Jestes dzielna i wiem, ze sie uda. Tujka dzieki - za Twoja rada przelozylam te biopsje na przyszla srode (wiec jesli sie okaze niemozliwy naturalsik, to dzieki Tobie!) Jajka wazny etap -oby dorodne byly :) bedzie z czego wybierac! Czy robisz pgd ? i od razu transfer czy zamrozisz itransferujesz podczas kolejnego cyklu? Ana fajnie, ze Jestes :) Ja sie szykuje do podejscia pod koniec wrzesnia - pod warunkiem, ze uda mi sie koszt lekow obnizyc. Jako ze jest bardzo mala szansa z moimi komorkami podchodzimy tylko dlatego ze ubezpieczenie mialo pokryc ... A tu niespodzianka : bateria lekow i procedura przewyzszy kwote ubezpieczenia :( Mamy kase na plan B (KD w Polsce) ale nie chcemy tego ruszac na inne cele jak leki tu Ana jakie masz AMH i FSH? Megi, tak, te dojazdy mnie wykanczaja brrrr padam na podusie Dobranoc Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć kochane. Tujeczko strasznie ci kibicuje....małymi kroczkami do celu. My zdecydowaliśmy się wstępnie na Klinike juz ale zadecyduje ostatecznie po pierwszej wizycie gdy zobaczę jak do nas podejda i co nam zaproponuja. Tujko ja szłam tez krótkim protokołem Metrelef na wyciszenie.i Puregon 125j i 2 dni przed punkcja zmniejszyli mi na 100j i miałam 11 jajeczek z tego 5 się zapłodnilo i 3 z tego nadawały się do transferu wiec szału tez nie było. Kryo miałam z nacinaniem. Teraz będę nalega na podanie w 5 dobie(o ile jakieś do trwają hihi).No ale to wszytko popytam na 1 wizycie....mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnaF
Megi, ja tez do tej pory nie bylam gotowa szukac planu B, ale juz nie daje rady liczyc na cud. W szwecji system zrowotny jest zupelnie inny i niestety nie moge monitorwac cyklu- nie ma tutaj zupelnie prywatnych lekrzy, u ktorych mozna kontrolowac owulacje... byly miesiace, ze udalo mi sie w tym okresie byc w PL i tam kontrolowac ale to bardzo trudne tak wszystko zgrac w czasie.... tak wiec pozostaja tylko testy owu :-( Zuza, AMH robilam w maju i mialam 8,9 FSH nie pamietam ale wiem, ze bylo bardzo w normie. tez juz mysle o KD, ale jakos jeszcze chyna nie dojrzalam do decyzji... ale z drugiej strony jak tak mysle, ze mam dalej zyc jak teraz zyje to tez zadne wyjscie bo dlugo tak nie pociagne wiec chyba co raz bardziej sie do KD przekonuje.. Zuza, a ile kosztuje w ogle KD w Polsce? W Szwecji jest bezplatne, ale czeka sie okolo 3 lat :-( no i oczywiscie trzymam kciuki zeby bylo tak jak masz nadzieje i udalo sie naturalnie w tym cyklu! ale by byla niespodzianka :-) Megi, naprawde Twoja histia tez wycisnela ze mnie lzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam koleżankę w Szwecji tez mi opowiadała jaka tam jest służba zdrowia. ...mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnaF
Tak, ta służba zdrowia pozostawia wiele do życzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ANAf, to twoje AMH jest bardzo wysokie, z jednej strony super, ale z drugiej strony słyszałam, ze jak jest za wysoki, to mogą jajniki nie funktjonowac jak trzeba i może byc, ze nie masz owulacji, albo tylko niekiedy. Sprawdzalas już to? X Zuza, to dobrze , ze przesunęlas zabieg, a nóż widelec sie udało. Bardzo ci tego życzę. Ja mam jutro znowu termin u ginekologa. Chciałam moze zrobić w tym cyklu. Histeroskopie, żeby zobaczyć czy wszystko ok u mnie. X Mała i na jaka klinikę sie zdecydowałaś? Ja dzisiaj w końcu napisałam list do mojej Kasy chorych z prośba o pokrycie moze następnego icsi. Zobaczymy co odpowiedzą. X Tujka jak tam twoje jajeczka ? Byłaś już na kontroli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia123
AnaFa a wszystkie wyniki męża są ok? Skoro byliście na konsultacjach w kilku klinikach to pewnie jesteście przebadani bardzo dokładnie... Nie mam pomysłu co jeszcze u Was może być nie tak. Jeżeli chodzi o leki na polepszenie nastroju to ja biorę fluoksetynę i dopiero po około 2 miesiącach poczułam różnicę i teraz jest dużo lepiej. x Tujka, jak tam? Wiesz już kiedy pick up? Trzymam kciuki. x Mala a kiedy masz tą pierwszą wizytę w klinice? x Oj dziewczyny czy też macie takie odczucie że razem się raźniej walczy. W kupie jednak lepiej :D Zuza, Megi jak czytam wasze wpisy coraz bardziej się o tym przekonuję. Ciągle coś staracie się robić, nie pododajecie. I o to chodzi żeby żadna z nas się nie poddała i walczyła póki sił wystarczy ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Ana F witaj. Czytam Twoje posty i myślę, że po prostu musisz dalej próbować. Kiedyś miałaś 5 embrionów, to nie mało, a że się nie udało... wielu z nas się długo nie udaje ale trzeba wierzyć, że kiedyś w końcu... Mnie (na krótko) udało się dopiero za dziewiątym razem, a dodam że zarodki były zwykle po pgd. Przykład Magnolii pokazuje jeszcze lepiej jak warto czekać, jej się udało za ósmym razem. Tak więc wszystko przed Tobą. Myśl o KD jest też jakimś pomysłem, ale skąd wiesz, że to u Ciebie jest problem, a nie u M?? x Zuza trzymam kciuki za wynik naturalsika:) A jeśli się nie uda, to żeby się Wam udało poskładać jakoś formalności z finansowaniem i spróbować podejść na własnych komórkach. Ja dzielnie wysiaduję swoje jajka, choć nie jest tym razem łatwo i oczywiście że robimy pgd, nie możemy inaczej, z naszą translokacją kliniki nie zgadzają się na ivf bez pgd. Oby było tylko kogo badać... Co do mrożenia, to choć możliwe że z mrozaczków jest więcej ciąż, choć te statystyki są różne, raczej nie będziemy ryzykować ewentualnego nierozmrożenia potem i jeśli tylko będziemy mieć zdrowe zarodki zabieramy je od razu. x Mała fajnie, że już niedługo i Ty wracasz na plac boju:) x Megi, Olivia wizytę mam jutro, zobaczymy jaki efekt i czy plany z sobotnią punkcją się potwierdzą x Dobrej nocy wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Czesc Dziewczyny och tak strasznie bym chciala aby ten cud sie stal w tym cyklu choc wiem, ze to prawie niemozliwe … ale jednak troszeczke mozliwe ;) dzieki za kciuki! Wkurzyla mnie dzis koordynatorka od lekow bo od 30 lipca nie moge sie dowiedziec dokladnej ceny (a ma dokladna rozpiske co bede brac) a ta dziewczyna zwala na ubezpieczalnie, ze trudno sie z nimi dogadac I ze do konca nie wiadomo o ile przewyzszymy $15 000 (ok 7 500 na procedury I reszta na zastrzyki) - dawki mam miec konskie.... a ja jej na to, ze musze wiedziec zanim zamowimy leki bo jesli koszt bedzie powyzej pewnej kwoty, to sie wycofamy a ona na to , ze bedzie wiedziec dopiero po zamowieniu I po kontakcie apteki z ubezpieczalnia ale wtedy to bedzie juz za pozno aby sie wycofac I tak w kolko macieju ja jej tlumaczylam, ze musze znac koszt a ona ze sie nie da – myslalam, ze jej ucho odgryze do tego koszmarny dzien w robocie . Wykancza mnie to – dziekuje, ze moge sie wyzalic i od razu lepiej ;) Mala kiedy Ty mialas miec te wizyte? Ana dzieki za kciuki – super byloby ominac te wszystkie procedury ;) Odnosnie KD, to decydowalismy sie przez rok I teraz nie mamy juz zadnych watpliwosci . Kosz zalezy od kliniki. My za KD w invikcie placilismy cos pomiedzy 15 tys a 16tys (skonczylo sie ciaza biochemiczna i mega rozpacza). W Gamecie w Rzgowie k.Lodzi to chyba koszt jest okolo 20 000. Ale w Bocianie duzo taniej tylko, ze nie ma wplywy na wybor dawczyni (duzo info znalazlam na forum “in vitro z komorka dawczyni”). Ale w Twoim przypadku mysle, ze jeszcze masz czas na te decyzje. Zgadzam sie z Tujka trzeba Twojego M przebadac. U mojego M wyniki zwyklego badania byly rewelacyjne. Natomiast jak w Invikcie sprawdzili fragmentacje to okazalo sie, ze ze 20%. Wiec wskazana byla separacja plemnikow przed ivf. Natomiast tu nie sprawdzaja zadnej fragmentacji I nie robia separacji … tak sie troche zastanawiam czy Invicta nie wprowadza sobie eksperymentalnie roznych procedur przekonujac, ze sa konieczne. Megi mysle, ze to dobry pomysl ta histeroskopia, dobrze jest sie przekonac ze wszystko dobrze a jesli trzeba, to pozbyc sie polipa ;) Dzis wlasnie zadzwonila moja dr z potwierdzeniem, ze to cos co mi wycieli to byl polip. Olivia pewnie Kochana, ze razniej razem! Tujka trzymam kciuki za sobotni urodzajny pickup … wiec transfer bylby w piatek :) Ile planujesz ? Mnie przerazila moja dr bo wpisala, ze transferujemy wszystko co sie uda wyprodukowac... Wspominala tez, ze badania pokazuja lepsze rezultaty zagniezdzenia sa w cyklu nastepnym (nie stymulowanym) ale nie namawiala aby mrozic... Dobranoc - Buziaki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiec jajka wysiedziane i punkcja w sobotę. Są niestety różnej wielkości wiec nie wiadomo ile będzie dojrzałych ale z drugiej strony jest trochę 18-19 milimetrowych wiec nie można czekać bo zdegeneruja. Endometrium super-10mm i jeszcze do transferu ma czas (jak na 9 dni stymulacji z czego połowa to miesiączka to naprawdę dobrze), progesreton poniżej 1,0 wiec jeśli tylko szczęście nam dopisze z zarodkami po pgd można chyba bezpiecznie transfer robić. Ale do tego jeszcze cały długi tydzień nerwów i czekania na wyniki kolejnych etapów procedury. Pozdrawiam Tujka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tujka jesteś niezła w wysiadywaniu :D Trzymam kciuki za delsze etapy x miłego dnia dla wszystlich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tujka też trzymam mocno kciuki za dalsze etapy. Magnolia :-) Pamiętam Cię :-) Zuza życzę Ci tego cudu :-) Mala co u Ciebie? A u mnie znów zmiana planów. Wczoraj okazało się, że odwołano wyjazd za granicę mojego męża, a miałam brać od 2dc estrofem przed kriotransferem, a wczoraj był mój 5dc. Więc wzięłam wczoraj pierwszą tabletkę estrofemu, żeby nie tracić tego cyklu i dzisiaj zadzwoniłam do doktorka czy mogę tak go brać. Powiedział że tak, tylko nie wiadomo teraz czy śluzówka urośnie odpowiednio... :-( Dziewczyny trzymajcie kciuki żeby się udało. W środę 17ego wizyta w klinice na podgląd endo. Więc znowu coś się dzieje :-) Olivio też Ci życzę miłego dnia :-) i Wam wszystkim :-) A ja muszę się zdrzemnąć, bo od 5ej byłam w pracy, a w nocy jedziemy znowu z mężem w trasę. To "dobranoc" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×