Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

Gość gość
Zal mi Cie... Jeszcze nie wiesz co Cie w zyciu spotka. Mam nadzieje ze twój maz zauważy ze jestes tępa jak kowadło i Cie zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zal mi Cie... Jeszcze nie wiesz co Cie w zyciu spotka. Mam nadzieje ze twój maz zauważy ze jestes tępa jak kowadło i Cie zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One nie reaguj. Nie ma co karmić trola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Gosc z 16:10- tak. Chce bys w centrum uwagi. Dlatego mnie tu 3 mce nie było. A jak przyszłam to nie napisałam o sobie a najpierw popytalam co i forumowych koleżanek. Tak bardzo chce byc w centrum uwagi, ze teraz czytam co u dziewczyn ale jeszcze nie napisałam co u mnie... Podpisz sie nickiem to moze cos wskórasz i zostaw mnie na tym i innym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwaśna mandaryna:( Tak mi przykro. Mama będzie zawsze w Twoich wspomnieniach, codziennie. Ból z czasem da się oswoić, choć boleć będzie zawsze...Przytulam Cię bardzo mocno:(:(:( One witaj i nie przejmuj się. Gościu no wyobraź sobie że są faceci dumni ze swoich żon - że przechodzą przez to wszystko aby móc mieć dziecko. I rację maja dziewczyny - w wielu przypadkach to mężowie nie mogą mieć dzieci. Wiele z par korzysta z KD lub dawców nasienia, albo adoptują - zarodki czy jeżeli nie mogą - dzieci już narodzone. Miewają kryzysy, ale wspierają się i są z siebie nawzajem dumni. To czy się udaje i jak głęboki jest związek zależy od człowieka, a ludzie są różni. Olivia, to chyba zależy na jakich lekarzy w jakiej klinice się trafi - ja miałam pierwsze wizyty u lekarza którego sobie wybrałam, później u dwóch innych. Inny robił tez punkcję i transfer. M nie wpuszczono na salę podczas transferu, ale nie wiem czy dlatego, że akurat gadał przez telefon a ja zostałam niemal wciągnięta do zabiegowego:) czy po prostu takie są procedury. Kiedy po transferze wyszłam (zaryczana ze szczęścia), M był bardzo zdziwiony, bo zniknęłam na tak krótką chwilę, że sądził iż poszłam na siku:) A za mną stały już następne dziewczyny w papierowych spódniczkach i paputkach. Nie było żadnego przebierania w swoje koszulki - nic. Spodnie w dół, spódniczka w rozmiarze uniwersalnym i na fotel. Taśmowo. Mężowie za drzwiami. Może i nie było tej magii trzymania za rączkę i śledzenia na USG jasnej plamki z zarodkami, ale dzięki temu klinika ma przerób nieziemski. Cała procedura (kwalifikacja, stymulacja z długim protokołem, punkcja, transfer) trwało krócej niż u mnie w P. oczekiwanie na samą rejestrację (czyli przeczytanie i podpisanie 12 stron papierów) !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam brzuch jak kamień, dzwoniłam do kliniki, mam brać no spa. Boki mnie rwą, muli jak na @. Z końcem tygodnia powinna być implantacja (o ile maluchy dotrwają...) 15 mam zrobić betę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotka- bardzo wierzę, że się uda. Moze juz udało :) wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki One:):):) Wy tez tak miałyście, że po transferze strach było iść do wc??? Czy tylko ja tak świruję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha! I nie wiem czy dwa zamrożono czy pozostawiono do dalszych podziałów - z tego wszystkiego zapomniałam zapytać. A mam podane dwa najsilniejsze (B i C, bez szału...), więc nie sądzę aby ryzykowano i pozwolono im się dzielić na szkiełku...myślę że czekają w Śnieżnej Krainie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefania 31
Migotka Trzymam kciuki za Twoja implantacje. Ja też tak miałam ze po transferze bałam się isc do wc, ze niby podczas siku może zarodek wypaść, te swirowania to norma:) X U nas z maluszkami wszystko dobrze. Czasem w nocy nie dadza spac:) Po cesarce już doszlam do siebie:) X Trzymajcie się dziewczyny i olejcie troli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy prawdziwy facet tylko marzy o tym aby spuszczać się do pojemnika bo żona nie może normalnie zajść w ciąze... pewnie chodzi dumny jak paw :-) laski, bez jaj... a 8-10 lat prób zajścia w ciąze to jest już uporczywa terpia (bez skutku), a tu jest kółko wzajemnej adoracji :-) życzę owocnych staranek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z was p*****************e hipokrytki, pieprzycie o wartościach wyższych, że wasi mężowie tak kochają swoje jałowe żony bo są tacy k*******a uduchowieni i moralni, i wy tak samo, a zarzynacie się o zarodek zamiast adoptować porzucone dziecko. Gdzie tu wyższe wartości, co? Skoro rozmnażanie się nie jest takie ważne (plujecie się, że mężowie/żony jałowej połówki kochają tak samo) to czemu nie adoptujecie? Macie argumenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej, adoptują zarodek.Gdzie sens , gdzie logika , nie ma co pytać.To banda straceńców.Tacy kochajacy wąłsnie, nie ważne kto nie moze mieć dziecka, druga strona taka kochana, ale obcy zarodek już jest lepszy niż urodzone obce dziecko, no bo nie ma ciązy.Ciąza to sens życia, cel, nie ważne jak, nie ważne czy to rozsądne, ale ciąza musi być, bez tego zarodek zwany za kilka miesięcy dzieckiem nie ma już wartości, jest jak używany, a nei nowy od macicy.to wszystko co tutaj czytam jest chore, wieć o jakei agrumenty tutaj się pytać, przecież w tym watku malo kto używa mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj głównym celem jest ciąża, poród a nie dziecko.Samo dziecko jest gdzieś bardzo daleko w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuu, ale ktoś flaki uzewnętrznił:) Jako pier...nięta hipokrytka oznajmiam szanownemu gościowi, że nie adoptowałabym dziecka. Nigdy, bo nie mam do tego charakteru - unieszczęśliwiłabym całą rodzinę - to dziecko też. Ja miałabym problem nawet z adopcją zarodka, skorzystaniem z KD czy nasienia dawcy. Ale to ja. Taki mam charakter i już - przynajmniej jestem uczciwa. Nigdy jednak nie skrytykowałam żadnej kobiety która adoptowała dzieci (znam taką, nawet dwie - jedna jest już babcią, znam jej adoptowaną córkę i syna - córka pociecha syn kawał gnojka), która skorzystała z KD (znam z forum) czy skorzystała z nasienia dawcy (znam osobiście). Nie skrytykowałam też kobiety która przed erą in vitro nie mogąc zajść w ciążę z mężem (najprawdopodobniej bezpłodnym po przejściu w młodości pospolitej świnki) zaszłą z przygodnym kochankiem - zresztą starannie wyselekcjonowanym pod każdym względem, żeby mąż kochał jak swoje. W nazwie tematu stoi jak byk - GRUPA WSPARCIA. Odsyłam gościa do słownika, żeby zapoznał się ze znaczeniem tego sformułowania :) Miłego wieczoru. Nie wypiłam popołudniowej kawy, zgodnie z sugestią wspierającej mnie koleżanki:) Może uda mi się ograniczyć tylko do jednej... ale nic nie obiecuję. Gapię się na zdjęcia moich maluchów - jak muszą się czuć te dwie kruszynki w moim wewnętrznym oceanie? Mam chyba zapalenie pęcherza - biegam co chwila do łazienki:( W domu furagin, ale jeszcze nie biorę. Że też mnie zawsze musi podwiać jak muszę być zdrowa i sprawna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świadomy były mąż bezpłodnej
A ja nie chcę aby program in vitro był refundowany, dlaczego niby? państwo ma komuś fundować tego typu procedury? bo ktoś ma taki kaprys? pieniądze wyrzucone w błoto w większości wypadków. Jak ktoś chce in vitro to niech za to płaci i tyle. Mam nadzieję, że jak PIS w końcu wygra wybory to skończy się to rozdawnictwo publicznych pieniędzy, a sfrustrowane i znerwicowane to same jesteście. Same wszystkim matkom i ciężarnym zazdrościcie, z bezsilności tez można oszaleć, presja czasu, presja otoczenia.... tylko pogoń za ciążą, w imię czego? egoistycznych pobudek, nie wiecie kiedy powiedzieć dość, to wasze leczenie jest jak NAŁÓG, jesteście uzależnione (jak hazardzista lub lekoman), podnieca was ta rosyjska ruletka...zajdę czy nie zajdę... i tak w kółko. A facet to tylko facet... w końcu się zmęczy i ktoś go pocieszy i uratuje od seksu na rozkaz i wiecznego dramatu. Bezpłodność niszczy związki, ale żadna z was się do tego nie przyzna, po co dokładać kolejną porażkę do swojego bilansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Migotka, przeczytaj swoją stopkę... jesteś za stara na dzieci!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli to Ty świadomy mężu byłbyś niepłodny? Co wtedy? Też byś tak pisał? Ktoś nieplodny nie ma prawa do szczęścia, do próby splodzenia dziecka jeśli medycyna może pomóc? I nie ma prawa do miłości kobiety bo jest NIEPLODNY??? Jestem w takiej sytuacji, próbujemy mieć własne dziecko, a jeśli nawet się nie uda nie porzucę swojego męża bo po prostu Go kocham. Ale może Ty nie doświadczyłes tego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to chyba jest nałóg, całe to towarzystwo jest chore. I nieważne, że w temacie macie sformułowanie "grupa wsparcia" - to jest otwarte forum i każdy może was czytać oraz komentować, o co te pretensje? Trzeba było się produkować na zamkniętym forum albo grupie na fb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świadomy były mąż bezpłodnej
Mam 3 dzieci z drugą żoną, nie gdybam co by było gdyby. Nie kreuj się na święta... pewnie ciśniesz chłopa non stop o leczenie, znam ten schemat. Przypominaj mu częściej... zobacz ty jesteś bezpłodny, a ja nadal Cię kocham, może w to uwierzy. I żeby było jasne nie rozstałem się z nią z powodu braku ciąży, tylko z powodu tego, że z braku ciąży zrobiła treść naszego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezpłodny mąż powinien mieć choć na tyle jaja (hahahaha, jak to brzmi) żeby powiedzieć żonie wprost, że musi sobie poszukać innego "dawcę" jeśli chce mieć dziecko. Zresztą nie o takich przypadkach piszę - jeśli jedna strona może mieć dziecko w sposób naturalny to co za problem poszukać sobie innego partnera/partnerki tylko po to żeby doszło do zapłodnienia? Skoro i tak się kochacie nad życie? Taniej, szybciej i skuteczniej. Podkreślam tylko że chore są te przejrzałe jałowe kobiety za wszelką cenę pragnące CIĄŻY, jak to ktoś słusznie zauważył - nie dziecka, nie rodziny, tylko CIĄŻY. To trzeba leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ktoś wreszcie powiedział to otwarcie - bezpłodność niszczy związki. Natury nie oszukacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak 40 latka idzie na in vitro czy na inseminację, a skuteczność tych metod w tym wieku oscyluje wokół 2-3 może 5 %, to ja nie mam już nic do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A ja nie chcę aby program in vitro był refundowany, dlaczego niby?" a ja życzę sobie, aby wszyscy księża płacili normalne podatki i pełen ZUS - bo niby dlaczego nie płacą??? I aby płacili uczciwe podatki od nieruchomości i skrupulatnie od datków na tacę. Bo niby dlaczego nie??? I mam nadzieję że PIS nigdy nie dojdzie do władzy:) I nie życzę sobie, aby alkoholicy mieli talony na węgiel i zapomogi z MOPS - pijesz-Twój wybór na co tracisz pieniądze. A jego rodzina???No mój Boże...wolny wybór...i nie życzę sobie leczenia publicznego palaczy sami wiedzieli co im grozi, czytać potrafią - na każdej paczce jest napisane czym grozi dymek kilka razy dziennie. zadowolony???...tak możemy licytować się w nieskończoność. Co trzecia para ma problem z płodnością - to już choroba, nie fanaberia. Jakość męskiego nasienia spada na łeb na szyję - obniżono nawet normy światowe (!!!) żeby nie mówić większości facetów, że są bezpłodni. A bezpłodność jak każda chorobę się leczy. I qwa nie da się tego wyleczyć witaminkami! In vitro to ostateczność - do lekarza zgłaszają się ludzie po roku - dwóch naturalnych starań, kiedy nic nie wychodzi. Później minimum rok muszą się LECZYĆ - szuka się przyczyny. Czasami się znajduje, likwiduje i ludzie w ciążą zachodzą, a czasami nie można przyczyny zlikwidować lub nie wiadomo dlaczego ciąży nie ma. W tedy pozostaje in vitro. To ostateczność - i zapewniam cię drogi mężu bezpłodnej kobiety - nic przyjemnego!!! Ja robię to dla męża - to on nie może mieć dzieci. A jednak jego "rola" w całym leczeniu ograniczyła się do osławionego kubeczka. Zastrzykami w brzuch szprycowałam się ja. I całą resztę badań i zabiegów przyjęłam na klatę. I mój mąż jest ze mnie dumny i jest wdzięczny. I nigdy nie pomyślałam, że jest za mało męski, że jest niezdolny do przedłużenia gatunku, że go zostawię. Nigdy. A do gościa co uważa, że jestem za stara - toś mnie rozbawił :):):) na nic nie jestem za stara, NA NIC. A już na pewno nie na dziecko:) I nie zaglądaj mi w dowód, bo to nieładnie. Ja ci ubytków w rozumie nie wypominam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry psycholog, terapia, albo lekarze powinni mówić wprost tym desperatkom, żeby dały sobie spokój, ale dopóki in vitro to opłacalny biznes, to się nie wydarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No jak 40 latka idzie na in vitro czy na inseminację, a skuteczność tych metod w tym wieku oscyluje wokół 2-3 może 5 %, to ja nie mam już nic do powiedzenia." no to czego się wypowiadasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za chwilę będziesz tu płakać, ze znowu Ci się nie udało, mam prawo pisać co mi się podoba:-) a Tobie nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Forum jest publiczne podobno. Do tych Pań nic nie trafi, możesz pisać, głuche i ślepe na fakty, statystyki, umysł nałogowca tak działa. Będą się szprycować hormonami do menopauzy, az do hiperstymulacji, a potem rak jajnika, rak piersi hormonozależny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty idź poleż bo Ci zarodki wypadną.... hhahahhhahha :-) sfrustrowana zmijko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×