Mlodziutkie mamy, ktore raz po raz wpadaja, gdzie macie glowe??

COraz wiecej slysze o tym,ze dziewczyny do 20-max 22 lat maja 2-ke albo wiecej dzieci... nie mowie o tych, ktore maja mezow, stac ich na dzieci, ale o tych, ktore raz zaszly w nieplanowana ciaze, a po chwili w druga tez nieplanowana. ich wyksztalcenie konczy sie najczersciej na etapie liceum, ktore przewaznie koncza i tak zaocznie. Nie pracuja, klepia biede. Jak to jest? skoro mlodziutka dziewczyna raz wpadnie, a nie ma warunkow, to czemu sie nie zabezpiecza tylko potem placze jaka to ona jest biedna? corka mojej sasiadki ma 19 lat i jest w drugiej ciazy. matka ja utrzymuje, a on ojca dzieci ma tylko alimenty. wspolczuje tym dzieciom, bo jaka one beda mialy przyszlosc. Mam 26 lat, male dzoecko, meza i stala prace jakby ktos mial ale

Oczywiście szkoda dzieci, ale chyba rozmowa 'po fakcie' nic już nie da. Można tylko przestrzegać innych przed takim losem.

mam 19 lat, nie mam dzieci, w tym roku ide na studia, ale tak w ogole co cie obchodzi zycie innych? zajmij sie lepiej sobą i idz opiekuj wlasne dzieci, a nie dumaj nad zyciem innych. nie znosze ludzi ktorzy wtryniaja sie do zycia innych. moze te kobiety nie maja zdolnosci do nauki i maja inne cele jak np zalozenie rodziny i zycie skromne bez nadmiaru kasy. kazdy ma inne cele. co za wredna z ciebie baba ktora nie patrzy na siebie a interesuje sie zyciem innych

ja zaszlam w ciaze w wieku 17 lat ( epadka) urodzilam majac 18 gdy tylko zaszlam przeprowadzilam sie do chlopaka on pracowal ja konczylam szkole teraz mam 26 lat ja pracuje zarabiam 2300 na reke i maz ( ojciec dziecka) 2600na reke wiec biedy nie klepiemy... mam jedno dziecko i wiecej nie planuje wiec prosze nie wrzucac wszystkich mlodych matek do jednego wora pozdrawiam

nie mowie ze wszystkie mlode mamy takie sa. pisalam, ze chodzi o te, ktore wiedzac ze maja zle warunki zachodza nieswiadomie w kolejna ciaze. Znam wiele mlodych mam, sa wspanialymi mamami, dobrze sie im wiedzie. Ale jak slysze o dziewczynkach ktorych dzieci sa na utrzytmaniu rodzicow a nie mysla o antykoncepcji to nie miesci mi sie to w glowie

Ja urodziłam córkę mając 17 lat. Teraz mam 22 lata i planuję z mężem drugie. Mieszkanie mamy,oboje pracujemy. Bogaci nie jesteśmy,ale to nie to w życiu tylko najwazniejsze. A Ty własnego życia nie masz,że czyimś się martwisz?

Urodziłam w wieku 17 lat Kasię(córkę). Nie poszłam do szkoły,a mogłam. Pracuję,tata Kasi też pracuje. Dzisiaj mam 26 lat. Nie żałuję dziecka. Nie żałuję,że nie mam wykształcenia. Mam pracę którą lubię,pomoc biurowa-i to mi odpowiada. Nie zarabiam kokosów,ale żyję normalnie.

Urodziłam w wieku 17 lat Kasię(córkę). Nie poszłam do szkoły,a mogłam. Pracuję,tata Kasi też pracuje. Dzisiaj mam 26 lat. Nie żałuję dziecka. Nie żałuję,że nie mam wykształcenia. Mam pracę którą lubię,pomoc biurowa-i to mi odpowiada. Nie zarabiam kokosów,ale żyję normalnie.

Urodziłam w wieku 17 lat Kasię(córkę). Nie poszłam do szkoły,a mogłam. Pracuję,tata Kasi też pracuje. Dzisiaj mam 26 lat. Nie żałuję dziecka. Nie żałuję,że nie mam wykształcenia. Mam pracę którą lubię,pomoc biurowa-i to mi odpowiada. Nie zarabiam kokosów,ale żyję normalnie.

Urodziłam w wieku 17 lat Kasię(córkę). Nie poszłam do szkoły,a mogłam. Pracuję,tata Kasi też pracuje. Dzisiaj mam 26 lat. Nie żałuję dziecka. Nie żałuję,że nie mam wykształcenia. Mam pracę którą lubię,pomoc biurowa-i to mi odpowiada. Nie zarabiam kokosów,ale żyję normalnie.