Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

basia10051-71

Ciąża i macierzyństwo około 40 :)

Polecane posty

Witam ;) dziewczyny wy to chyba nie możecie spać, tak późno piszecie ale to są uroki macierzyństwa ;) Malika super że Ania zdrowo rośnie, tak już jest że jak dostanie butle dziecko to potem jest trudno powrócić do piersi, pamiętam jak były straszne upały i chciałam przepajać syna herbatką to mi pediatra zabroniłam mówiąc że mogę mieć problem z karmieniem tak że cały czas był na piersi bez dokarmiania i przepajania, Ewa no to trzymam kciuki za was i za szczepienia, Mandarynko nie odzywasz się, mam nadzieje że jeszcze jesteś w dwupaku, Taido jak samopoczucie, byle do wiosny ;) pozdrawiam miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jolka, to miałaś wyjątkowo mądrego pediatrę, teraz większość każe dokarmiać, przepajać, ech wiedza z lat 70-tych i ani kroku na przód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda1
Witajcie Dziewczyny, kiedys tu pisałam, teraz mniej.....ale czytam nadal jak mam chwilę. Mój mały niedawno skończył roczek, ale poczatki były trudne...Chciałam Wam napisac o moim doświadczeniu karmiania piersią. Otóż w szpitalu dałam malemu ze dwa razy troche mm ale genaralnie był na piersi. W piątej dobie wyladowaliśmy na pogotowiu z powodu potwornej kolki (ponad 14h non stop z małymi przerwami na spanie). Dostał Debridat i faszerowalismy go tym przez chyba 2 m-ce + rózne specyfiki naturalne p. kolce, czy pomagało trudno powiedzieć... Aby wykluczyc głod, bo juz własciwie sami nie wiedzielismy czy czasami nie krzyczy z głodu (jak sie ur. miał 4440g więc potrzeby tez duże :) postanowilam sciągac pokarm i karmić go z butelki . I tak począwszy od trzech tygodni trwalo to ponad 3 m-ce, potem wrócilismy na cyca bo mimo wszystko było to meczące. Piersia karmiłam go tylko w nocy. Powiem Wam, że nie miałam żadnego problemu, teraz mam wręcz problem z całkowitym odstawieniem go. Od października karmię go piersia tylko w nocy (parę razy w dzień i sie zdarzyło, bo jest to cudowny srodek na uspokojenie :).. Do tej pory buddzi sie w nocy na cyca... chociaz w tej chwili nie wiem czy to nie jest po prostu chęć przytulenia się.. :) Tak więc widzicie Dziewczyny butla nie zawsze wyklucza karmienie piersią. Fodam Wam jeszcze, że od 2 m. ż zaczełam podawać małemu mm w malych ilościach aby sie przyzwyczaił - dopiero po pół roku wypił więcej jak 30ml mm.. :) W międzyczasie tez miałam kryzysy laktacyjne, ale daliśmy radę, czego Wam też serdecznie zyczę :) o Świeżym mamom zycze dużo radości a oczekującym bezproblemowego rozwiązania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieFrancuzka
Tak Gościu, takie typy sie trafiają, zero kultury, bo im sie wydaje, że na necie sa anonimowi i wszystko im wolno... no ale cóz.... . Taka opcja jak piszesz nie wchodzi w grę niestety - szkoła, praca... poza tym utrzymywanie tutaj mieszkania przez pół roku to kilka tys. euro... miesiaczny czynsz to byłaby dobra wypłata w Pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolo 40 hahahahaha stare d**y i dzieci sie zachciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieFrancuzka
Pomyłka, sorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu..źle piszesz...prawda jest jak doopa....KAŻDY MA SWOJĄ...spadaj stąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolu jestem nadal w dwupaku i mam nadzieję jeszcze przez miesiąc w nim pozostać;) Ostatnio troszkę zabiegana byłam bo ciągle się z kimś umawiałam albo robiłam porodowo dzieciowe zakupy;) Jeszcze muszę pozamawiać szlafrok i jeszcze jedną koszulkę na allegro. Co do szczepionek już chyba pisałam wcześniej ja będę szczepić 5w1 i na rota. A jak tam twoje ucho?Mam nadzieję że już lepiej. Taido ciężko mi się wypowiedzieć ja rodzę w szpitalu w którym ma ginekologa.Musisz to dokładnie przemyśleć najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa i komfort psychiczny że masz przy sobie naprawdę dobrych specjalistów.Ja też się jakoś boję sn chociaż poprzednio urodziłam szybko i bez komplikacji. Co do kp to chcę karmić jak najdłużej i mam nadzieję że uda mi się.Niestety poprzednio zaczęłam tracić pokarm w 6 miesiącu. Ewa,Mon cheri ucałowanka dla waszych pociech:) Pozdrawiam Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wszystkiego najlepszego z okazji Walentynek :) dużo zdrowia, szczęścia, miłości, spełnienia marzeń i szczęśliwych porodów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba102
Czesc Dziewczyny Wszystkim Tym ,które zostały MAMUSIAMI , pod moja nieobecność ,życzę wszystkiego najlepszego , Dziewczyny ,powiedzcie jakie stosowałyście kosmetyków , lub jakie nadal stosujecie , szczególnie na rozstępy i ujędrnianie biustu , ja niestety po 2-ch poprzednich ciążach mam rozstępy ,ale wolałabym nie mieć ich więcej. Teraz na rynku pojawiło się tyle tego ,że trudno coś wybrać (reklamują się wszystkie tak samo ,czyli SUPER) ,może coś doradzicie -)). Ja także z okazji Walentynek , życzę mnóstwo czerwonych serduszek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda1
Gaba, ja podczas 3 ciąży stosowałam "jonctum vergetures" - 3 razy ogromny brzuch i ani jednego rozstepu. To mi przepisał mój gin przy pierwszej ciazy 15 lat temu (dawniej to byla mała tubeczka 30g a teraz duża tuba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba102
Dzięki ,tylko powiedz mi ,gdzie to kupić ,popatrzyłam na internecie i tylko strony zagraniczne , żadnych informacji po naszemu -)) może jakieś apteki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Dziewczynki :) jak Tu i Was miło :) jak sie cieszę że do Was trafiłam :) no wiec w czerwcu skończę 43 lata :) piękny wiek ;) Marzenko mam podobnie jak Ty mam drugiego męża i od półtora roku staraliśmy sie o fasolke no i chyba sie udało :) tyle że...nie w dniach owulacyjnych...a jakieś dwa dni przed spodziewaną @ . No cóż opowiem Wam :) ostatnią @ miałam 22.12. cykle regularne co 26-28 dni czyli jak 18 .01 nie dostałam kupiłam test płytkowy i... nic , potem drugi i następny i tak cztery testy były negatywne :( dopiero 31 .01 pokazała sie delikatna tyci tyci leciutka kreseczka :) szybko na hcg wyszło 14, 7 po 48 godz 37 i teraz 1560 :) u gina byłam trzy razy już bo z obliczen według ostatniej @ powinnam być ok 8 tyg :( no wiec za pierwszym razem nic nie widział :( w czwartek 13.02 coś tam malutkiego , tyle że po za macicą tez było coś malutkiego:( kazał na drugi dzien do szpitala przyjść... szłam z duszą na ramieniu , tam zrobił mała konsultacje z drugim Panem gin i... pozamaciczna wykluczyli w 99% ufff ulżyło ( prawie) a w macicy znależli ... tle że dwa pęcherzyki jeden o wym 0,46cm a drugi 0,44 cm . więc ja pytam .. bliźnieta???? a on na to że często tak bywa że są dwa tyle że jeden sie potem rozwija a drugi obumiera ... a czasem rozwijaja się dwa :) ( starali sie 1,5 roku i złoty strzał?) no więc wygląda na to że sie nam udało :):):) bardzo sie boje ale jeszcze bardziej ciesze :) z poprzedniego małżenstwa mam 3 dzieci syna 22 lata drugiego 18 i córeczke 9 lat, bałam sie dzieciom powiedzieć i niepotrzebnie :) córka sie cieszy bardzo i gada do brzuszka :) a synowie martwią sie o mnie i o dzidziusia ale cieszą sie:) a ja w głębokim poważaniu mam co myślą o mnie inni ludzie i o ilości dzieci :) to sprawa tylko moja mojego męża i mojej rodziny:) mój mąż nie ma dzieci więc teraz na rękach mnie nosi :) no to i sie rozpisała baba :) więc przyjmiecie mnie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama71
Witam bebetina ,a w poprzedniej ciąży tez miałam 2 pęcherzyki , i jedno maleństwo się rozwinęło , mała ma juz 4 latka a druga fasoleczka obumarła w 14 tygodniu ale się nie rozwijała , a w ubiegłym roku w czerwcu urodziłam kolejne maleństwo (starania trwały 12 miesięcy ),dzieciaczki mam zdrowe , śliczne i mądre:) starsze dzieci maja już swoje dzieci, ale tez bardzo się ucieszyły ze będzie maleństwo , i mówiły "mama nie martw się damy rade wspólnie wychowamy" , starsze dzieci mieszkają daleko od nas, my czujemy się na siłach i bardzo szczęśliwi z licznej rodzinki :) pozdrawiam i miłej niedzieli wszystkim zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama 71 no to w sumie mnie pocieszyłaś:) i nie... bo jazdy z hormonami mam takie że choć mam już trójeczke i wolałabym jeszcze tylko jedno to mimo wszystko żal mi fasolki która miała by odejść aż mi klucha w gardle stoi :( głupia jestem prawda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam co prawda 40 ale tez sie podpisuje bo moze tu uzyskam odpowiedzi na swoje pytania bo w końcu dojzale to i doświadczone :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh niby doświadczone a jednak uczyć i tak sie wszystkiego trzeba od nowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba102
Witaj bebetina ,ja też w sierpniu skończę 43 lata ,dzieci mam trochę mniej -)) ,bo tylko 2-ch chlopaków ,19 i 18 lat ,też bałam się powiedzieć ,ale miło mnie zaskoczyli . Teraz jestem w 12 tygodniu i termin na 31.08. ,ale jak dla mnie to będzie troszkę później-)). Ostatnie tygodnie też były dla mnie stresujące ,myślałam ,że już po mojej ciąży ,ale na razie fasolka się trzyma ,za Ciebie i Twoje fasolki też trzymam kciuki. Dziewczyny jeszcze raz proszę , napiszcie czym się smarujecie lub smarowałyście na brzuszkach i cycuszkach , dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Gaba ja się smaruje kremem - Revitol - Stretch Mark Prevention bardzo dobry jak dla mnie ;) można go kupić na allegro, mi ciotka ze Stanów przysyła, polecam, Gaba super, że z twoją ciążą wszystko ok :) Bebetina trzymam kciuki za twoje maleństwa :) pozdrawiam miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama71
Witam w niedzielne południe , bebetina nie każda ciąża jest taka sama mi jedna fasoleczka poleciała a ty możesz spokojnie donosić , to nic nie powiedziane ze ty tez stracisz , życzę Ci jak najlepiej żebyś szczęśliwie donosiły i zdrowiuteńkie maleństwa urodziła , , ja mam 3 dzieci z pierwszego małżeństwa (starszaki) a dwoje (maluszki ) z drugiego małżeństwa , tez się cieszyliśmy jak w pierwszych tygodniach usg pokazało 2 pęcherzyki Co prawda tez miałam i mam gdzieś ze ludzie gadają ze mam tyle dzieci , my szczęśliwi i kogo to obchodzi ile kto ma dzieci od nikogo na chleb się nie proszę , głodni tez nie chodzimy wiec niech inni się nie martwią o nas :) a zawsze znajdzie się dobra dusza i będzie krytykowała :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki w ten piękny niedzielny dzien :) Gaba gratuluje Ci i z całego serca cieszę sie razem z Tobą i trzymam kciuki :) i postaram sie tak do konca sierpnia :) mama 71 i tak trzymaj nasze życie nasze szczęście oby tylko dzieciaczki zdrowe były to niczego więcej do życia nie trzeba :) wogóle wszystkim Wam dziękuje za miłe przyjęcie :) az sie łezka w oku kręci ... tak jakoś bardzo w tym czasie trzeba mi dobrego słowa akceptacji i odrobiny życzliwości :) chłone to wszystko jak gąbka :) a dziś mój najstarszy po feriach na studia pojechał :( nie znoszę tego :( najlepiej by było jakby wszyscy byli w domku:) normalnie syndrom opuszczonego gniazda mam w każdą niedziele gdy wyjeżdża :( strasznie mocna ta moja pępowina z nim:) ciężko mi ją przeciąć :) zreszta z kazdym z mojej trójeczki :) kocham ich nad życie :) tak bym chciała żeby moje fasolki sie dobrze rozwijały ...żeby to nie były puste jaja , żeby nie obumarło żadne żeby poprostu były zdrowe i śliczne:) tego sobie i Wam Dziewczynki życze:) a te które już mają na świecie swoje fasolki życzę żeby sie dobrze chowały i były takie jak rodzice sobie wymarzyli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bebetina super z ciebie mama, każdego dopada syndrom pustego gniazda ;) a odciąć pępowinę jest bardzo trudno ;) super że tak fajnie podchodzisz do swojej ciąży:) najważniejsze, że myślisz pozytywnie, a to już połowa sukcesu :) będzie dobrze i już nie długo będziesz tulić swoje maleństwa :) pozdrawiam :) pisz jak najwięcej bo fajnie się czyta twoje wpisy takie ciepłe i pełne pozytywnych myśli :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama71 czy robiłaś beta hcg w ciązy z córeńką? (to wtedy były dwa pęcherzyki tak? ) bo ja sobie dziś zrobiłam ... tak dla samej siebie , żeby zobaczyć czy rośnie i od czwartku strasznie mało urosła:( w czwartek 1546 a dziś 2025:( może to dlatego że są dwa?Oby to było dlatego:(.... Jola dziękuje Ci za dobre słowa :) taka sobie ze mnie zwykła matka Polka :) założe sie że jesteś taka sama:) zresztą jak my wszystkie tu :) zakochane w swoich małych i dużych serduszkach:) Spijcie dobrze dziewczynki i do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba102
Dzięki za podpowiedzi i za słowa otuchy. W tak wczesnych ciążach ,jak my jesteśmy oprócz trzymania kciuków nic innego nam nie pozostaje , lekarze też nie traktuja ciąży poważnie dopóki nie skończysz 13-go tygodnia .Tylko od nas samych zależy sposób myślenia o naszych małych dzieciaczkach . Bebetina wszystko będzie dobrze ,bo tak trzeba myśleć ,Twój syn pojechał na studia ,a mój ma dziś komisję wojskową ,niby nic bo do wojska nie zabiorą ,ale tak sobie pomyślałam że coś się kończy...... i jak to matka za każdym takim wydarzeniem łezka w oku się kręci , dlatego rozumiem ,bo ja też wolę jak oni wszyscy są w domu.......mój mąż cieszy się z tej ciąży i cały czas mi powtarza ,że jak starsi sobie juz z domu pójdą to nie będzie tak pusto ,a ja to bym chciała żeby sobie tak szybko nie poszli-)))- Ot ,i babskie myślenie-))) .Pozdrawiam ciepło ,bo choć za oknem słoneczko ,to wiaterek dotkliwy wieje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) u mnie wiosna :) mam pytanie w środę idę do dentysty, zastanawiam się jak to jest ze znieczuleniem, czy jest bezpieczne dla dziecka, różne są opinie na ten temat ja zawsze brałam znieczulenie a teraz to nie wiem, zgłupiałam czy brać czy nie zaszkodzi dziecku, napiszcie jak to u was wygląda, myślę że 29 tygodniu nie zaszkodzi dziecku, pozdrawiam miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiuniaa
bardzo dobrze fajnie, że dzieci sie rodząm jak mode mają problemy to starsze muszę pokazać jak się to robi :-) gratuluję jeszcze raz i trzymajcie się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba102
Hej Jolu ,myślę ,że stomatolog sam będzie wiedział ,co może Ci podać , He,he u nich na fotelach z pewnością siada niejedna-ciężarówka-to i rozeznanie mają . Z tego co ja wiem to znieczulenie możesz mieć , gorzej później z jakimiś przeciwbólowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama71
Witam , stomatolog będzie wiedział czy można podać znieczulenie czy nie , ja miałam podawane znieczulenie jak byłam w ciąży i teraz tez miałam podawane jak karmie piersią , to nie wpływa na płód ani na pokarm a przeciwbólowe to ja tylko brałam i biorę pyralginę , zalecany jest apap lub paracetamol ale one mnie nie pomagają , po pyralginie nic nie jest moim szkrabom, zdrowo się rozwijają :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe mamusie:) Jola spokojnie stomatolog może podać Ci znieczulenie.Zresztą on sam na pewno to z Tobą skonsultuje. Bebetina kiedy masz następną wizytę u lekarza?Mam nadzieję że obie fasolki zadomowią się u Ciebie:) A ja dziewczyny ledwo dycham.Chyba młoda za bardzo mnie uciska i bolą mnie nerki:( w ogóle od paru dni czuję się jakbym miała rodzić.Jutro idę robić ostatnie badania a w czwartek wizyta u lekarza.He zobaczę ile moja kruszyna przybrała na wadze;) Generalnie walizka już prawie spakowana.Jeszcze dziś muszę zamówić ostatnie rzeczy na allegro i w tygodniu zrobić ostatnie zakupy dla maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mandaryneczko następną wizytę mam dopiero 27.02 :( tyle czekania i siedzenie jak na szpilkach... masakra . Wyobrażam sobie jak sie czujesz... pamiętam że marzyłam o porodzie już pod koniec :) Gaba dziękuje Ci za te dobre słowa :) staram sie mysleć pozytywnie i chromole nie robie więcej bety bo tylko mnie ,,padaczka" łapie (nerwy) co ma być to będzie ,:( myśle sobie tak... organizm to nie komputer nie kazdy jest taki sam .. trzy ciąże przeszłam i bety nie robiłam a w czwartej durna baba zachciało sie i teraz sie denerwuje bo a to za niska a to za niski przyrost ... mam nadzieje na zdrowe fasolki albo chociaż jedną jak juz tak by musiało być ale niech będzie ten dzidziuś upragniony :) tak bardzo bym chciała... Twój synek na komisje staje ? :) mój Boże.. mój na studiach :) straszne to jest , tak szybko dorastaja... ja nawet do niego nie dzwonie ... choć łapie za telefon co chwile i od razu po łapach sie bije i mówie sobie... daj mu przestrzeń :) stęskni sie to zadzwoni :) nie doprowadz do tego żeby mówił o matko!!! mama znowu dzwoni...i tak sobie gadam sama do siebie i telefon przy sobie nosze żeby w każdej chwili odebrać:) dobrze że w domku jeszcze dwoje :) apropos mówienia sama do siebie... :) wiecie dlaczego kobiety mówią same do siebie? :) bo lubią czasami prowadzić inteligentną konwersacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×