Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wierzycie w to, że ktoś może na was rzucic klątwę/zły urok?

Polecane posty

Gość gość

nie wierzyłam w takie rzeczy, ale ostatnio zaczęłam niestety wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak to się objawia....upsss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumiew to się objawia u mojego narzeczonym. 3 lata temu odwołałam ślub i miesiąc później zaczęłam się spotykac z moim narzeczonym. Wszytsko było super aż mój były wrócił zza granicy i sie o tym dowiedział i pisął mi na gg , że na pewno przed rozstaniem go z nim zdradzałam itp itd zaczął złorzeczyć i od tego czasu narzeczony ma pecha. A to mu sie samochód co chwile psuje, to w pracy w której wszystko było super nagle zaczęło być źle i ją stracił. Szukał nowej dosyć długo. Ledwo ją znalazł to po 2 dniach dostał grype żołądkową. Po tygodniu zapalenie płuc i znowu na zwolnienie musiał iść....w miedzyczasie znalazł taką pracę nie na umowę zlecenie to nie wiaodmo dlaczego dostał okropne uczulenie z okropną wysypką i był cąły opuchnięty....masakra jakaś. Przeciez to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lillooo
Raczej przypadek niż pech. Może twój chłopak ma nerwicę i przez to autosomatyczne objawy chorobowe przez stresującymi wydarzeniami w życiu (pierwszy dzień pracy itd.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie nie ma nerwicy, lubi nowe wyzwania itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lillooo
No właśnie może ma. Wegetatywną. Przestań zwalać wszystkie niepowodzenia na uroki. Kurde, jak nie urok to sraczka. Weźcie się w garść. Za dużo filozofujesz i rozkminiasz zamiast jakoś wspomóc domowy budżet skoro widzisz, że sobie chłopina nie radzi. Zmień pracę na lepszą, to będzie więcej kasy w domu, samochód nowy kupicie, staniecie na nogi. A chłopak z czasem robotę znajdzie, ale niech wcześniej pójdzie do psychologa porozmawiać o swoich dziwnych zachorowaniach w pierwszych dniach nowej pracy, bo wg mnie nerwica jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka miała podobną sytuację; pomogło jej gdy dopiero spotkała sięz byłym chłopakiem i na spokojnie z nim porozmawiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marionetka__
Ja od dluzszego czasu zastanawiam sie,czy ktos nie rzucil na mnie klatwy tj.na moja rodzine-mnie,meza,corke,albo pokutuje za cos,czym kogos moze skrzywdzilam...nie wiem,ale nie jest normalne to co sie w moim zyciu dzieje.Dziecko przestalo sie rozwijac,maz zachorowal tak,ze jest unieruchomiony i nie moze pracowac,zostalismy bez srodkow do zycia,a dziecko wymaga kosztownej terapii,wszystko nam sie sypie,psuje,jakby wszystko sie sprzysieglo przeciwko nam,nawet moja mama ostatnio powiedziala,ze nas to chyba ktos przeklal bo to wszystko sie juz w glowie nie miesci,naprawde!zastanawiam sie czasem czy to nie moja byla przyjaciolka,ktora byla toksyczna i zerwalam z nia kontakt,moze ona mnie przeklela,a moze skrzywdzilam ja tym i za to pokutuje,co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marionetka__
Ja od dluzszego czasu zastanawiam sie,czy ktos nie rzucil na mnie klatwy tj.na moja rodzine-mnie,meza,corke,albo pokutuje za cos,czym kogos moze skrzywdzilam...nie wiem,ale nie jest normalne to co sie w moim zyciu dzieje.Dziecko przestalo sie rozwijac,maz zachorowal tak,ze jest unieruchomiony i nie moze pracowac,zostalismy bez srodkow do zycia,a dziecko wymaga kosztownej terapii,wszystko nam sie sypie,psuje,jakby wszystko sie sprzysieglo przeciwko nam,nawet moja mama ostatnio powiedziala,ze nas to chyba ktos przeklal bo to wszystko sie juz w glowie nie miesci,naprawde!zastanawiam sie czasem czy to nie moja byla przyjaciolka,ktora byla toksyczna i zerwalam z nia kontakt,moze ona mnie przeklela,a moze skrzywdzilam ja tym i za to pokutuje,co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×