Mój facet nie chce mnie przytulać i całować. Kryzys czy taki typ?

trzeba pokazać facetowi ze może cie stracić wtedy nabiera więcej pokory

też tak mam. I prędzej sobie znajdę kogoś kto mi da tego, czego ja potrzeb8je. Bo on nie zwraca na to uwagi. W sumie to... ja też się przestałam dopominać i nie traktuję go jak męża tylko kogoś z kim mieszkam i mam dziecko. Z***biste życie. Gdybym 3 miesiace temu miała rozum to bym za c***a się nie hajtnęła. Lepiej pewnie by było, gdyby wiedział że może mnie stracic w każdej chwili. Zresztą mnie już stracił.

Dobra rada : rzuć go zanim zajdziesz z nim w ciążę i zaczniecie gadac o ślubie. Inaczej każdy dzień to będzie udręka i zastanawianie się jak w kilku Twoich pierwszych postach dlaczego tak jest itd. Już nie mówiąc o zapłakanych nocach.

Co z tego że mu pokazuje ze moze mnie stracic? Jak widac to go nie rusza bo dzis od rana nie zadzwonił do mnie. Wczoraj się dobijał a dzis juz cisza wiec widac jakmu zalezy. Nie wiem czemu ale mi sie wydaje ze on mnie poprostu nie kocha, jest ze mną bo jest fajnie, nie nudzi się ale mnie nie kocha i stąd to zachowanie. Nie wierze w to ze po 8 misiącach zwiazku mozna przestac się całowac i tulic bez powodu.

Co mi z tego ze powiedział mi wczoraj ze nie ma zadnych watpliwosci? co to dało? Skoro ja nadal mam watpliwosci czy on mnie kocha.

No widzisz i już schizujesz... Ja też się zastanawiam co chwilę po co jesteśmy razem, czy czasem nie dlatego, że mamy dziecko i ślub który był zbyt pochopnie wzięty. W 3 tyg. pozałatwialiśmy wszystko i go wzięliśmy. Najgorsze jest to że zaczynam żałować. I to coraz bardziej. Czuję się jak opiekunka do dziecka, kucharka i sprzątaczka.

Tak schizuję bo dla mnie to jest NIENORMALNE! Byłam wczesniej w zwiazku i po 8 miesiacach to my sie od siebie odkleic nie mogliśmy. A ten mi robi wyrzuty ze chce sie do niego rpzytulić. Ale sam ciagle prosi o drapanie i masaże nóg. Czuję się jak jego słuząca jakaś, do drapania i seksu. Zresztą to ze do mnie nie dzowni dzis moim zdaniem tez o czyms swiadczy. I własnie o to mi w sumie chodziło, zeby go postawic pod scianą. Niech powie wreszcie prawdę.

Przy takim facecie nigdy nie poczujesz się jak kobieta. Na szczęście nei czuję się jak kobieta do towarzystwa, bo nawet nie mam ochoty na seks i coś mi się wydaje, że nie będzie go. A na pewno nie z facetem który od razu przechodzi-jak mówisz -do sedna. A podczas i po ma w d***e. No i przed.

Wiecie jak ja się czuje gdy chce go pocałowac a on odwraca głowę????:-( cudowne uczucie wierzcie mi....

ołł aż tak ostro to ja nie mam.. echh dziwny gość.

ja rozumiem Twoje schizy serio. Jednak patrząc po sobie niekoniecznie prawdą jest, ze jak się nie miało tego w domu rodzinnym to się nie potrzebuje i nie robi. Ja tego nie miałam, a potrzebuję strasznie i strasznie chcę też dawać tego rodzaju czułości. Ale obawiam się że zaczynam sie dzięki niemu robić zimną suką. I wiesz co? Chyba więcej wątpliwości niż ten facet Twój masz Ty sama. Czyli tak podobnie jak jest u mnie. Jak się spotykaliśmy to on się starał o takie robne rzeczy jak przytulenie, pocałunek a teraz ma to gdzieś. Ja chyba zaczynam już nienawidzić.

Nie wiem czemu ale mi sie wydaje ze on mnie poprostu nie kocha, jest ze mną bo jest fajnie, nie nudzi się ale mnie nie kocha i stąd to zachowanie. Nie wierze w to ze po 8 misiącach zwiazku mozna przestac się całowac i tulic bez powodu. Czuję się jak jego słuząca jakaś, do drapania i seksu. TO TWOJE PRZECZUCIA; PRZECZYTAJ TO SOBIE KILKA RAZY! tak wlasnie jest! przeczucia cie nie myla :( smutne ale prawdziwe...

A jak wieczorem zbiera nas na seks to on odrazu keiruje mi głowe na dół. Fajnie co?

Tak mam wątpliwosci, czuję ze on nie ejst ze mna szczery. Ze tak naprawdę to jest ze mną bo jest ale mnie nie kocha. Być może szukał sobie tylko dziewczyny do łóżka? A wmawiał mi ze szuka kogoś na powaznie i na zawsze. Ja sie staram, ale zaczeło mnie to męczyć bo widzę że on nic od siebienie daje poza tym że do mnie dzowni i przyjeżdza.

I mamy godzinę 11 i on nadal nie zadzownił... No i jak widac miałam jednak rację... tak mu włąsnie na mnie zależy... Dobrze ze to wyjaśnilismy sobie teraz a nie za jakiś rok.

no to masz problem rzuć go! ja ze swoim chłopakiem jestem prawie 15 miesiecy i nei ma takiego czegos ze on sie odwraca czy cos wiadomo ze nie calujemy sie co godzine:P ale sa buziaki;) i przytulic tez sie moge kiedy chce, czy zlapac go za reke

Pewnie i tak w końcu zadzwoni żeby mnie opierniczyć za to ze wczoraj nie odbierałam jego telefonów. Ale ja nie dam się wykorzystywać, słowa nic mi nie dają. ja chce czuć że mu na mnie zalezy. Nieastety ale po jego zachowaniu wnioskuje ze tak nie jest. Pytanie tylko czemu nie chce tego mi przyznać i wmawia mi ze mnie kocha?

setunia chce to zrobić ale on mi wmawia ze taki z niego typ i ze mnie kocha:-(

wczoraj dzwonił 4 razy i nei odebrałąś? no to jak Ty si,ę zachowujesz? co to za gierki? powinnaś po 3cim razie już odebrać moim zdaniem tak nei zachowuja sie dorosli ludzie dzis powinnas do neigo zadzwonic i powiedziec ze wczoraj musialas pomyslec

setunia a on jak się zachowuje? gdy chciałam z nim na ten temet porozmawiac to powiedział mi tylko tyle ze sobie wkręcam, ze to pewnie ten mój wiek tak na mnie działa i poszedł spac. Rano też nie podjoł rozmowy na ten temet. Wczoraj nie odebrałam bo byłam w fatalnym nastroju i pewnie bym sie poryczała a tego nie chciałam. Dziś on juz nie dzowni wiec tylko utwierdza mnie w rpzekonaniu jak mu na mnie zalezy.

co sie dzieje z tym forum?

pogonić egoste

moim zdaniem powinnaś zadzwonić jeśli Ci na nim zależy

Setunia Tak zalezy mi na nim bardzo, ale dlaczego to ja mam ciągle sie o cos prosic? Dlaczego to ja mam zadzownic? On wie że mi sie wydaje ze on mnie nie kocha wiec czy to nie on powinien cos z tym fantem zrobić?

On wie że mi sie wydaje ze on mnie nie kocha wiec czy to nie on powinien cos z tym fantem zrobić? xxxxxxx a skad on to wie? jasnowidzem jest??

Przecież pytałam go wprost czy ma jakieś wątpliwości? Powieziałam mu ze widzę że coś jest nie halo, że jest rozdrażniony że nie chce sie rpzytulac i całować. Powiedziałam mu ze jesli ma watpliwosci co do mnei to niech mi to powie wprost. Wiec chyba z takich słów mozna wywnioskowac ze ja mam obowy co do tego czy on mnei rtaktuje powaznie?

Powiedział mi wczoraj rpzez telefon ze nigdy nie miał i miec nie ebdzie żadnych watpliwosci i zebym rpzestała sobie wkręcać. Ale co mi po tym? Skoro ja i tak się andal tak czuję.

a moze to faktycznie taki typ?

rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa

Wyobraź sobie takie jazdy po ślubie, kiedy już cię uziemi. Nie daj Boże huśtawka hormonów w ciąży, bo cię ten typ wykończy. Moja wyobraźnia tego nie ogarnia.