Mój facet nie chce mnie przytulać i całować. Kryzys czy taki typ?

setunia lubisz zżynać? biedna poczwarka bez mózgu :)

Rozmowa? Jak tu rozmawiać jak on ciągle mi mówi że nic się nie zmieniło, ze mnie kocha i ze mam przestać sobie wymyslac. Ale ja nie wymyślam, brakuje mi czułosci, dla mnie to jest nienormlane ze cały dzien nie dostane od niego chcociaż buziaka a przytulac to sie muszę do niego sama

Dzis cały dzień nie zadzownił aby wyjaśnić sytuację, także widac jak sie rpzejmuje:-(

i ty jeszcze z nim sypiasz autorko? :O cóż, jak widać niektóre panny lubią rolę worka na spermę i jednostronne zaangażowanie w związku. ostatecznie każdy ma to, na co się zgadza.

temu facetowi na tobie nie zalezy bo gdyby tak było to dzowniłby do skutku. setunia moim zdaniem to nie ona powinna sprawe wyjaśiac tylko on i to nie ona dzis powinna do niego dzownic ale on do niej

Alicja Dlatego sprowokowałam ta rozmowę, dlatego go zapytałam czy ma jakieś watpliwosci ze tak się zachowuje w stosunku do mnie. Dowiedziałam sie jedynie narazie tyle ze mnie kocha i ze nie ma żadnych watpliwosci. Tyle tylko ze ja MAM wątpliwości co do tego czy on mnie kocha naprawdę czy mówi to tylko dlatego bo jest fajnie i nie ma nudy jak do mnie rpzyjeżdza.

Ja do niego nie zadzownię, co rpawda on wczoraj dzwonił z 5 razy. Ja nie odebrałam ale to dlatego ze było mi naprawdę ciezko wczoraj wieczorem i nie miałam ochoty na rozmowę. Dziś cały dzień on nie dzowni, udaje jak widac oburzonego. A ja się zatstanawiam, czy gdyby naprawdę kochał jak mówi to tak by milczał czy próbował jednak wyjaśnić ta sytauacje do końca?

Czy to o tym zsuwaniu twojej głowy w kierunku jego krocza to ty pisałaś, czy to były podszywy? Czy robi ci minetkę chętnie?

To nie był podszyw. Gdy zaczynamy się kochać to on po 2 minutach całowania kieruje moją głowe na dół. Chodzi o to że w seksie tez nie moge liczyc na czułosci. Ma być konkret, bo dla niego czułe całowanie jak widać to kara.

"super" facet:-(

nie przytulana i całowana mam podobnie. Tylko, że my jestesmy 8 lat ze sobą, za dwa miesiące ślub. Na początku było super, motyle w brzuchu, ciągle przytuleni a tak po 4 latach wszystko się popsuło. raczej znudziłam mu się, teraz twierdzi ,że jest za stary na takie rzeczy a ja czuję się bez tego nieszczęśliwa. Kocham go, jest cudownym facetem ale muszę to zaakceptować a to trudne. Czasami kochamy się 5 razy w tygodniu a czasem ani razu. Ja też jestem taka uczuciowa, że uwielbiam się przytulać, ale widzę że on się zmusza

asia gdyby u mnie tak się działo po 4 latach to pewnie nie robiłabym aż takiej afery. Ale my jesteśmy ze sobą niecały rok i jest to dla mnie straszne bo w takim krótkim zwiazku to powinnam być szczesliwa i mieć pewność ze mój facet mnie kocha. Ja niestety przez takie zachowanie trace tą pewność. Nie ma czułosci, nie ma zapewnień słownych, zwiazek się narazie nie rozwija i nie ma o tym żadnych rozmów. Wiec jak ja mam sie czuć?

Powie czasami że kocha ale to wszytsko, nigdy nie powie ze jest ze mną szczelsiwy, że chce być ze mną, że marzy żebyśmy byli ze sobą zawsze, że chciałby za kilka miesiący ze mną zamieszkać. Nic. Zero tego typu rozmów, do tego brak czułosci więc co mam sobie myśleć?

A mamy po 30 lat wiec to nie tak że jesteśmy jakimis gówniarzami.

rozumiem Cię. U nas na początku było bardzo fajnie, świata poza mną nie widział, ale już nie jest tak kolorowo. Ty możesz się jeszcze wycofać, a ja nawet bym nie potrafiła. Za dużo czasu spędzonego razem, też czasami się zastanawiam, czy mnie jeszcze kocha i wkurza mnie to, że w długoletnich związkach po jakimś czasie czar pryska.Faktycznie 8 miesięcy to niewiele , nie wiem czy mogłaś mu się znudzić po takim czasie. To chyba taki typ po prostu.

asiaaa Oprócz tych mankamentów on przyjedza do mnie codziennie, codziennie wydzwania 2 razy dziennie. Mogę zawsze na niego liczyć. Nigdy przez ten czas mnie nie zawiódł.No ale nie potrafię zrozumieć jego zachowania. Nie umiem tak, tracę ochote na seks, nie mam pewności czy on mnie naprawde kocha

ja też tracę na wszystko ochotę, kiedy chce się przytulać a on odwraca się do ściany i mowi mi że mu tak wygodnie... szlak mnie trafia, bo jest dobrym człowiekiem.. lepszy taki niż jakiś pijak heh

fajnych macie facetów:-P

Czułosć w zwiazku to podstwa, jak jej nie ma to nie ma sie też ochoty na seks bo człowiekowi odrazu sie wydaje ze partner nas nie kocha i nie pożąda. A on nadal nie dzowni..

motyku opatentuj se to i mnei nei obrazaj:)

wg mnie jak ktos cie kocha to sama wyczujesz, a jesli czujesz ze cie nie kocha to zapewne tak jest :( ja mialam kiedys takiego faceta, ze tez przechodzil od razu do rzeczy ale pozniej zasypialismy w objeciach, tacy jakos przytuleni

Jak on tego nie potrzebuje to nie potrzebuje i już. Nie zmienisz tego. Jak będziesz mu marudzić, to może się zmusi przez jakiś czas, ale przecież nie na długo. Jesteście 8 miesięcy, a to bardzo krótko. Jak to będzie 8 lat, to już w ogóle można zapomnieć o czułościach. Z czasem chemia zanika, ludzie za sobą już nie szaleją, mniej jest też czułości. Ale jeśli było dużo i jest mniej, to jakoś można to przeżyć. A jak teraz niema, a będzie jeszcze mniej (mniej niż zero będzie?), to już w ogóle klapa. Z czasem partner coraz bardziej wnerwia, seks staje się coraz słabszy, z upływem czasu więź się rozluźnia i oddalamy się od siebie. Jeśli myślisz że z wiekiem twój facet się zmieni, to źle myślisz. Jeśli myślisz, że będzie jeszcze mniej czule to dobrze myślisz. Telefony, groźby, rozmowy - człowieka nie zmienią na zawsze, charakteru nie zmienisz. Albo jesteś w stanie to zaakceptować w związku, albo daj sobie spokój z tym związkiem.

Po prostu rozbierzność charakterów.Lepiej się powoli z nim rozstań.Bo to jakiś sztywniak i gbur z tego co widzę.A ty jesteś czułą kobietką która potrzebuje czułego faceta.Więc jaki jest sens bycia z kimś takim.Fakt że kobiety często są z kimś dla kasy albo są dzieci i po latach coś się psuje i pozostaje przyzwyczajenie.A ty chyba chciałaś związku żeby ktoś ci okazywał czułość,miłość itp.A nie traktował jak lalę z sex-shopu. W sumie 8-10 miechów.To jest nic.Nawet żeby się dobrze poznać.Po prostu to takim typ że kobieta mu potrzebna tylko do spuszczenia z kija i tyle. Już sobie wyobrażam co ten kolo chciałby mi zrobić za to że otwieram oczy jego lasce.A on nie będzie miał gdzie gruchę wytrząść.

Nie ma czegoś takiego jak rozbieżność charakterów. Nikt na 100% nie pasuje do nikogo, a związek działa wtedy gdy oboje się starają być dla siebie dobrym partnerem. Miłość jest jak kwiat, trzeba o niego dbać, trzeba wyjść poza swój egoizm, sam wygląd czy chemia to za mało, bo to związek na piasku. Musi być solidny fundament. Od niego powinno się zaczynać, nie od dachu -seksu. Może ten facet woli gonić króliczka.... i nudzi mu się gdy już go ma. Czy dwoje choleryków to jest zbieżność charakterów na plus? Dwoje flegmatyków też? Myślę, że dobrze jak się ludzie uzupełniają, są trochę inni z charakteru, ale już wartości i cele w życiu powinni mieć zgodne.

Moim zdaniem są na to dwie odpowiedzi, albo Twój facet choruje na Zespół Aspergera i pewne formy dotyku są nieprzyjemne, w dodatku osoby z tym Zespołem mają pewne ograniczenia umysłowe, mają problemy z okazywaniem uczuć i odczytywaniem uczuć. Jednak nawet jeśli ma Zespół Aspergera to bym się tak nie martwił bo odpowiednia terapia mu pomoże w ograniczeniu tych problemów. Druga opcja jest taka, że od wielu lat jest uzależniony od onanizmu i pornografii i to zrodziło w nim egoizm oraz zabiło wrażliwość, jest to grosza sprawa bo z tego nałogu ciężko wyjść.

Jeszcze jedno jeżeli jest uzależniony od pornografii i onanizmu, robi to bardzo często, kilka razy dziennie to prawdopodobnie ma też podniesioną prolaktynę. Bo jeżeli ktoś za dużo przeżywa orgazmów to daje sygnał organizmowi żeby zahamował popęd seksualny a robi to za pomocą prolaktyny, jest to szkodliwe i niebezpieczne dla jego libido oraz kondycji psychicznej.

To ja autorka tego tematu, trafiłam tu przypadkiem:-). Nie wytrzymałam tego i zerwałam z nim. To był jakiś koszmar, facet z czasem nawet nie dawał mi całusa na powitanie gdy wracał z pracy. Zamiast czułości on podchodził do mnie, obejmował i wykonywał ruchy jak przy kopulacji.Nigdy nie podszedł do mnie aby mnie czule przytulić czy pocałować w ciągu dnia. Moje prośby i rozmowy dotyczące tego ze potrzebuję czułości nic nie dawały. To on musiał być masowany, drapany, głaskany a ja nie dostawałam w zamian nic. Wielce był zdziwiony gdy z czasem zaczęłam unikac seksu.

Karakurt chyba masz sporo racji, bo moim zdaniem on był uzależniony od seksu. Uwielbiał oglądać filmy pornograficzne i chyba to go wypruło z uczuć. W seksie tez zachowywał się jak maszyna, zero czułości. Nigdy właściwie nie uprawialiśmy romantycznego, delikatnego seksu. On uwielbiał seks ostry.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat to napisz na gg. 3627090. W ogóle popisać o tym problemie, bo większość mężczyzn ma z tym problem i w ogóle problem z byciem mężczyzną.

męscy faceci lubią seks ostry i mogą go uprawiać = instynkt. kobiety lubią tylko męskich facetów. przytulenie irytuje. męski facet jest skłonny do agresji, dlatego zwykle walczy, ustawia innych, jest władczy. tego pragniecie. 2 typ faceta jest po prostu mniej męski, więc sie przytula, głaska, daje kwiatki i rozumie wasz płacz. spełnia wasze potrzeby w tym aspekcie, ale nie czujecie wtedy pożądania. wniosek? kobieta i tak zawsze bedzie nieszczęśliwa. chce połączenia tych obu, ale tak w przyrodzie nie ma.