Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spostrzegawcza czy jakos tak

mąż nie je tylko żre!!!!!

Polecane posty

Gość spostrzegawcza czy jakos tak

Muszę sie wyżalić. Mój mąz żre.....dosłownie. Jak robi sobie kanapkę to kładzie po 4 plasterki sera lub wędliny. Cała paczka paluszków ,cała chałwa ( ta duża), cała czekolada. parę snikersów cała paczka ciatekj.....no nic nie może poleżec bo on wszystko zżera. Zaczynam żałować mu jedzenia. Wstyd z nim iść do zanjomych bo jak u cos zasmakuje to potrafi np. całe ciasto zjeśc sam. Na moje uwagi reaguje histerycznie. No i będzie rozwd przez jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKP
No i trudno, życie... Przestań nam zawracać d**ę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbowałaś z nim pogadać? Nie robić uwagi, tylko postawić sprawę jasno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spostrzegawcza czy jakos tak
próbowałam.....nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzózzzka
pewnie zajada stres :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mąż tez nie je, on wpierdala. Ale to wielki chłop prace fizyczna ma, to nie ma co żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spostrzegawcza czy jakos tak
ale skąd brać kasę na tyle jedzenia a do tego zdrowie.....potem co na rente pójdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to faktycznie wciąga jak odkurzacz,a może to jakąś choroba? Lub przestał palić papierosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabia to je. najgorsza taka c**a żona co mu żałuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzózzzka
Wpierdala ze stresu pewnie !!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spostrzegawcza czy jakos tak
no pewnie dojdzie do tego że będę musiała porozmawiać ostro , nie moge zrozumieć, że ktos nie widzi tego że jedo jedzenie nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie c**a żona tylko ma rację. Miałam podobny problem, facet po prostu przestał się kontrolować, jadł na potęgę - tył. Sugestie i rozmowy nie pomagały, w końcu zrobiłam awanturę i zaskoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak się zachowywał przed ślubem? Też tak wp....lał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spostrzegawcza czy jakos tak
czy stres wszystko tłumaczy?????? Trzeba podjąć walke ze swoim nałogiem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak jak można nie widzieć, że się za dużo pije. Na to nie ma usprawiedliwienia, każde uzależnienie ma swoje źródło i trzeba z tym walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dużo waży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spostrzegawcza czy jakos tak
własnie ...jak go poznałam to był szczupły i prawie nic nie jadł...tzn mało. Moorland co powiedziłas swojemu męzowi ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakie to ma znaczenie ile jej mąż teraz waży? Ważne jest ile będzie ważył jak będzie tak jadł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spostrzegawcza czy jakos tak
jak go poznałam ważył 75 kg....teraz dochodzi do 90 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Koniecznie musi zmnieszyć u siebie operacyjnie żołądek bo pójdziesz z torbami.Pewnie ma cukrzycę,że tyle je?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie mężowi, ale powiedziałam wprost (i to dość ostro), że się zapuścił i mnie jest niedobrze jak widzę to "żarcie" które pochłania. Dużo podkolorowałam, ale zaskoczyło. Przykro mu było strasznie, ale przeszedł na dietę i zaczął ćwiczyć. Nigdy nie był i nie będzie malutki, jak go poznałam to już był "misiek", ale potem odpuścił dbanie o siebie - to co pochłaniał koło jedzenia nawet stać nie powinno i to w takich ilościach. Najbardziej martwiło mnie to, ze skóra mu się pogorszyła, szybko się męczył - zwyczajne objawy niezdrowego trybu życia. Oczywiście nie zmiana od razu, powoli eliminował kolejne niezdrowe rzeczy i jadł mniej, ale dalej są sytuacje kiedy po prostu mu mówię "starczy" jak próbuje sięgnąć po dostawkę. Powoli, powoli, ale wrócimy do normy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spostrzegawcza czy jakoś tak
cukier ma w normie....na razie...... Problem w tym , że on jest bardzo honorowy i nie znosi jak mu się na cos zwraca uwagę. Trochę mi lepiej jak sobie napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spostrzegawcza czy jakoś tak
ha ha ja złapałam sie na tym ze pomimo tego, że nie przepadam za słodyczami to jak n otwiera czekoladę to ja szybko łapie pare kostek żeby na cos sie w ogle załapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie honorowy tylko obrażalski...ale jeżeli to prawda to wejdź mu na dumę (skoro zakładasz rozwód to nie masz nic do stracenia). Nie wiem...powiedz mu, że przytył i Cię już nie pociąga - czasem trzeba być okrutnym. Czułam się tragicznie robiąc partnerowi taką przykrość, ale to wielkie facet, naprawdę chodząca góra - jego serce i tak ma ciężko i jak widziałam ilość jedzenia którą pochłaniał robiło mi się słabo na myśl o tym co będzie w jego organizmie za 10-15 lat. Prawda jest taka, że pozwalając na obżarstwo godzimy się z faktem, ze ta osoba długo żyć nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spostrzegawcza czy jakoś tak
Moorland dzięki..... za radę może też ostro porozmawiam.....albo wóz albo przewóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzózzzka
Mówie Ci że żre ze stresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem nie ma wyjścia. Nie ma sensu ignorować problemu objadania się. Każde inne uzależnienie wywołałoby ostrą reakcję, tylko jedzenie z jakiegoś powodu ma taryfę ulgową "jak mnie kochasz, to mnie zaakceptujesz".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×