czy pomagając dawnej miłości robię z siebie frajera?

powiedz jej że boisz się jej męża i że nie możecie razem rozmawiać, chyba zrozumie aluzję :D

a ja Ci powiem że ogólnie nie jest zbyt rozsądne wstawiać się za jakś osobą w pracy bo później może pracodawca może mieć pretensje do Ciebie jeśli wprost powiesz zatrudnij ją a ona później coś wywinie...myślę że lepiej jest powiedzieć przepraszam ale znajomości z pracą wolę nie mieszać wiesz jak jest ale mogę Ci podpowiedzieć że moja firma otwiera nowy sklep więc warto złożyć cv warto żebyś znała się na tym czy na tamtym czy miała takie czy inne zalety bo u mnie to cenią

NIE POMAGAJ JEJ ona chce cie wykorzystac. czemu niue poprosi o pomoc kogos innego? bo zeruje na twoich uczuciach!!!! w tym wypadku koledzy maja racje. nie zawsze maja ale w tym zdecydowanie tak

dalej ja :P ewentualnie możesz powiedzieć że owszem potrzebują teraz u ciebie ale nie lubią w pracy wstawiennictwa za kimś więc ewentualnie jeśli przejdzie pewien etap rekrutacji to jeśli ktoś cię spyta o zdanie kogo wybrać to możesz ewentualnie podpowiedzieć że ją ale bez przyznawania się do waszej znajomości poza pracą....

dalej ja (13:11,16) chyba że pomagać jej nie chcesz to powiedz że jeśli nawet potrzebują ludzi u Ciebie w pracy to nigdy nie biorą znajomych znajomych czy krewnych z 5 wody po kisielu bo obawiają się późniejszego faworyzowania pracowników

"Faceta poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy" Jak powiesz jej "nie, nie załatwię tobie tej pracy" a będzie jasne, że możesz to zrobić, to w jej głowie pojawi sie myśl "Kurde, dobrze, że go nie wybrałam, ten facet w ogóle nie ma klasy, a wszystko co mi mówił to było kłamstwa. Nie wybierając go uniknęłam w przyszłości ciosu, uff..." Jak jej pomożesz to być może pomyśli " kurcze, ten to ma klasę, chyba naprawdę żle wybrałam, bo skoro facet potrafił schować urażoną dumę i mi pomóc, musiało mu naprawdę zależeć" Jestem pod ogromnym wrażeniem ile mściwych osób chodzi po świecie :) Ja swojemu ex który mnie oszukał finansowo, zdradził pomogłam kiedy się zwrócił o pomoc, i co? Nawet mnie wyśmiał, że jestem naiwna, ale on nie rozumie, ze ja jestem ponad to i pomogłam mu, bo wiem, ze los spłaca za mnie długi :) i tak sie stało, ja mam dużo kasy, a on ciągle ma problemy jak nie urząd skarbowy to niewypłacalny klient. Co siejesz to potem zbierasz, czasem trzeba tylko poczekać, aż plon wyrośnie :)

chce autko - dokladnie, wraca :) moj byly to samo, do tej pory wisi mi kase, tez potwornie mnie zawiodl ,ale mi przeszlo, nie zywie urazy, to jest czlowiek, ktoremu nalezy wspolczuc a nie nienawidzic, boryka sie z problemami finansowymi, ma na karku policje...a ja jestem z cudownym facetem i jestem szczesliwa

chce autko- kobieca logika mnie przeraza, czyli pomagalas komuś kto i tak to mial głeboko w powazaniu :D uwazasz ze byłas ponad tym ze pokazalas klase? niestety kazdy normalny obserwator stwierdzi ze jestes naiwna i głupia, dajac sie wykorzystywac osmieszasz siebie

byli was wykorzystali i wy twierdzice ze dobra karma wraca hahahhah nie moge was czasami czytac, jakbym czytąl uposledzone dzieci, karma wraca tylko od ludzi ktorzy byli jej warci...

dzizas...czlowieku, nie masz pojecia o czym mowisz...nikt nikogo nie wykorzystywal, a o karmie to sobie poczytaj troszku bo widac, ze nie masz o tym kompletnie pojecia...nie bede wnikac w to co napisala autko tylko ja, nigdzie nie napisalam ,ze ktos mnie wykorzystal, napisalam tylko ,ze nie zywie urazy, a los sam dal kazdemu to na co zasluzyl i tylko tyle...

ale bzdury pitolicie, żeby tylko nie wyszło na jaw, że nadal kochacie waszych eksów gdyby na was napluli, stwierdziłybyście, że deszcz pada. a wystarczy zerwać kontakt i tyle. ktoś z odrobiną honoru za żadne skarby byłego partnera/partnerki o pomoc nie poprosi. co tu ma do rzeczy mściwość? mściwość jest wtedy, kiedy ktoś komuś umyślnie szkodzi, a nie gdy dystansuje się do jego życia - jak to ma miejsce po zerwanym związku.

wróc do tego co napisalas, a słowo karma jest przykładem, IQ dziecka?

ja sie juz nie dziwie skad sie biora te samotne mamusie, skad tyle patologi, inteligencja na wysokim poziomie haha

Pomóc zawsze możesz, ale to nie jest równoznaczne z tym, że tą pracę dostanie. :D

Wtedy zachowasz twarz, a jednocześnie nie wyjdziesz na frajera. Życie to sztua wyboru, kompromisu i "lawiracji". :D

Alicja marne prowo...jakbym kochala eksa to bym z nim byla i gdzie jest napisane, ze utrzymuje z nim kontakt ? Moze powtorka z czytania ze zrozumieniem ?

PS: 1. kase mu pozyczylam jak bylismy razem 2. to ja zerwalam

to wczesniej to ja tylko mnie wylogowalo

że tą pracę dostanie." teę pracę palancie, tę pracę

...mówiąc chÓÓj jej w dÓÓpę była by to zbytdÓża pszyJemność. ...zlej jom sikiem....