Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość z lekka zdolowany

jak unikac tego typu awantur?

Polecane posty

Gość autorze jestem w szoku
czytając to co piszesz:) ja uważam siebie za bardzo czepialską, ale widzę że przy Twojej kobiecie to ja anioł nieczepialski jestem:D ona ma coś z głową chyba:/ i nie chodzi tu żeby wszystko co facet robi źle bagatelizować i mu pozwalać, ale z tego co piszesz to Ty nic źle nie robisz, to z ogórkami mnie rozwaliło:/ zresztą sms tez, matko oska jakaś sztywniara na Twoja kobieta, ze się na smsa obraza co najmniej jakbyś jej "pier*dalaj" z rana napisał:D z sylwkiem też przesadziła, zresztą nie rozumiem jak mogła się nie kapnąć, że się choć trochę źle czujesz, ja bym po moim od razu poznała i nie byłoby sylwka tylko kazałabym mu iśc pod kołderkę i latałabym wokół niego dbając o niego, a nie martwiła się, żę mam kiepskiego sylwka:/ wiesz co? uciekaj od niej bo to idiotka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i c**j im w d**ę !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chora,piepsznieta osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary pryyyk cz 1
O ja cię Pier..do.lę.... chłopie ty nie masz odpowiedniego charakteru, żeby taką babę okiełznać albo w swojej dobroci nie jesteś w stanie opisać przymiotów swojej osobowości, które mogłyby wskazywać, że tą nierówną walkę możesz wygrać. Dla jasności nie jestem gówniarzem ale dorosłym 42 letnim facetem, który ma w domu 3 kobiety i żeby tyle z nimi przeżyć musiałem się na wiele rzeczy uodpornić i wiele rzeczy nauczyć. Jednego możesz być pewien - kobieta z takim charakterem nigdy się nie zmieni i jak tylko będzie miała możliwość zawsze te swoje gierki będzie uskuteczniać. Niestety takie już są kobiety - nieustępliwe, uparte i po trupach dążące do celu. Nawet własnych trupach. Nie piszę tego jako o wszystkich kobietach ale w kontekście porównania z facetami. Facet jak nie może przekroczyć rzeki, bo zbyt głęboka będzie szukał choćby kładki, a kobieta mimo, że rozum mówi co innego będzie próbowała iść prosto i walczyć z prądem i głębią w odwrotnej sytuacji gdy droga właściwa droga prowadzi długim objazdem kobieta nim pojedzie mimo, że obok będzie łatwy skrót z którego facet z pewnością skorzysta. Taka jest różnica pomiędzy prostymi konstrukcjami jakimi są faceci dla których wypowiadane słowa mają znaczenie dokładnie takie jakie wyrażają, a skomplikowanymi kierowanymi przez hormony kobietami, dla których prosty przekaz nigdy nie jest prosty, bo przecież wyraża jeszcze tyle podtekstów i ukrytych znaczeń całkowicie niezrozumiałych dla przeciętnego faceta. poza tym musisz wiedzieć, że podstęp, prowokacja i ukryte znaczenie działania to chleb powszedni kobiet. Tak już jest i nie daj się nabrać na oburzenie kobiet na to co piszę, bo to najprawdziwsza prawda. Domyślam się, że nie jest Ci autorze łatwo zdecydować się odejść od co tu dużo mówić dobrze rozwiniętej psychicznie kobiety (jest skrajnie kobieca w swoim rozumieniu świata), która jest na najlepszej drodze do złamania twojego charakteru jako mężczyzny. Swoją drogą to takie zachowanie świadczy o tym, że czuje się bardzo pewnie i jest przekonana, że ma cię w garści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary pryyyk cz 2
Jest kilka dróg wyjścia, z tym że każda wymaga od ciebie sporo wysiłku i samozaparcia, nie chodzenia po męsku na skróty tylko po kobiecemu mozolnie pod górkę, a nawet jak się stoczysz z tej górki 10 razy to i 10 razy musisz próbować wejść na powrót. I -droga rzucasz ją w diabły i masz spokój. Szukasz normalniejszej i cieszysz się życiem. II - droga, której ze wszech miar nie polecam, to zostajesz w tym związku przyjmując ciosy bez reakcji z twojej strony. W tym przypadku prędzej czy później Cię całkowicie zdominuje i co bardzo prawdopodobne całkowicie podporządkuje jak posłusznego kundelka, którego w konsekwencji za jego ciapowatość i uległość przestanie szanować i zacznie traktować jak śmiecia> takiego śmiecia łatwo rzucić gdy się nadarzy inny samiec, który będzie potrafił odwrócić sytuację i ją samą zdominuje. Nie rób tego bo mi Cie będzie szkoda jako faceta. III - droga, to ustalić twarde zasady w kontaktach z nią i narzucenie prostego męskiego przekazu bez podtekstów i niedomówień. W tym przypadku przyjmujesz i odpowiadasz tylko na jasne przekazy absurdalne i wydumane całkowicie ignorujesz nie zaprzątając sobie nimi głowy(trudne mozolne ale wykonalne). Poprzedzone to jednak musi być rozmową, a raczej twoim monologiem, w którym bez tłumaczenia informujesz ją, że nie masz zamiaru odpowiadać na bzdurne zarzuty, wydumane przez nią interpretacje i że sam tyko proste przekazy będziesz przekazywał i tego samego od niej oczekujesz. Z całą pewnością po twoim monologu wytoczy wszystkie działa i odpali z wszystkich na raz zasypując Ciebie gradem kul. Musisz to przetrwać i dać się nabrać na jej sztuczki płacze, lamenty, obrażania, prowokacje i inne numery. Albo chce być z Tobą takim jakim jesteś (ona Cię próbuje przerobić na uległą kukłę) albo droga wolna. Musisz jednak wiedzieć jedno. Jak pisałem wcześniej nie możesz się dać zwieść pozorom poddania, bo prędzej czy później znowu spróbuje swoich numerów. Tak więc nie odstępuj od swoich zasad nigdy i w żadnej sytuacji, bo jak wyczuje, że miękniesz, to zje Cię na żywca. Droga trudna szczególnie dla osobnika nie lubiącego walczyć ale do przejścia. W takim układzie będziesz już zawsze żołnierzem bez możliwości złożenia broni. Życie trudne, emocjonujące jak u sapera ale często też satysfakcjonujące, bo takie kobiety z reguły są bardzo inteligentne i gdy nie mają możliwości rozwinięcia skrzydeł związek z nimi jest bardzo ciekawy - w łóżku są jak wulkany. IV - droga (nie dla każdego), to ujarzmienie suki i pokazanie kto tu rządzi. Wbrew pozorom, dla takich kobiet, to jest zbawienie gdy dominujący mężczyzna pokazuje gdzie jest miejsce suki, a jak za dużo podskakuje to raz albo drugi w mordę dostanie, o*******e porządnie przy tym fleta, d**y nadstawi i jeszcze przeprosi za swoje zachowanie. Takie kobiety nie mogą nigdy, przenigdy poczuć jakiejkolwiek władzy, bo zjedzą żywcem, a resztki wyplują. Powodzenia chłopie w walce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lekka zdolowany
dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27.06.13 [zgłoś do usunięcia] Stary pryyyk cz 2 hehe jeden z najlepszych przekazów i postów jakie tu przeczytałem. popieram w 100% każdą z dróg sam bym lepiej tego nie opisał. od siebie dodam autorze/chłopie Ty już nie masz nic do stracenia zagraj va bank i obierz drogę nr IV, jak się nie uda w co wątpię to "łykniesz" trochę doświadczenia. NO MERCY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mądrze gada. Polać mu:D panna postrzelona,wariatka,psychiczna po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat już trochę nieświeży, ale ciekawy, więc się wypowiem :) Po pierwsze podoba mi się, że autor szuka rozwiązania problemu zamiast siedzieć na d***e, chlipać po kątach i biernie wytrzymać ataki diablicy do ostatniej kropli krwi. Czy powinien rozwiązania szukać tutaj, czy gdzieś indziej, to nie ma znaczenia. Nie posunęłabym się do nazywania go pantoflarzem, a najbardziej wkurza mnie, gdy słyszę to z ust kobiet. Wychodzi na to, że dla nas facet nigdy nie będzie idealny, jak rządzi i się czepia, to sukinsyn bez empatii, jak się stara nam jakoś dogodzić, przetrzymać ataki, to pantoflarz... z mężczyznami tez często jest podobnie, jak mają dobrą, poczciwą klacz z oczami wypełnionymi dobrocią i ciepłem, to marzą o takiej gorącokrwistej i narowistej z iskrzącym wzrokiem... i na odwrót. Mnie po tych kilku postach trudno jest stwierdzić, czy ta kobieta to narowista klacz, czy tylko do szpiku zła, złośliwa i uparta szkapa. Ekspertów od "rzuć ja w cholerę, to wariatka", "w*****aj porządnie", "jesteś pipa a nie facet" nie należy słuchać. Każdy kij ma dwa końce, nie jest wykluczone, że gdyby posłuchać tej drugiej strony, jej punktu widzenia, to mogłoby się okazać, że to jej wszyscy będą współczuć. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Brak dobrej komunikacji potrafi rozpieprzyć każdy, nawet pięknie z początku kwitnący związek. Zaczyna się od drobnych nieporozumień, a potem leci jak oczko w pończosze. Co do wypowiedzi starego pryka, to widać, że z niejednego pieca jadł chleb. Nie do końca zgadzam się z jego teorią przechodzenia przez rzekę i z opcją 4, bo nie wiadomo, czy ona jest rzeczywiście "tego typu" kobietą. Nie przeczytałam wszystkich postów w tym topiku, więc nie wiem, czy była mowa o tym ile panna ma lat i co tam w życiu wcześniej przeszła. Często takie zachowania wynikają po prostu ze strachu. Jeśli na początku ona była wspaniała, to może nadal taka jest, tylko jakaś zadra w niej siedzi i stąd te wszystkie docinki i awantury o pierdoły. My, kobiety często tak mamy, jeśli nam zależy na facecie, to wariujemy i zupełnie opacznie rozumiemy wasze zachowanie, potrzebujemy też stale waszego adorowania w odpowiednich dawkach. A jaka dawka jest odpowiednia....tego nawet najstarsi górale nie wiedzą :) Nie wiem, co bym poradziła w takim przypadku, może załatwić ja czymś niestandardowym? Zorganizować romantyczny wieczorek z kinem i własnoręcznie przyrządzona kolacją i sprawdzić, jak zareaguje? Jak zacznie narzekać, że film był do d**y a kolacji nie da się przełknąć, to sobie odpuścić, jak zacznie dopytywać co zmalowałeś, czy masz kogoś, to przyjąć za dobra monetę, że jej zależy. Po kolacji zamiast brać do wyra, dać jej kartkę, długopis i poprosić, żeby wypisała co ja w tym związku wkurza a co jej się podoba. Jeśli nie będzie w stanie nic napisać, to odpuścić, jeśli kartka się zapełni, to przeczytać wnikliwie i zastanowić się. Trudno powiedzieć, co jest właściwe, za mało danych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka N niewazne
Przypadkowo trafiłam na ten temat.Smutne drogi autorze.Widzę tu sporo Twojej desperacji, takiego przyciśnięcia do muru i bezsilności. Szkoda.Nie wiem jaki jesteś.Może kawał z Ciebie łobuza.Ale dopuszczenie do sytuacji, w której jeden z partnerów boi się odezwać to naprawdę tragedia. Opisywanie przykłady są aż abstrakcyjne. Nie wiem czy Cie to pocieszy czy nie. Pewnie marna to pociecha będzie. Ale wierz mi-zasługujesz na lepszą, normalną ( bo opisywana osoba nie jest normalna ). Uwierz. Tu się cofasz i przepraszasz,że żyjesz. I to się nie zmieni. Jeśli próbowałeś już różnych metod i wciąż natrafiasz na tego typu zachowania. Nigdy nie trafisz w jej nastrój. Pewnie kobieta ma poważny problem emocjonalny. I nie szanuje Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytam i nie chce sie wierzyć
że takie babska żyją na świecie. Nie uważam cie kolego za pantoflarza. Myślę,że "za bardzo chciałeś" i pozwoliłeś wejść sobie na głowę.Uchylić jej nieba. A zrobiłeś sobie piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tate wchodził jej do wanny
jak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He He. może ma zakaz zbliżania się do komputera i już nam nie napisze. Żart. Szczerze to mam nadzieję,że uciekł od tego babska. Szkoda mi chłopa. Widać było w tych jego postach bezsilność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×