Dziecko sąsiadki rozwaliło trampolinę!!!

za trampolinę zapłaciliśmy ok 700 zł !! to dla mnie jest dużo a dla sąsiadki to już całkiem... dzisiaj jej dziecko do nas przyszło i bawiło się z moją córką na trampolinę to dziecko sąsiadki ma zakaz bo jak by siętak cośstało ? byłaby moja wina... nóż leżał na płocie dość wysoko tak żeby córka nie mogła dostać... i co ? ten sąsiadki bachor wziął ten nóż i przeciął matę do skakania powiedziałam o tym matce to powiedziała że to nie jej wina... codziennie mi to dziecko zostawia i idzie w jasną cholerę aż zawsze muszę po nią dzwonić żeby zabrała swoje dziecko. Pytała się swojego dziecka czy to zrobiło ono powiedziało że tak bo jej nie pozwoliłam skakać boże tyle pieniędzy.... mam ochotę tego bachora rozszarpać i matkę też wygoniłam je z podwóka i nawrzucałam matce że dziecko mi zostawia itp że nie umie się nią zająć a ona mnie wyśmiała boże 700 zł w błoto może można kupić samą tą matę ?

Sama jesteś kretynką, trzeba było nie zostawiać noża w zasięgu ręki dziecka.

Można dokupić samą mate. Dlaczego Ci to dziecko podrzuca? I jak to robi? Zostawia pod drzwiami i idzie sobie? Zgłoś ją do opieki społecznej.

sasiadka beznadziejna -powiedz jej jasno ,ze ma naprawic szkody czyli odkupic ta mate itp....i wiecej jej dzieci nie niancz

Jeżeli masz ogrodzenie to wystaw bachora kiedy przypełznie za nie, a swoje dziecko zawiń do domu, choćby nie wiem co się działo i jak się wydzierało. Bachor się nauczy, że nie ma to tamto, a jego matka, że nie warto go podrzucać. Pamiętaj, że odpowiadasz za to co sie dzieje na Twoim terenie, więc po co kłopoty. Potem się zacznie karmienie, dawanie/zabieranie zabawek i inne problemy. Skończ to teraz, no mercy dla bachora i jego maci.

jest taki dobry film instruktażowy co się robi w takich wypadkach: 'Sami swoi':)

ja tez mam takich jebnietych sasiadow, co robia podchody do mnie w podrzucaniu swojej corki - bo ona taka biedna, bo nie ma kontaktu z innymi dziecmi....ale nie daje sie i za kazdym razem odmawiam, moze sie wiesniaki wreszcie naucza:Onie jestem nianka zeby cudze bachory bawic, a tym samym rodzicom fundowac wolne i czas na popijanie kawki:O

rozumiem to ze jestes zla, bo sama mam tampoline ktora kupilam ja a korzystaja z niej dzieci sadiadow nie rozumiem Twojej agresii do Tego dziecka ja na Twoim miejscu poszlabym na policje zgloscic zajscie oraz to ze matka podrzuca Ci dziecko i tak to sie skonczylo a tym nozem moglo wydarzyc sie cos wiecej niz tylko dziura w trampolinie...

ja też nie rozumiem twojej agresji wobec tego dziecka! dorosła baba a tak sie zachowuje. dlaczego nie pozwalasz temu dziecku też skakać? na pewno było mu przykro i smutno, ma patrzyć jak twoje sobie skacze w najlepsze? było rozgoryczone i rozwaliło ci trampoline, moze to głupi sposób ale to tylko dziecko, zrobiło a potem pomyślało. głupie gadanie że nie pozwalałaś bo się bałaś że sobie krzywde zrobi.... srata tata... żal ci było trampoliny to masz... dobrze co zrobiło!

no właśnei twoja córka ma sobie skacze a tamto stoi i patrzy, ciekawe czy odwrotna sytuacja byłaby miła dla twojego bachora.

prowo gdzie ty wtedy byłas? zostawiłaś dwu latke bez opieki?? ze nie widziałaś?

no i dobrze ze nie pozwala obcemu dziecku skakac!! a jak mu sie cos stanie to autorka bedzie odpowiedzialna!! głupie mamusie mysla ze jak podrzuca komus dziecko to ktos wezmie za niego calaodpowiedzialnosc:O

no tak, swietna mama z ciebie- 2 latka+ dziecko sasiadki same sie bawia nozem.... cool!

prowo gdzie ty wtedy byłas? zostawiłaś dwu latke bez opieki?? ze nie widziałaś?

nie masz siatki zabezpieczajacej trampoline? jesli nie masz- rozumiem, ze nie pozwolilas. Jesli masz jestes wredna suka.

Kwestia emocji dziecka to inna sprawa... faktem jest szkoda i tu sąsiadka powinna niestety odkupić matę. Nie wiem, czy coś da policja, oskarżenia, bo sama rozmowa z sąsiadką raczej nic nie da? Może niech Twój mąż pójdzie pogada z sąsiadem? A na przyszłość bramka na klucz i nie ma odwiedzin. Jak chcą pogadać to przez płot, a do siebie nie wpuszczaj. Lepiej z takimi ludźmi na odległość. Miałabyś biedę jakby się tym nożem pokaleczyła... jeszcze Ciebie ciągaliby...

wiesz ile czasu potrzeba żeby dzieciak przeciął trampolinę? i jakiego noza? sciema!!!!! a na policji ty bekniesz ,ze dzieci były bez opieki - bezmóżgownico prowo gdzie ty wtedy byłas? zostawiłaś dwu latke bez opieki?? ze nie widziałaś?

zatkało kakao?

jak ci nie żal było tego dzieciaka? stał i patrzył jak twoja rozpieszczona jedynaczka sobie skacze na tramoplinie... trzeba było w ogóle jej nie wpuszczać na swoje podwórko jak miałas tak znęcać sie nad nią psychicznie. Nieźle ją to musiało boleć skoro tak zareagowała.

taaak jasne wszystkie dzieci są bee, niegrzeczne tylko twoja aniołek.

byłam odkręcona plecami :D :D :D po jakiemu ty piszesz?

" przymykałam na to oko bo córka jest jedynaczka więc mogła się z nią pobawić bo w okolicy więcej takich dzieci na co dzień nie ma. " jak córeczce potrzeba było koleżanki to Ok, ale jak ona chciałą sie pobawić to zakaz na wchodzenia na trampoline.

Przykro mi autorko, ale to tylko Twoja wyłączna wina. Ty byłaś z 2 dzieci i jesteś odpowiedzialna za to co się stało.Nie chciałaś mieć cudzego dziecka pod opieką? Trzeba było odesłać je do domu, z chwilą kiedy przebywało na Twojej posesji byłaś za nie odpowiedzialna. O tym, że jesteś kompletnie nieodpowiedzialna lepiej nie rozgłaszaj, a na przyszłość masz nauczkę.

" miałam ten nóż kłaść gdzieś indziej tylko dlatego że ten bachor przyłazi ? moje dziecko by go nie dostało nawet po krześle. " na swoim terenie odpowiadasz za wszystkie dzieci. nawet jak dorosła osoba poślizgnie sie w zimie na twoim chodniku ty odpowiadasz a co dopiero za dziecko. ty sie ciesz ze tylko tak to sie skończyło.

Wina po obu stronach. Matka podrzuca,bo widzi,że może. Dziecko podrzucone jest pod Twoją opieką,więc Ty odpowiadasz,proste. Po co za każdym razem zajmujesz się tym dzieckiem? Jakby Twoje się czuło jakby stało obok uśmiechniętego skaczącego dziecka? Hm,mmmm?

" więc jak jakaś zabawka ulegnie zniszczeniu to jedna drugiej oddaje pieniądze lub odkupuje taką samą to co zrobiła ? wyśmiała mnie prosto w twarz! " ty masz chyba coś z głową :) tez bym cie wyśmaiła współczuje twojemu bachorowi matki nikt z nim sie nie bedzie chciał bawić z obawy przed toba, lepiej niczego nie ruszać bo moze sie zepsuć.

no ja bym na pewno nie chciała takie sąsiadki jak ty. chyba bym się drutem kolczastym odgrodziła :)

a jak twoje zepsuje zabawkę to co? klęczenie na grochu za karę? kobieto to są TYLKO zabawki, z reguły chińskie jeszcze a dzieci nie psują ich specjalnie.

zrozumiesz jak twoj bachor zepsuje komus zabawkę spojrzysz na to z innej perspektywy oczywiście jeśli ktoś bedzie chciał sie z nim w gołe bawić.

Ta znajomego w Policji :) Ktoś piszę bajkę na dobranoć w wy łykacie :D