Mamy alergików - są tutaj takie?

Jak w temacie, szukam rodziców alergików

tak ja

;)

chciałam Was popytać jak to u Was było z postawieniem diagnozy, i jakie testy miały Wasze dzieci. U nas nie chodzi o alergię pokarmową. Kaszel i Kaszel i kaszel :-(

Po chyba 6 zapaleniu oskrzeli poprosiłam pediatrę o skierowanie do alergologa, a tam od razu skierowanie na testy skórne. Po tym ustalenie diagnozy. Od tego czasu minęło 5 lat, testy miała powtarzane dwukrtonie, ilość alergenów się zwiększyła

moje dziecko ma 4 mce, okazało się że miał skazę białkową dostał ostatnio skierowanie na wyniki mocz/krew i w nich wyszło że ma alergię pokarmową. Skierowanie dostaliśmy bo martwiło mnie to, że mało je-musieliśmy zmienić mleko i to prawdopodobna przyczyna-ale lekarka chciała wykluczyć inne przyczyny

Moja ma alergie. Raz testy robione i nic,teraz kolejne będą. Też miała kaszel męczący w zimę kilka razy. Jest na leku któy przyjmuje codziennie. A na pewno to alergia bo tylko jak pyli to robi się nie przyjemnie(oczy kichanie itp)

Dziewczyny, nie chcę podważać decyzji Waszych alergologów, ale próbowałyscie inhalować solą fizjologiczną? U nas bardzo to pomogło i mogłam wreszcie zrezygnować z podawania codzinnie sterydów, które nie pozostają bez wpływu na rozwijający się organizm dziecka.

ja mam sól właśnie w domu, także mi mówiono żeby do każdego sterydu dodawać sól, ale teraz nie, bo ma mocne ataki :-( I mamy inhalacje wlasnie codziennie..najbardziej mnie przerażają te terminy na nfz tak długo to wszystko trwa..a może się okazac ze testy nic nie wykażą i będziemy w czarnej d****

moja córka miała na początku silne kolki-przeszłam na dietę bezmleczną i zaczęłam podawać latopic i problem ustąpił.Ale od 3 roku zycia ma problem z powiększonym 3cim migdałem-i to też jest na tle alergicznym.Czekam teraz na wizytę u alergologa.

Może i nie jestem matką, ale wypowiem się na ten temat, ponieważ sama problem z męczącym kaszlem (przypominającym szczekanie psa, jak to kilka osób określiło) i ciągłym zapaleniem zatok miałam ponad 2 lata. Moja pani alergolog kilka razy wysyłała mnie na testy skórne - niestety nie wykazało żadnej alergii, choć objawy wyraźnie na to wskazywały. Raz złożyło się tak, że poszłam do pani internistki, która po moich objawach i przesłuchaniu, że żadnej alergii u mnie nie wykryto natychmiast kazała zmienić alergologa (i za to dziękuję jej do dziś!). Nowy alergolog kazał zrobić testy alergiczne z krwi, no i proszę! Wynik jak na tacy - uczulenie III stopnia (w IV stopniowej skali) na kurz + rozwijająca się astma (a wszystko przez nieudolność tamtej pani alergolog, która nie potrafiła wysłać mnie na testy z krwi!). Teraz mam masę leków, ale w końcu problem z kaszlem i katarem minął. Także taka mała przestroga dla gościa z 22:35:08 - jeśli jesteś pewna, że to alergia, a testy po raz kolejny nic nie wykażą poproś swojego alergologa o skierowanie na testy z krwi. Będziesz miała 100% pewności, a czym szybciej zaczniesz leczyć swoje dziecko tym lepiej dla niego.