Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wydałąm ostatnie 50 złotych na.....zostało 5 zł.

Polecane posty

Gość gość
ależ ty jesteś pusta, ja pierdzielę; z takim podejściem jak twoje to ja nigdy bym z taką osobą rodziny nie założyła:-o i nie żadne równouprawnienie, to, czy baba siedzi w domu to ma być WSPÓLNA decyzja małżeństwa, kumasz? Nie wybór jednej strony i zmuszenie drugiej, by łożyła na lenia. Co innego, gdy dziecko małe, żłobek i niańki odpadają bo coś tam, ale twoje ma 4 lata? Przedszkole zdaje się byłoby dobrym rozwiązaniem, a ty dla samej siebie powinnaś wyjść do ludzi. Jak zaczniesz zarabiać nawet grosze, to docenisz każdą złotówkę i zanim wydasz ich choć 10 pomyślisz. teraz jest na zasadzie -łatwo przyszło, łatwo poszło, niech on się martwi:-o no z charakterem mojego męża ten numer by nie przeszedł bez echa - powiedziałby "teraz to twój biznes jak to zrobisz, ale masz zdobyć kasę by wyżyć do wypłaty i na pewno nie może to być dług do zwrotu". Oboje mamy takie podejście. Kasę się ciężko zarabia. Trzeba ją szanować i umieć wybierać. PS. Sama sobie odpisujesz w postach przychylnych twojemu sercu?:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tuniką kupiłam korpusów 3 na zupę,i włoszczyzne,pożyczyłam ze skarbonki dziecka. Czasami mu wrzucamy kilka zł,aby miał na gazetkę itp. Oddam mu,i tak rzadko wydaje,.a miał tam ok 15 złotych. Więc akurat do 10 tego jak będzie tylko rosół to nic się nie stanie,dziecko zje w weekend a mąż ciąglę będzie jadł,bo najtaniej mi rosół wychodzi,tyle korpusów to podzieliłam i mam na parę rosołów. Makaron zrobię z mąki,można? Można. W tygodniu dziecko je w przedszkolu. Więc do 10 tego z głodu nie umrzemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jak wypłata nie przyjdzie to na chleb pokroisz dziecku..... tunike ;-) Poważnie uważam, że to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie przesadzajcie za wasze nie wydała .,.Raz się żyje, a ktoś prawde napisał chciałyście równouprawnienia to z************e teraz kiedyś chłop pracował i było dobrze po co się to zmieniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjdzie,musi przyjść :) Jak pisałam nie żałuję zakupu. Mam kilka korpusów. Więc rosołek,a gotuję pyszny. Mężowi przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to nie ma obowiązku iśc do pracy bo wam się tak podoba, dziecko może chodzić do przedszkola a matka w domu być i nikomu nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam kasy nie brakuje. Tylko teraz tak się złożyło,przestój,zwolnienia,i pożyczanie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musicie mieć straszne życie,skoro mąż wam każe pracować. Mnie też próbowął wygonić,nie dałam się. Mówił,że by się przydało chociaż 700 zł z pół etatu,a tam . Mi się dobrze żyje,wcześniej nic nie brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle że nie nalegał,raz powiedział że przydałoby się częśc chociaż z pół etatu,powiedziałam aby nadgodziny brał jak mu mało. Bo moim zdaniem spokojnie wystarczy,tylko teraz te zwolnienia były,kryzys,po mału wróci do normy po 10 tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja nienawidze bab na tym forum które nakazują iś do roboty bo one mają takie zdanie . Nakazują posyłać dzieciaka do przedszkola bo one tak robią i do żłobka bo tak trzeba. I isc do marketu nawet robić za pół darmo bo je krew zalewa jak któraś w domu siedzi i mąż kase przyniesie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem , może se siedzieć w domu jeśli razem z mężem podjęli taką decyzję, a nie że ona se wymyśliła, że nie będzie zapier.... a mąż musi:-o na jego miejscu rozdzielność majątkową bym przeprowadziła, bo kurde kiedyś nabierze w providencie jak zobaczy okazyjnie futro z norek:-o a biedny jeleń będzie musiał spłacać:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytasz siebie i jeszcze żyjesz? bo sorry, mi się rzygać zachciało na takiego pustaka:-o bidny ten twój mąż PS. ja nie pracuję, bo mi mąż karze, ale czułabym się źle siedząc w domu, pierdząc w kanapę, siedząc na necie i uwsteczniając się społecznie:-o kasa jest wspólna, chcę coś to kupuję kiedy jest potrzeba...ale w życiu nie wydałabym ostatnich pieniędzy na szmatę, choćby nie wiadomo jak cudna była, nie ta - będzie inna; rosołek? a kolacji to dziecko nie je? owoców i warzyw świeżych nie potrzebuje? jakiegoś nabiału? rozumiem, że po przedszkolu dziecku nic do jedzenia nie dajesz? rosół kochana to nawet nie zupa i samej by mi się nie chciało go jeść cały tydzień, choć też lubię i to bardzo. Poza tym jest mało treściwy, przeleci, poleci, a stary dalej głodny będzie. Obyś miała w lodówce konserwy, czy jakieś inne takie substytuty jedzenia:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam mąkę zrobię kluchy jakieś czy coś innego. Mam 2 paczki mąki,więc spoko. Z korpusa też wrzucę mięso do rosołu,więc nie wartościowy? Śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od 13 latka:)
ale to już było:D, to pewnie ty pisalas niedanw,ze ostatnie 50zł zostawilas w Rossmanie:D żal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisałam,mi pierwszy raz przytrafiła się taka sytuacja!Widocznie jest nas więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie przesadzajcie jak dziecko przez pare dni nie zje owocu,albo jogurtu nic mu nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tam autorka dobrze zrobiła co sobie ma żałować bluzki. Mąż jest od zarabiania a żona od wydawania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze, wydoj gnoja do zera, wykończ, zaoraj !! Każdy z nich jest tego wart i nie zasługuje na lepszą babę. I tak zacznie cie zdradzać i kopnie w d**ę jak będziesz koło 50tki, te skoorwiele wszystkie takie są. Szkoda, że spłodziłaś z nim syna, więcej tego ścierwa będzie chodziło po tym zyebanym świecie. Nie ma litości dla skoorwysynów !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Nie mają cioty co miesiąc to niech zapyerdalają, bo nic im w tym nie przeszkadza. Zawsze świetne samopoczucie, żadnego pmsa, cioty i innego goowna ! Chłop jest po to żeby orał do usranej śmierci, amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym bardziej, że w domu jeden z drugim nic nie robi, dzieciora spłodzi, a potem ma na niego wywalone, tylko by w te gry na kompie napyerdalali i gapili się w tv - tak jest w większości pseudo "rodzin" i proszę nie zaprzeczać, tak właśnie jest. A babę wywalić do roboty, a potem niech jeszcze w domu lata koło jaśnie pana, bo on taaaaki zayebiście zmęczony jest, bo on z pracy wrócił ! I jeszcze rzadko który w ogóle docenia to, że kobieta też pracuje zawodowo, większości się wydaje, że ona to co tam - na waciki se zarabia, a on to jest prawdziwy prowajeder ! Dobrze robisz, że go gnoisz, niech zobaczy jak wygląda prawdziwe, zyebane życie w tym zasranym polandzie katolandzie gdzie kobiety nie szanuje się w ogóle. Nawet za gwały orzekają kary w zawieszeniu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, ciekawe że szanownym panom równouprawnienie kojarzy się z tym, że kobieta ma pracować zawodowo tak jak faceci pracują. A jakoś jak chodzi o obowiązki domowe i opiekę na dzieckiem, to się okazuje, że KOBIETA jest do tego stworzona. Dokładnie, jak faceci zaczną dzielić z kobietami robotę w domu, to wtedy pogadamy o obowiązku zarabiania na ten dom też przez kobiety. Ja osobiście jestem za tym żeby kobiety też zarabiały, bo to jednak daje większą niezależność, no i na starość jakiś tam grosz, ale też mnie wkurzają kobiety, które dają się wrobić w pracowanie na dwa etaty - ten domowy i ten zawodowy. Do równouprawnienia to jeszcze dłuuuuuga droga, nie żartujmy, że jakiekolwiek jest w tej chwili. W tej chwili większość kobiet dalej daje się wykorzystywać, chłopy to jednak sprytne są. I jeszcze nam wmówili, że mamy poza tym być wiecznie piękne, młode, niezmęczone i nie wolno nam narzekać. A my w to idziemy jak głupie i jeszcze jedna drugiej gotowa pazurami oczy wydrapać byle zdobyć byle portki żeby w domu były :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo baby są generalnie głupie, niestety. Najgorzej jak dostaną wścieku macicy i sobie wkręcą, że koniecznie muszą się dać zapłodnić, bo chcą mieć śłodkie bobo, laleczkę i przytulaska :) Wtedy to już nie ma zmiłuj - choćby bił, byle był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe, dobrze gadacie goście, taka prawda :D A co do tych obowiązków domowych, to mnie rozwala to, że faceci często się bronią, że co co się baby czepiacie, przecież oni robią "męskie" prace. Tylko, że kolesie w wieku 20-30 lat z niewielkim plusem to już takie ślamazary są, że NIC nie potrafią z tych prac techniczno-remontowych zrobić samemu :) Co za problem po fachowca zadzwonić, nie ? Byle jeszcze tylko jeden z drugim umiał zarobić tyle, żeby było go stać na wynajęcie kogoś takiego. A poza tym to jak często robi się np. remonty w domu ? Co parę lat, a gotować prać i sprzątać trzeba codziennie, szkoda gadać w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mięsko z korpusów kurczaków pasionych hormonami zdrowe nie jest:p więc wartości też nie ma:p to raz. dwa - jak se bierzecie ślamazary na mężów, co to odkurzacza do łapy nie biorą, niczym się nie interesują, to wasza brocha. Trzeba nauczyć. Podział obowiązków, pracujemy oboje poza domem i w domu. A jak żonusi d*pska nie chce się ruszyć, tłumacząc to "rolą" od wiek wieków przypisaną kobiecie i jeszcze wymaganie, by facet obowiązki domowe dzielił z taką, to sorry - NIEPOROZUMIENIE:-o Jak siedzisz w domu i to traktujesz jako pracę, to zajmuj się tym od "a" do "z", mężowi przedstaw listę swoich potrzeb (potrzeb, a nie fanaberii) i wtedy ok, można to rozumieć - ty pracujesz w domu (rozumiem, że masz willę 300 metrów i codziennie sprzątasz 8 sypialni, salon, dwie kuchnie i 4 łazienki plus hall), no masz prawo być urobiona, aaa i jeszcze taka to ciężka orka dziecko do przedszkola odstawić i zabrać (jak już się wynudzisz w domu). Potem pozostaje przekalkulować ... jedzenie, czy szmata ... hmmmm, eeeee, z głodu się jeszcze nikt nie z e s r a ł, kupię szmatkę... wszystko na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" jak se bierzecie ślamazary na mężów, co to odkurzacza do łapy nie biorą, niczym się nie interesują, to wasza brocha" No nie ciężko na takiego typa trafić, skoro jak mówią statystyki, pracami domowymi NIE zajmuje się 70-80 % naszych kochanych rodaków. Sensownie ogarnięte są wyjątki, więc ciesz się swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj żebyś wiedziała, że się cieszę:p bo choć chwilami wkurza, to widzę, że nie mam najgorzej, odkurzy, kwiaty podlewa - mnie nie interesuje ta kwestia, chyba, że go nie ma, wannę i wc wyczyści. Nie łapie się za okna:p prasowanie :p pralka i zmywarka wie, gdzie jest, ale raczej nie wie jak je obsłużyć (hehe, inżynier:p od ciężkich maszyn i oświetleń:p)...ale to pikuś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×