Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Byly dziwne zwyczaje, to teraz FAJNE ZWYCZAJE ZA GRANICA

Polecane posty

Gość gość

Jakie fajne, mile zwyczaje was spotkaly za granica? Zapraszam do milej dyskusji, bez trollowania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ammbera
mile zwyczaje w UK to: - mowienie sobie na Ty w pracy, nie ma takiego sztucznego paniowania sobie, do managera mowi np John a nie Mr. Smith - "street parties" organizowane z roznych okazji, dzieki takim ulicznym imprezom mozna poznac sasiadow - wysylanie sobie kartek na rozne okazji, np gratulacje z powodu nowej pracy, urodzin dziecka itp - to ze sasiedzi nie wtracaja sie w twoje zycie prywatne, nie ma takiego obrabiania tylka jak w Polsce, nikt mnie nie obserwuje, nie krytykuje, nie mowi jak mam zyc - to ze ludzie ubieraja sie jak chca i nikt sie na nich dziwnie nie patrzy, w samym londynie mozna pelno dziwakow roznych zobaczyc i nikt nie robi z tego wielkiego halo, jak jestem w Polsce i to mam wrazenie ze sie ludzie ubieraja na jedno kopyto, brak oryginalnosci i kazda odmiana powoduje, ze ludzie sie zaczynaja gapic albo glupio komentowac - idea Christmas Parties gdzie firma zaprasza pracownikow na obiad, czesto sa to bardzo eleganckie miejsca, jest darmowe jedzenie i drinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyste ulice i uporzadkowane posesje, ok, to raczej nie w Anglii ;) ale u mnie normalka. Lubie to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyste ulice i uporzadkowane posesje, ok, to raczej nie w Anglii ;) ale u mnie normalka. Lubie to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- mowienie sobie na Ty w pracy, nie ma takiego sztucznego paniowania sobie, do managera mowi np John a nie Mr. Smith ja niestety wole dystans i szacunek. do mojego szefa w pracy wole sie zwracac per DR, jesli ma tytul, nie wyobrazam, zeby sobie mowic po imieniu. po imieniu to sobie mowilismy poza praca - "street parties" organizowane z roznych okazji, dzieki takim ulicznym imprezom mozna poznac sasiadow sa w kazdym kraju, wiec nic nadzwyczajnego - wysylanie sobie kartek na rozne okazji, np gratulacje z powodu nowej pracy, urodzin dziecka itp zalezy od charakteru osoby, a nie od kraju. - to ze sasiedzi nie wtracaja sie w twoje zycie prywatne, nie ma takiego obrabiania tylka jak w Polsce, nikt mnie nie obserwuje, nie krytykuje, nie mowi jak mam zyc smiech na sali - chyba nie wiesz o czym mowisz. nie ma bardziej fake narodu niz brytole,. a najzabawniejsze - obgaduja, ale i tak sie z ta osoba pozniej trzymaja. bo sami by pozdychali - to ze ludzie ubieraja sie jak chca i nikt sie na nich dziwnie nie patrzy, w samym londynie mozna pelno dziwakow roznych zobaczyc i nikt nie robi z tego wielkiego halo, jak jestem w Polsce i to mam wrazenie ze sie ludzie ubieraja na jedno kopyto, brak oryginalnosci i kazda odmiana powoduje, ze ludzie sie zaczynaja gapic albo glupio komentowac a ja nie lubie ich dziw..stylu, albo ze faceci odslaniaja tyle ciala, wlochy, tatuaze. dla mnie to niesmaczne widziec dziewuchy z okazalym cellulitem w ponczochach - idea Christmas Parties gdzie firma zaprasza pracownikow na obiad, czesto sa to bardzo eleganckie miejsca, jest darmowe jedzenie i drinki zeby sie zadarmo nachlac... ale ten chp jest tez w polsce, wiec nie jest to angielski obyczaj ja lubie ich wieczory panienskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i jak zwykle na tym forum zaczyna sie marudzenie i wydawanie swoich opinii, to ze ci sie nie podobaja te zwyczej, ktore ktos napisal wczesniej to jest twoja sprawa, jeden lubi ogroki a drugi kapuste, ale nie bo trzeba oczywiscie skrytykowac i ponarzekac....temat jest o fajnych zwyczajach wiec pisz co Tobei sie podoba a nie krytykuj co sie innym podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie. Nie psujcie kolejnego fajnego tematu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale maruder tam u góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za darmo nachlać? A to dobre... Ja zgadzam się z pierwszym postem. W UK nie ma zwyczaju mówienia pan/pani i to jest bardzo fajne. Zawsze mnie denerwują Polacy debatujący o tym od jakiego wieku należy nazywać kobietę panią, albo czy szef młodszy o rok to "pan". Lubię "parady" i różnego rodzaju festiwale które są dość często, to wprowadza fajny klimat. Lubię mandaty do 1000 funtów za nieposprzątanie psiej kupy :P Kartki od sąsiadów na wszystkie święta i bardzo miłe zwracanie się do ludzi, np. w sklepie mówienie "thank you, love", "bye, darling" - to naprawdę mi humor zawsze poprawia :) I ludzie na dłuższą metę mają gdzieś to jak ktoś wygląda czy co ma. Plotkować plotkują jak wszyscy, ale nie ma w tym takiego jadu jak w Polsce. To bardziej jak zwracanie uwagi na coś o czym zapomni się za chwilę. Nigdy nie spotkałam się z tak chamskimi zaczepkami jak podczas wizyty w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perestka
Tez mi sie podobaja te uliczne festyny i rozne festivale, szczegolnie w takim Londynie to zawsze cos sie dzieje. Uwielbiam tez przejsc sie po Camden Town i poogladac tych "cudakow". U mnie w lokalnym Sainsburym tez mi sie podoba jak mi pani kasjerka pakuje zakupy do torby, jest zawsze usmiechnieta, powie mile slowo. To prawda tez, ze ludzie pilnuja swojego nosa, moze w mialych miasteczkach lub na wsi jest inaczej, ale w ducyh miastach kazdy robi swoje. Zauwazylam tez, ze tutaj ludzie starsi po 60 sa bardzo oaktywni, maja swoje kluby zainteresowan, czesto chodza na rozne zajecia jogi, wychodza do kina, teatru, na musicale a nawet do klubow! ni etak jak w Polsce gdzie kobieta po 60 to just stateczna babcia. U mnie na kursie jezykowym mialam az 4 osoby, ktore sie uczyly Francuskiego a mialy ponad 50 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o właśnie! Dobra uwaga - starsze osoby są bardzo aktywne. To, ze regularnie uprawiają ten dziwny sport z toczeniem dużych kul po trawie to raz. Dwa, kiedyś w autobusie zagadała mnie "babcia" (jak się okazało po 70) którą zaciekawił mój akcent i radziła mi jak nad nim pracować. I miała pełne prawo mówić z pozycji ekspertki bo do kilku miesięcy uczyła się chińskiego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podoba mi sie wieksza tolerancja do innych kultur, religii, orientacji seksualnej czy nawet ubioru. Owszem, sa tez zgrzyty, ale na pewno latwiej jest byc gejem czy cudzoziemcem w UK niz w Polsce. W Hiszpanii bardzo podoba mi sie, ze ludzie spedzaja tyle czasu razem przy wspolnych posilkach/kawach/sniadaniach/na piwku w barach i restauracjach, ze pija bez upijania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podoba i sie,ze w Chinach na ulicach i placach ludzie robia sobie gimnastyke, tanczą, nikt sie nie przejmuje Ze w Skandynawii i w Holandii np. bardzo fajnie i normalnie traktuje sie osoby niepelnosprawne. Ze obcy ;ludzie na swiecie czesto mowia sobie dzin dobry i sie usmiechaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie maruder ludzie, przeczytajcie znaczenie slowa zwyczaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwyczajem jest dawanie kartek, zwyczajem są te festyny i parady, w zwyczaju jest mówić innym na "ty"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i w zwyczaju jest
nie marudzic co chwile i miec tolerancje dla zdania innych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×