Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Devone

Dzisiaj się wyprowadził...

Polecane posty

Gość Devone

Rozstaliśmy się 2 maja...wiedziałam, że mnie zdradza, kręci, spotyka się z innymi. Nie było między nami nic. Chciałam jednak o to walczyć, łudziłam się. Jego decyzja o zakończeniu naszego związku była dla mnie szokiem. Po rozstaniu mieliśmy jednak dobre stosunki, bo ze względu na umowę najmu powinniśmy mieszkać razem do 1 lipca. Spaliśmy osobno, ale jedliśmy razem, oglądaliśmy filmy, gadaliśmy. Była umowa, że dopóki mamy taką sytuację, nie przyprowadzamy nikogo do domu ani się z nikim nie spotykamy, jeśli to mega dyskretnie. Ja tego dotrzymałam, on nie, poznał kogoś, nie krył się z tym, codziennie to widziałam, słuchałam tego. W niedzielę coś we mnie pękło. Zrobiłam mu po którymś telefonie jego nowej partnerki mega awanturę, padło wiele ostrych słów. Wyszedł z domu w nocy, nie wracał, dziś po powrocie z pracy zastałam mieszkanie bez jego rzeczy i karteczkę, że zapłaci połowę czynszu, mieszkanie odda właścicielom 29 czerwca, przeleje mi kaucję na konto i że nigdy więcej się już nie zobaczymy. Boli :( Strasznie mi źle tutaj bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ILE MASZ LAT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to nie ja, tam byla sytuacja w marcu, my sie 2 maja rozstalismy, chociaz podobne...Mam 29 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje, mam 28 lat wiem jak to boli, ale mysle ze jeszcze sie zobaczzycie i pogadacie na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DJ 80's
nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, lepiej zatańczyć na grobie tego co było szkodliwe i wziąć w dłoń nową szanse, użalanie sie nie wnosi nic pozytywnego a tylko ograbia z radości i siły życiowej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiedziałam, że mnie zdradza, kręci, spotyka się z innymi. Nie było między nami nic. Chciałam jednak o to walczyć, łudziłam się. Jego decyzja o zakończeniu naszego związku była dla mnie szokiem. xxxxxxxxxxxx a słyszałaś takie dwa magiczne słowa HONOR i GODNOŚĆ????? sprawdź no je sobie w słowniku i zastanów się nad sobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łatwo powiedziec, kazde zerwanie jest ciezkie, zwlaszcza napoczatku,takze rozumiem autorke doskonale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DJ 80's
jeśli ktokolwiek powinien walczyć to on, ale skoro olał to ciepłym moczem, wypnij się i zapomnij, zacznij od nowa, mądrzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żal mi naszej przyjaźni. Lubiliśmy się kiedyś, gadaliśmy, oglądaliśmy mecze. Był najbliższą mi osobą. Mogłabym się z nim przyjaźnić, ale nie wiem czy to możliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DJ 80's
możliwe że za jakiś bardzo długi czas, on sam o to poprosi jeśli została w nim jakakolwiek wartość, jeśli nie to na pewno znajdzie się ktoś z kim będzie można robić o wiele więcej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żal mi naszej przyjaźni. Lubiliśmy się kiedyś, gadaliśmy, oglądaliśmy mecze. Był najbliższą mi osobą. Mogłabym się z nim przyjaźnić, ale nie wiem czy to możliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kłam! to ty jesteś hibiskus - nie dość,że cie robił w balona to jeszcze go utrzymywałaś! puknij się w łeb dziewczyno! jak bardzo trzeba cię poniżyć żebyś nabrała rozumu???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO NIE JA!!!! Podobna sytuacja, ale ja naprawdę nikogo nie utrzymywałam, on miał pracę i ma do tej pory, nawet dobrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantastyczny temat!!
Zdradzał, a ona zamiast się cieszyć, że sam sobie panicz poszedł, źle jej bez niego. To się nazywa uzależnienie, to się leczy koleżanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×