Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona odmienionego męża

Powiesił się , był tam , wrócił , dziś pomaga innym

Polecane posty

Gość żona odmienionego męża

Do dzień dzisiaj nie wiem kumu mam za to dziękować. Bogu ? Szczęściu czy mężczyźnie co go odratował. Na pewno każdemu po trochu. Żyliśmy z mężem w związku bez jutra. On pił , a ja chodziłam nerwowa. Nie stało by się to gdybyśmy mieli pieniądze. Ale nam na wszytko brakowało. W wieku 31 lat dostałam takich zmarszczek że myślałam że jest to proces nieodwracalny. W końcu mieliśmy już siebie serdecznie dość. Wiem że mnie zdradzał , ale z moją marną pensją 700 zł , sama bym sobie nie poradziła. Najgorszy kryzys trwał może trzy miesiące. Byliśmy ze sobą 7 lat , ale dopiero wtedy tak naprawdę się poznaliśmy. Pewnego dnia wróciłam do domu i nie zastałam go. Zdziwiło mnie że nie ogląda swoich patologicznych programów i nie widziałam pustych puszek. Ale tak naprawdę nie obchodziło mnie to. Cieszyłam się że choć raz nie muszę oglądać jego pijackiej mordy. Trwało to trzy dni do czasu aż nie zjawiła się w domu policja. Pomyślałam wtedy że coś przseskrobał i nie będę stawała w jego obronie. Funkcjonariusze nalegali bym z nimi szła lecz ja odmawiałam. W końcu jeden z nich tak wybuch złością że siłą wyciągnął mnie z domu za " szmaty" i powiedział : " Nie dziwię się że ten biedak chciał się zabić , gdybym miał taką żonę to..." Wtedy to do mnie doszło. Byłam w szoku , a oni to potwierdzili. Mówili mnie że nie mogli zidentyfikować mężczyzny gdyż nie miał dokumentów. Ale dziś przebudził się w szpitalu i powiedział gdzie mieszka. Natychmiast z nimi tam pojechałam , a oni zmienili się do mnie postawą. Byli już uprzejmi i przeprosili za wcześniejsze zachowanie. Kiedy zobaczyłam go na łóżku z obandażowaną szyją pobladłam. On sam wyglądał inaczej. Był wystraszony. Wtedy chciałam się tylko dowiedzieć jak i dlaczego. A on mi wtedy wyjaśnił że to przez nasz kryzys. Mówił że pomimo tego co robił bardzo mnie kocha , ale nie mógł dalej tak żyć. Mial wyrzuty sumienia i nie miał już planów na życie. Powiedział że zrobił to pod mostem. Gdyby nie przechodzień , już by nie żył. Stracił przytomność i nie wiedział co dalej , aż raptownie znalazł się tam. Opowiadał że śmierdziało siarką i widział ich wszytkich. Było gorąco. Piekielnie gorąco. Zarzekał się że nigdy nie widział trupa i na pewno gdyby takiego zobaczył bał by się. Ale tam było ich tylu że śmierć zupełnie go nie zrażała. Mówił że byli tam ludzie po najbrutalniejszych wypadkach świata. Jeżeli zginęli tu zmieleni przez maszyny , tam też tak wyglądali. Ale to wg Niego nie było najgorsze. Najgorszym była niemożliwość powrotu i odmiany siebie. Zupełne oddzielenie od Boga w którego nie wierzył. Nie dał mu szansy i Bóg poczynił to samo. Płakał żywymi łzami. Opowiadał że palił się żywcem , ale się nie wypalał. Widział szkielety , ludzi z wnętrznościami na wierzchu , bez rąk czy nóg , a nawet głowy. Mówił że wizje te były makabryczne i w żadnym horrorze podobnych nie widział. Nie pamiętał jak to się stało że Bóg dał mu szanse , gdyż w ogóle nie pamiętał spotkania z nim , ale wie że to co widział było rzeczywiste. Wtedy nie wierzyłam mu , ale nie chciałam go dołować. Ale od tamtego czasu minęły już trzy lata. Mąż wyzdrowiał i jest innym człowiekiem. On nawet nie był taki gdy go poznałam. Rzucił palenie i picie. Nie bierze już narotyków. Chętnie pomaga potrzebującym. Czesto szuka bezdomnych. Co prawda do kościoła nadal rzadko uczęszcza , ale jest tam w każde święto i zawsze jak już tam jest spowiada się. Za rok skończy liceum zaoczne. W szkole ma dobre oceny. Nauczyciele go lubią. Nikomu nie opowiadał o tym co mi. Ale czy to znaczy bym z tym milczała ? A może to komuś pomoże. Ja nie wierzyłam , ale nie mam wyjścia. Jest moim mężem. W końcu mężem a nie obcym mężczyznom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli jest to prawdą to.... Już kiedyś czytałem podobne opoiweśći. Więcej mówią ostatnio o piekle jak o raju. Nie dziwię się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda że piekło istnieje
Oto dlaczego samobójcy tam trafiają. Ja wierzę w piekło http://nasygnale.pl/gid,15709242,img,15709324,title,Dramat-mlodej-instruktorki-fitness,galeria.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hełaburda
Cóż za śliczna, umoralniająca historyjka, szkoda,że nieprawdziwa. :D Popracuj , szanowna matrono ( takie historyjki wymyslają starsze panie) nad detalami, bo w nich historyjka się sypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obstawiam ze to znowu ten nawiedzony katol - bydgoszczanin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadliście ale tu nie chodzi o nawiedzenie :D Tu chodzi o dzieło. Jego jakość i treść. Czym więcej detali tym trudniej się pisze :) Po za tym nie było szlifowane. Tu ba Cafe tworzę coś od ręki. Tak sparwdzam szybkość w pisaniu i nawiązywaniu do tematu :) Ale osobiście wierzę w piekło. Nie będę wmawiał ze byłem tam gdyż nie byłem. Ale fantazja jest od tego- żeby bawić się na całego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zayebiste prowo :O gdyby nick bydgoszczanin1984 sie nie przyznal nabralam sie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg dał rozum i wolną wolę i to my możemy wybrać jacy chcemy być i jest niebo i piekło i nasze wybrane postępowanie zadecyduje gdzie trafimy podobno właśnie za krzywdzenie dzieci ,kobiet tam czekają męczarnie a za dobre uczynki raj.Jest wina jest kara dla mnie to proste ,są dobre uczynki jest nagroda to jest moje zdanie .Autorko twoją opowieść powinien nie jeden wziąść do serca bo dla mnie to prawdę mówi Twój mąż a dowodem tego jest jego zmiana postępowania ,powodzenia ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bydgoszczanin1984 jesteś j******y :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×