Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zakochanie po raz drugi w zyciu

Polecane posty

Nie potrzebny Ci psycholog wystarczy że z nami porozmawiasz :D widzisz jak skutecznie pomagamy odpędzić czarne myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksualna nebezpeczna
najważniejsze, żebyś nie mówiła nic mężowi, bo zrobisz wam obojgu wielką krzywdę i nie odnawiała kontaktu z tym drugim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ani psycholog ani my Ci nie pomożemy dopóki sama sobie nie poukładasz w głowie - napisałaś że w mężu zaczęłaś widzieć same wady ito jest najgorsze aby znowu pookładać sobie wartości, a na pocieszenie pozostaje fakt, że tak na prawdę pojęcia nie masz jakie wady wyszły by o tego pana przy byciu razem 24/24 ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksualna nebezpeczna
ale podziwiam Cię, że potrafiłaś zerwać kontakt z tamtym mimo tego, co czułaś. też tak powinnam była zrobić, ale głupia łudziłam się, że mam wszystko pod kontroloą...głupia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwaa
można sobie wiele rzeczy wmawiać ale z uczuciami się nie wygra a wiem to bo mam tak samo tylko z tą różnicą , że w moim małżeństwie nie było tak różowo . A teraz jak mąż myślał że mnie straci to próbuje być dobry a ja myślę o innym i ciągle mam łzy w oczach , bo tak bardzo mnie boli , że nie mogę się przytulić do kogoś kogo kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie to nie serial.
przecież to jest chore, jak można z kimś być i przez kila lat myśleć i czuć coś do kogoś innego, nie wiem, może przemawia przez mnie brak doświadczenia i młodość i brak staż małżeńskiego, ale jak się kogoś nie kocha to się odchodzi, jak nie ma dzieci to w czym problem...gorzej się kogoś rani będąc z kimś mimo,że uczucia są gdzieś indziej, ty myślisz że masz gówniarza przed sobą i osobę nie myślącą, Twój mąż napewno już wie, że coś jest nie tak...nie oszukuj siebie i nie oszukuj innych, prawda wyzwoli ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieszczesliwa..skoro nie kochasz męza i masz z nim toksyczną relacje to moze warto myslec o rozstaniu :) zakochana po rozwodzie mozesz byc nawet 100 razy ;) po co sie karmic jakimś złudzeniem niespełnionej miłosci?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do nijeszczęsliwaa kochana, nie daj się zwieść tej dobroci męża. Byłam w podobnej sytuacji i kiedy mąż ocjnął się, ze mnie traci, zaczął grać na lepszą nutę. Krótko trwało, do chwili, kiedy upewnił się, że tamto skończone. Poczuł się bezpieczny i znów jest źle, nawet bardzo źle, a we mnie mnóstwo żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwaa
tylko właśnie życie to nie serial i nie zawsze można wziąć walizkę i wyjść zwłaszcza gdy są dzieci i wiem , że życie w toksycznym związku jest chore ale właśnie czasami musimy wybierać pomiędzy szczęściem swoim a bliskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwaa
właśnie obawiam się tej dobroci na chwilę , bo jak mąż poczuje twardy grunt pod nogami to może być różnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieszczesliwa nawet dzieci na tym nie korzystają:P tak naprawde ty sie meczysz dzieci mają chaos a życie płynie :P Wiem że to trudne ale przynajmniej warto zacząc myslec o zmianie własnego zycia...bo jesli ty sama tego nie zrobisz nikt tego za ciebie nie zrobi:P żaden wysniony ksiaze na białym koniu cie z bagna nie wyciagnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo żałuję, że tamta znajomość została zakończona. Miłość jednak została, prawdziwa miłość. To było 6 lat temu, nie mamy zadnego kontaktu, a mimo to...jest ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwaa
ja żałuję bardzo że nie zmieniłam swojego życia , bo teraz wiem co to znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwaa
wiem co znaczy być szczęśliwą i tak bardzo tęsknię za tym szczęściem i za nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilialuiza
Tu jest miejsce dla rozróżnienia zakochania od miłości. To nie jest nic nadzwyczajnego ani tragicznego, że się po raz kolejny zakochałaś. Miłość jednak to nie tylko uczucie, ale decyzja. Jeśli będziesz wierna decyzji, którą podjęłaś wychodząc za swojego męża, to będzie to żywa miłość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilialuiza
do seksualna: Nic nie mówić? Tylko wtedy możemy się poczuć w 100% kochane, gdy powiemy o sobie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwaa
mój mąż wie że go nie kocham a jednak nie odszedł bo tak wygodniej , faceci to tchórze i boją się zmian a miłość rzadko ma dla nich znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
whuj91,asok21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodzę to samo, rozrywa mnie od środka. Nie potrafię normalnie funkcjonować. Znaliśmy się z widzenia zaczęliśmy pisać do siebie, parę spotkań, niestety na ostatnim doszło do... Teraz ja cierpię, a on milczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiem Wam jako weteranka ;) Kilkanaście lat temu się zakochałam, ale nic z tego nie wyszło, niespełnienie, bo nie mogliśmy być razem. Potem z tym złamanym serduszkiem weszłam w nowy związek, z nowym facetem, kocham go bardzo mocno, z każdym rokiem cementuje się ta nasza miłość i jest silniejsza. Jednak uczucie do tego niespełnionego powracało, mimo, że kontakt zerwany to ciągle w myślach co by było gdyby. Po latach płaczu, rozmyślań w końcu się zebrałam w sobie. Kobity to Wy musicie chcieć zapomnieć. Ja robiłam tak, za każdym razem gdy ten niespełniony pojawiał się w myślach, zmieniałam je na pozytywnym rozmyślaniu o obecnym, wspominaniu miłych chwil. Jak to nie pomagało to jakieś zajęcie porządne. Ktoś mi kiedyś powiedział, że tak jak radości tak i smutki trzeba umieć przeżyć. Więc dać sobie czas na odchorowanie, totalnie zamknąć te drzwi i ten rozdział, a następnie konsekwentnie się trzymać rozmyślań o tym, co macie i co jest. Pewnie tak jak i ja, nie doceniacie tego, co macie, osoby która jest przy Waszym boku. Strzeżonego Pan Bóg strzeże-nie oglądać profili, starać się nie myśleć. Po latach w końcu przestał być pierwszą myślą po przebudzeniu. Tak łatwo myśli uciekają w świat fantazji, ale trzeba je ukierunkować na osobę z którą się związałyście i zaakceptować, że inaczej nie będzie i to co macie jest najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie,kobieto polko""to co macie trzeba uznać za najlepsze""no nie mogę trzeci świat się kłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty kurwo za dwa grosze nie umiesz czytac ze zrozumieniem? Napisala , ze nie moze z nim byc. Sama sobie chlopa wybrala, a wiec jak najlepiej dla siebie. Pewnie jej chodzilo o to ze trzeba docenic to co przy niej jest. Juz sie wielka moralizatorka znalazla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile jest na świecie przypadków, że ktoś odszedł w poszukiwaniu lepszego, a potem płacz, że nie docenił to stracił. Wcale ten niespełniony nie musi okazać się lepszym, a to co jest teraz może już na zawsze nie wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×