Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy z nerwicą - pomóżmy sobie wzajemnie

Polecane posty

Gość gość

witam, mam 33 lata, jedno dziecko, meża i stabilne zycie, ale...mam zdiagnozowana nerwice ze stanami lekowymi:( czy sa tu mamy z taką dolegliwoscia?jak sobie radzicie w codziennych obowiązkach? ja mam czasmi okropne dni,ze mogłabym tylko lezec, a pracuje, mam rodzinę, porozmawiajmy anonimowo:) niedawno był temat jakie macie choroby i sporo z was pisalo o nerwicy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podczep się pod podobny temat, niedawno był taki:) a tam są fajne dziewczyny i zyczliwe bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czemu miałby służyć tego typu temat? Jeszcze większemu nakręcaniu się i popadaniu w głębszą chorobę? Popatrz na temat staraczek - im dłużej tam tkwią, tym głębsze problemy z płodnością, analizowanie absurdalnych zjawisk fizjologicznych ocierające się o psychozę i hipochondrię. Ty też tego chcesz? Jedynym skutecznym lekarstwem na walkę z chorobami psychicznymi jest odciągnięcie uwagi od problemu, bycie aktywnym, dużo relaksu w towarzystwie bardzo wesołych ludzi, spa, masaże, zbiorowy fitness, dużo rekreacyjnego ruchu, podróże, zwiedzanie, zakupy dla siebie, pyszne jedzenie poza domem, unikanie toksycznych pesymistycznych ludzi, unikanie ludzi pasywno agresywnych. Takim tematem tylko się uwstecznisz i popadniesz w jeszcze większą nerwicę. Wiem co mówię. :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadowolona z zycia w Pl
na dziale zdrowie i uroda jest taki temat-dolacz się:) bo tu nie ma znerwicowanych mam tylko same idiotki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaofpersia
osobo wyzej, sorry ale jak przeczytalam twoje wypociny to parsknęlam smiechem bo dawno nie czytalam takich bzdetow widac ze nic nie wiesz o nerwicy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaofpersia
tzn. do osoby z "gość" z 10.32 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem więcej niż ty. :D Z tą różnicą, że ty dajesz się jej pokonać, a ja stłumiłam swój problem w zarodku. Objawy trzymały około 3 mies. i było BARDZO źle, ale nie mam ochoty do tego wracać. Mam bardzo silna wolę i dlatego ten epizod traktuję już jako nieprzyjemną historię, którą mam nadzieję całkowicie wymazać z pamięci. Ty zakładając temat działasz totalnie kontr-intuicyjne, dlatego nie wróżę ci poprawy twojego stanu zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobasy tak maja
No niestety ale panna wyzej sie osmiesza w temacie nerwicy, zgadzam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wybacz ale
No proszę, jaki ekspert bo miala objawy 3 miesiace:D Kobieto, ludzie choruja na nerwice latami, leczenie to zazwyczaj długa droga, psycholog to podstawa, czasem tez leki sa niezbedne, glownie przy silnych napadach lekow To co ty mialas to chyba jakis stresik mniewielki bo pierniczysz jak potłuczona A juz te brednie "odciągnięcie uwagi od problemu, bycie aktywnym, dużo relaksu w towarzystwie bardzo wesołych ludzi, spa, masaże, zbiorowy fitness,......." to takie bla bla bla blond idiotki chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwazam, ze z jednej strony dziewczyna dobrze radzi. Po co koncentrowac sie na problemie? Ja mialam nerwice okolo 9 miesiecy. Pamietam, ze najgorzej bylo, gdy zostawalam sama, wiec szukalam na sile kontaktu z ludzmi. Uczelnia, potem jakies spotkania towarzyskie, kino, puby, duzo zapraszalismy ludzi do siebie. Meczylam sie strasznie, do psychiatry nie poszlam, bo nie wiedzialabym, jak mu opisac objawy, serio, ale codziennie "przeprowadzlam" te rozmowe w glowie. To tez bylo meczace. Jakos sie uporalam z tym paskudztwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwy mi
Czesc jja mam 28 lat juz od 3 lat mam ten problem ,bywaja dni ze nie mam ochoty wstac z lozka ,ubrac sie ...w domu nie mam ochoty na sprzatanie,boje sie wyjsc z domu...nawet pracy ne mam bo boje sie jej szukac ,boje sie ze mi powiedza ze jestem do niczegoitp.Kiedys bylam pelna zycia dziewczyna ,przebojowa,zyje dla dziecka bo tylko ono daje mi sile by isc do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem doskonale co miałam. :D To ty się ośmieszasz, bo wróżką nie jesteś żeby stawiać diagnozy. Miałam skierowanie i do psychologa i psychiatry + BARDZO poważne objawy psychosomatyczne, ale nie skorzystałam, bo mam bardzo silny charakter i bardzo silna WOLĘ, czego tobie ewidentnie brakuje, dlatego ja jestem dziś "czysta", aktywna i szczęśliwa :D a ty nie widzisz końca swojej drogi. Twój wybór. Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wybacz ale
kobieto, powtorze bredzisz, nie ma nic wspolnego z nerwica ani silna wola ni twoje przekonanie ze jestes taaaaka wspaniala zawodowo posrednio mam kontakt z słuzba zdrowia i akurat zagadnienia psychiatrii i pchychologii są mi bliskie ale takie tępe łyżki chyba jak ty malo wiedza ale beda wmawiac wszystkim wkolo stek bzdur i bajeczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wybacz ale
A po tym jak reagujesz smiem twierdzic ze nie dosc, ze z nerwica sobie nie poradzilas to dodatkowo jestes frustratka zupelna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj co napisałaś Einsteinie i puknij się w czoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wybacz ale
kolejny argumencik z d**y za przeproszeniem moze zastanow sie co pieprzysz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta która się tak cieszy, że po 3 msc objawów psychosomatycznych dzięki swojej własnej silnej woli dziś jest "czysta" niech się tak nie cieszy! nerwica to nie depresja z którą większość ludzi może się łatwo samemu uporać! nerwica to chorba która wraca w najmniej odpowiednim momencie! jak byłam dzieckiem zdiagnozowano u mnie nerwicę na podstawie objawów czysto "fizycznych" nie byłam dzieckiem lękliwym, apatycznym itp wręcz przeciwnie! nic sobie wtedy z tej diagnozy nie robiłam! objawy się pojawiały i ustępowały, żyłam jak każde normalne dziecko! w szkole średniej gdy objawy zaczynały się pojawiać to pojawiało się ich więcej i coraz to silniejsze... wtedy w moim życiu źle się działo i stąd to wszystko się brało... poradziłam sobie sama! i to jak!!! nikt by nawet nie przypuszczał, że może być jakiś problem. dziś mam cudowne życie, fantastycznego męża, cudowne dzieci, dobrze prosperującą firmę, dom, psa i wszystko to o czym w życiu marzyłam! mam też okropne "napady" nerwicy z którymi do tej pory nie miałam styczności. często zaczynam się dusić od tak po prostu ( jestem zdrowa! ) tracę przytomność, mam zawroty głowy, serce chce mi wyskoczyć, bóle głowy, unikam kontaktu z ludźmi, denerwuję się bez przerwy często bez powodu, unikam jakichkolwiek kontaktów choć sama nie wiem czemu... nie szukam azylu, kogoś kto mnie na forum zrozumie i pocieszy! ja wiem co mi jest, wiem, że nie raz stawiałam temu czoła, ale wiem też ze nie zawsze można nerwicę zamknąć w szafie i ze 100% pewnością powiedzieć "to już za mną" dlatego nie potępiaj tych które akurat tutaj szukają porady czy choćby zrozumienia! nikt inny nie zrozumie osoby z nerwicą tak dobrze jak druga osoba która to przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xyz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość-autorka
dokladnie:) gosciu z 10.52 smiem trwierdzic, ze mialas moze jakies chwilowe zalamanie nerwowe skoro ci zakupy i fitness pomaga przy nerwicy nieraz nie masz sily i ochoty na nic, silne zawtoty i bole glowy oraz innych czesci ciala niepozwalaja normalnie funkcjonować jak mam dobry dzien funkcjonuje jak kazdy inny czlowiek, ide na zakupy, jeżdze rowerem, jade z psem do lasu a jak trzymaja mnie"lęki",ze cos sie ze mna dzieje, masz warzenie ze zemdelejsz a jestes sama w domu to jest tregedia, boje sie gdzie sama wyjśc, jechac autem itp. nie pamietam kiedy bylam w kosciele, bo okropnie sie czuje jak przekraczam prog i zawsze stoje pod kosciolem, tak latem ok, ale cala zime nie bylam, mam dziecko, pracuję, dzieki Bogu wolny zawod, jak mam gorszy dzien to nic nie robię, potem nadrabiam dobrze,ze nie poznalas jak to jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uzupełnijcie magnez i potas, to wam nerwica przejdzie, mi też lekarze wmawiali nerwicę a jak nie wierzycie to sobie zróbcie analizę z wlosa na zawartość pierwiastków w organiźmie i zobaczcie, czy macie niedobory, bo niedobory dają właśnie takie objawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdderwrere
nerwica meczyla mnie ponad pol roku. w swoim zyciu mialam juz kilka epizodow z tym zwiazanych, ale jakos same mijaly. tym razem juz nie chcialo odpuscic. poszlam do psychatry. mialam 3 miesieczna kuracje lekiem mozarin. na razie jest wszsytko dobrze. mam nadzieje, ze to cholerstwo juz nie wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość-autorka
niestetety w moim przypadku potas w normie, magnez-delikatny niedobór,wszystkie wyniki ksiązkowe,a wszystkie typowe obojawy nerwicy:( zaliczylam kilku lekarzy, porobilam duzo badań-kase wydalam i nic nie wykazały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdderwrere
do osoby powyzej. na poczatku tez myslalam, ze to moze jakies niedobory. przyjmowalam magnez,ale niestety to ani troche nie pomagalo. nerwica to jest choroba psychiki. jestem osoba,ktora wszystko przezywa, sto razy analizuje kazda sytuacje, ciagle sie zamartwiam. idealna osoba dla nerwicy. teraz staram sie walczyc z tymi cechami. probuje podchodzic do wszystkiego na luzie, nie przejmowac sie wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość-autorka
ja nie przyjmuje jeszcze zadnych lekow, nie bylam u psychiatry, neurolog i kardiolog jednoznacznie stwierdzili,ze to wszystko dzieje sie na tle nerwowym, powiem szczerze wstydze sie isc do psychiatry, mieszkam w nieduzym miescie i jestem tu znana, mysle by wybrać sie do Wawy czytalam w necie ze L72( w kroplach i tabletkach) jest niezly i bez recepty, brala ktoras z Was to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość-autorka
wiesz ja tez staram sie nie przejmowac, ale poprostu nie da sie, podświadomie juz cos mnie zżera, nie mam jakis waznych rozterek ani przezyc, nie wiem skąd to sie wogole wzięło:( ale kazda pierdołę biore do siebie i analizuje na 1000 sposobow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdderwrere
ja tez jestem z malego miasta, ale nawet nie pomyslalam o wstydzie. nerwica tak mnie wykanczala, ze zrobilabym wszystko zeby to sie w koncu skonczylo. zreszta to jest choroba jak kazda inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdderwrere
na poczatku przyjmowania lekow, tak okolo tygodnia bylo gorzej.wszystkie objawy jakby sie nasilily. u mnie glownie to byl jadlowstret, napady leku w miejsach publicznych. oczywiscie wynajdowanie sobie przeroznych chorob. taki ciagly wewnetrzny niepokoj, problemy ze snem. gdy juz leki zaczely dzialac powoli zaczelam o tym zapominac. przestalam przesiadywac na forach i wyszukiwac podobnych przypadkow. moje zycie zaczelo sie krecic wokol codziennych spraw, zaczelam sie cieszych z byle glupoty, ogolnie zycie zaczelo mnie cieszyc. naprawde polecam udac sie do specjalisty, szkoda ze zycia na to gowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość-autorka
ja naszczęscie nie mam zadnych problemow ze snem:), tylko w nocy wszystko jest ok, chociaz kilka razy budzilam sie, bo brakowalo mi powietrza, chwile to trwalo potem dalej spalam, ale juz to samo minęło tez mam problem w miejscach publicznych, to jest dla mnie najgorsze, dobrze czuje sie wsrod znanych mi osob i tez nie za wielkiej ilosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdderwrere
u mnie jeszcze byl lek przed jakakolwiek farmokologia.myslalam, ze cos mi sie zaraz stanie,dostane jakichs strasznych skutkow ubocznyc. wierzylam w sposoby naturalne. popijalam melise i bralam magnez, ale wcale nie bylo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdderwrere
moze u ciebie nerwica nie jest tak zaawansowana, ja juz wpadalam w depresje. bylam kompletnie wykonczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×