Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy z nerwicą - pomóżmy sobie wzajemnie

Polecane posty

Gość gość
poziomu magnezu we krwi nie mierzy się, tylko nasi lekarze udają, że o tym nie wiedzą, we krwi jest tylko 1% magnezu i poziom jest raczej zawsze stabilny, gdyż organizm pobiera go do krwi z kości i narządów i to tam go brakuje, stąd te objawy a objawy niedoboru są takie - sprawdźcie czy macie, szczególnie charakterystyczna jest uczucie guli w gardle, niebieskie siniaki na ciele (normalnie są zielono-żółte) i inne Objawy ośrodkowe: - nadpobudliwość nerwowa: głównie nadpobudliwość lękowa, do której może dołączyć tendencja depresyjna, histeryczna, hipochondryczna - parestezje gardłowe: odczucie gulki histerycznej, zwężenie i suchość - objawy krtaniowe: głos męczący się - duszność bez uchwytnej przyczyny - ucisk w klatce piersiowej - trudności oddechowe - dreszcze - wrażenie uderzeń krwi - silne i uporczywe bóle głowy szczególnie okolicy karku - zawroty głowy - omdlenia - zaburzenia snu: sen jest powierzchowny, krótkotrwały, przerywany częstymi przebudzeniami, chory śpi źle, rzadko miewa marzenia senne, budzi się zmęczony - astenia poranna (jej częściową przyczyną może być bezsenność) - drgawki (niedobór magnezu obniża próg drgawkowy) Objawy obwodowe: - parestezje - mrowienie - kłucia - drżenia mięśni - kurcze - skurcze - nadmierne męczenie się przy wysiłku mięśniowym Zaburzenia czynnościowe: - sercowe: niedomykalność lub wypadnięcie zastawki dwudzielnej, przedwczesne skurcze serca, kołatanie serca, bóle w okolicy sercowej. - naczyniowe: bladość, uderzenia naczynio-ruchowe, pocenie się, omdlenia kończyn - wątrobowo-żółciowe: atonia pęcherzyka żółciowego, dyskineza żółciowa - żołądkowo-jelitowe: kurcze nadbrzusza, bębnica żołądka - płucne: duszność astmopodobna - oczne: zaburzenia widzenia, zmętnienie soczewki, niedobór magnezu powoduje zahamowanie produkcji warstwy mucynowej dającej poślizg na powierzchni rogówki. Zaburzenia troficzne: - łamliwość i bielactwo paznokci - kruchość włosów - dystrofia szkliwa zębów, łamliwość zębów. ja też nie wierzyłam i wyleczyłam się magnezem, ale on jest bardzo trudno przyswajalny i dlatego musi być spełnione kilka warunkow, żeby to zadziałało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się was czyta to tylko se strzelić w łeb. Tworzycie tu sobie kolejne hipochondryczne bagienko jak staraczki. :o Dżizas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość-autorka
no bez przesady, ja chce sie cos wiecej dowiedziec o tej przypadlości, bo nie znam osob z nerwica, albo inaczej... nie wiem kto sie na to leczy, a warto poznac opinie ludzi np. o sposobie leczenia, tu nie chodzi o uzalanie sie nad soba:)tylko wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam nerwicę lękowo-depresyjno-somatyczną i 6 miesięczne dziecko.Wykańczam się psychicznie bo non stop niepokoję się o córkę,sama czuję się beznadziejnie zawroty głowy,nudności,notoryczne problemy z żołądkiem,osłabienie i ciągły niepokój. Już nie daję rady,kiedyś chodziłam na terapię i grupową i indywidualną i brałam długie lata leki przeciwdepresyjne,ale z niewielkim skutkiem. Teraz jestem kłębkiem nerwów, a fizycznie czuję się tak źle że nie mogę funkcjonować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JednolistnaKoniczynka
Te rady żeby tu nie wchodzić, otaczać się optymistami, myśleć pozytywnie są dobre w przypadku lekkiej depresji ale nie nerwicy. Bo w nerwicy nie można zamiatać problemów pod dywan, udawać że ich nie ma - sa i tylko gdzieś tam się kumulują - kiedyś wybuchną ze zdwojoną siłą albo przejdą w objawy somatyczne. Nerwice leczy się latami na psychotarapiach - podobno najskuteczniejsza jest psychoterapia metodą psychodynamiczną tzw neoanaliza. Polega to właśnie na przekopywaniu się przez całe swoje życie od dzieciństwa do tego co jest teraz, analizuje się to wszystko i grzebie w tym żeby mniej bolało. Najpierw jest gorzej a potem z czasem następuje poprawa. Gdyby można było chodzić na wizyty refundowane na NFZ to nie zastanawiałabym się ani sekundy, niestety nie stać mnie na taki wydatek. A swoją drogą to bardzo niesprawiedliwe że NFZ tego nie refunduje - jak osoba z nerwicą ma sama to opłacić skoro najczęściej nie pracuje bo albo nerwica utrudnia znalezienie pracy albo nie daje pracować. Ja np jestem bardzo nieśmiała i niestety szukam pracy bezowocnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapraszam na Zdrowie i uroda, mamy tam swój temat:) znajde i dam linka, bo mam nowy laptop i musze znależć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam nerwice i jestem w ciazy.ciezko sie przez to przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×