Wieczorne wyjścia żony - problem rozwiązany

Powiem Wam jak rozwiązałem problem - sam się własciwie rozwiązal, który mnie nurtował od jakiegoś czasu. O jakiegos czasu moja żona czesto wieczorami wychodzi do do kolezanki, to do sklepu, choć zakupow nie przynosi i codziennie coś innego wymyśla, więc postanowiłem to sprawdzić. Przyszliśmy z pracy normalne zajęcia domowe, jakiś film, obiad , takie tam rózne domowe zajęcia. Udawałem , że jestem strasznie zmeczony wcześniej się wykąpałem, przebralem w jakies tam dresy i zasiadłem do kompa, mówiąc że chyba zaraz pójde spać. Zapytałem kochanie wychodzisz gdzieś dzisiaj, ona na to Tak musze do kolezanki iść ustalić jakąś tam strategię do pracy, więc mówię Dobrze jak pójdziesz to ja się położę. Żona się wyszykowała i wyszła, a ja szybko zarzucilem na siebie kurtkę i po cichu za nią poszedłem, wyszla z bloku i czekała jakąś chwilę, podjechala taksówka wsiadła do niej , ja szybciutko wskoczyłem do samochodu pojechałem za taksowką. Taksówka zatrzymała się przy sklepie z alkoholami żona wysiadła i weszla do sklepu ja wysiadłem z samochodu i przykucnąłem przy tylnym kole aby mnie nie zauważyła i wtedy to się stało patrzę a ja mam w tylnym lewym kole skrzywioną felgę i dlatego od jakiegoś czasu coś mi puka w aucie z tyłu , szybko wsiadlem do samochodu i pojechałem do mechanika ucieszony, że wiem co mi puka mechanik wyprostował felgę i jest wszystko ok i w ten oto sposób rozwiązałem swój problem który mnie nurtowal od jakiegoś czasu.