Katowanie dzieci przerasta mnie to co sie dzieje

kurcze nie potrafie sobie poradic z tym o sie dzieje na swiecie ... chodzi mi o te biedne, molestowane, katowane dzieci...slyseliscie o 4 latku, ktorego nawalony ojciec wyrzucil przez okno??? nosz K**WA sama jestem matka 2 dzieci i te krzykne nie powiem e jestem swieta ale jak tak mozna traktowac dzieci swoje wlasne dzieci... a ile sie oglada jak matka diecko katuje o ono prosi mamo nie bij...plakac mi sie chce nad losem tych biednych istot...moja psychika tego nie pojmuje caly czas mam przed oczzami te biedne dzieci zaplakane ktore boja sie wlasnej matki lub ojca

skutki zakazu aborcji co tu duzo myslec

tak, zagadzam sie z faktem ze aborcja powinna byc legalna moze wtedy nie byloby takich tragedii...ludzie, ktorzy zadaja wlasnym dieciom takie cierpienia nie ma sumienia i powinien o ch***j strzelic

swiat jest okrutny tak już jest nic nie poradzisz na to ... tzn prawnie można poradzić ,ale zawsze beda takie przypadki

a aborcja może by troche zmniejszyła ilosc katowanych dzieci ,ale i tak mysle ,że wielu rodziców by sie wyżywało na dzieciach nawet planowanych... zreszta nie tylko dzieci , zwierzeta tez katuja czy doroslych ...

Dajcie mi takiego sukinsyna,pójdę za niego siedzieć ale zrobię co mu się nalezy!