Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Doris@

Nieudane starania o dziecko

Polecane posty

Gość fafarafka
Mam zaawansowane pcos mieszkam w UK I obecnie jestem w 30 tyg coast :) Nie poddawajcie sie dziewczyny! I jeszcze jedno: Tutaj nie dostaniecie od lekarza luteiny ani d*phastonu bo sa one ... Zakazane!! Zawsze dawali mi to w Polsce alw Nigdy nie dzialalo :( Polecam metformine Dzieki kirk zaszlam w ciaze I Dzieki niej pojawily mi sie miesiaczki ktorych przedtem wogole nie mialam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie dziewczynki.Przychodze swiecic przykladem i nadzieja.Podejrzewali mnie o raka przysadki,piersi przebadane,ciazy nie ma.Sa leki.Po roku ciaza i poronienie.Wyjezdzamy na wakacje,odpuszczam,bo po 2 tyg po poronieniu sie nie zachodzi.Jednak zaszlam :) nie bylo stresu,nie bylo psychologicznej presji. Z drugim dzieciem poszlo od pierwszego strzalu.Hormony sie przestwily. Zycze powodzenia,bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
fafarafka dzięki bardzo za wsparcie:) Fajnie usłyszeć, że komuś udało się mimo tylu problemów:) Ja luteinę brałam bo mieszkam w Polsce, ale pomagała tylko na chwilę... po odstawieniu znów zanik okresu także no musiałam przerzucić się na coś mocniejszego:) Ja nie mam nawet stwierdzonego PCOS... Żaden lekarz nigdy nic o tym nie wspominał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
kochanka Franka dziękujemy również za wsparcie:) Wyluzowanie wiem wiem... Tylko jakoś nie zawsze można:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafarafka
Szczerze mowiac moja Ciaza tez nie byla planowana... Zaskoczylo z nowym aetnerem po 3 miesiacach znajomosci :) mialam problemy z ustaleniem daty porodu bo ost miesiaczke mialam 30 wrzesnia, termin na podstawie usg wyliczyli na ... 19 sierpnia :) Wychodzi na to ze owulacja pojawila mi sie w w jakims 40 dniu fully :) Ogolnie cykle mialam okolo 60 dniowe, podejrzewam ze jeden jajnik mi wogole nie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
ojej to naprawdę cud kochana... owulacja tak późno? nooo ja słyszałam od gin, że jak cykle są ponad 40-dniowe to owulacji raczej nie ma... Więc tchnęłaś we mnie ogromną wiarę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz wsxystko sie Moze zdarzyc :) Lekarze w UK twierdza ze przy Pcos owulacja Moze sie zdarzyc w kazdym momencie Przy moich problemach lekarze z gory zapisuja progesterone na podtrzymanie ciazy Z uwagi na to ze mieszkam w UK gdzie jest on zakazany nie bralam go a zamiast tefo metformine Tez na podtezymanie ciazy Wiem ze w Polsce lekarze kaza natychmiast odstawiac metformine w przypadku zajscia w ciaze Coz co kraj to obyczaj... W moim przypadku lepiej sprawdzaja sie angielskie metody leczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
No właśnie, ale należy pamiętać też, że każdy organizm jest inny i to co działa na jednego, wcale nie musi pomóc komuś innemu. Ja też miałam wątpliwości co do tego czy ufać mojemu lekarzowi. Tak jak już mówiłam byłam u 3 różnych - każdy z nich stosował inne metody. Teraz poczyniłyśmy z moją panią doktor największe postępy, ale czy jej sposoby leczenia są w 100% dobre dla mnie tego nie wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris ja bylam juz u tylu lekarzy. Powiem ci, ze sie na wielu zawiodlam bo wtedy nie mialam pojecia o staraniach i badaniach. Warto isc do drugiego lekarza na konsultacje i porownac ich podejscie. Zycze wam dziewczynki sil i by szybko wam sie udalo. Co do wyluzowania to fakt w wielu przypadkach pomaga ale gdy jest to spowodowane jakimis problemamy medycznymi nic to nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
No też mam takie wrażenie, że jak dodatkowo są problemy to psychika nie odgrywa większej roli:) Zawsze jednak można liczyć na trochę szczęścia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
Halo dziewczyny! może jeszcze któraś się do nas dołączy:) Jak tam wasze staranka? Ja dziś ciąg dalszy moich dziwnych skurczy jajników (to chyba jajniki, bo raz boli z prawej, a raz z lewej strony), do tego bolą nadal te sutki dziwnie i piersi mi jakoś "napuchły"... podejrzewam, że to skutek uboczny hormonów i okres zbliża się wielkimi krokami :( już nie mogę się doczekać testowania - znów dopada mnie "gorączka ciążowa" i zaczynam szaleć... nie mogę się skupić na niczym innym... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, ja również staram się z moim mężem o dzidziusia już prawie 2 lata, w końcu udało mi się go przekonać,aby zrobił badanie swojego nasienie, wynik wypadł fatalnie, zerowy ruch plemników, a oprócz tego jego plemniki same się zwalczają:( W między czasie zmieniłam ginekologa, który stwierdził, że nie miałam w cyklu owulacji. Jestem załamana tym wszystkim i straciłam już jakąkolwiek nadzieję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
ojej to nieciekawie... Ale czy można coś z tym zrobić?... Mi gin. kazała też zbadać nasienie narzeczonego jeśli przez następne 3 miesiące nam nie wyjdzie i bardzo się tego boję... Czy mąż podejmuje jakieś leczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepisał mu clostilbegyt oraz encorton, ale jak się dowiedział, że 11 czerwca ma w pracy kolejne szczepienie, to kazał przerwać leczenie i dopiero po 2 tygodniach od wznowić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
clostilbegyt? hmm myślałam, że to lek dla kobiet:) Nie martw się ponoć to działa! Ja teraz też w niego wierzę, więc zobaczymy czy nam pomoże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zacznie brać tabletki, to mamy powtórzyć badanie, jeżeli u niego się poprawi, a ja dalej nie będę miała owulacji, to ja będę musiała coś łykać. no chyba że jakość nasienie mojego męża w ogóle się nie poprawi, to nie mam sensu faszerować mnie hormonami tylko liczyć na cud:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
kochana spokojnie! Najważniejsze jest to żeby w ten cud wierzyć :) Inaczej nie ma co... Mężowi napewno się poprawi i zostaniesz mamusią:) Wiem, że to glupie gadanie, które pewnie słyszysz ciągle, ale nie możesz sie poddawać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze chyba zawsze jest to oczekiwanie, a może w tym miesiącu się uda, odkąd odebrałam wyniki, postanowiłam wyluzować totalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
Nooo ile to już ja miałam takich "wyluzowań" :) Oszukiwałam sama siebie... i było dobrze póki nie zaczełam się znów dziwnie czuć... Także życzę Ci wytrwałości w postanowieniu, bo to bardzo ważne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje wcześniejsze plany zawodowe, rodzinne podporządkowane były staraniom o dzidziusia, Więc nie zaczynałam nowego kursu, studiów podyplomowych, bo co wtedy jeśli się okaże, że jestem w ciąży? i tak przez dwa lata:( A teraz co ma być to będzie, już zastanawiam się nad roczną podyplomówką, a najgorsze jest chyba to, że im więcej czasu mija, tym mój zapał do macierzyństwa maleje. Mam nadzieję, że jak kiedyś dotrwam tej chwili i fasolka się pojawi, to mój instynkt macierzyński włączy się na nowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja staram się ponad 4 lata już. po 2 latach zaszłam w ciążę, poroniłam w 8 tyg, odczekaliśmy 3 miesiące i teraz znów leci nam 2 rok starań i nic. badania książkowe (hormony,nasienie,hsg,imunologia, genetyka, test na wrogi śluz, badania bakteriologiczne wszystko ok) a ciąży brak. Zbieramy pieniądze by w nowym roku podejść do 2 iui i potem od razu in vitro jak nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
dziewczyny przeraża mnie to naprawdę... Tyle osób nie chce dziecka, a ma... a inni pragną tego i nic :( Współczuje dziewczyną, które tyle czekały, a ciąża obumarła nawet nie umiem się postawić w waszej sytuacji :( to musi być naprawdę okropne... a co do zapału... też mam takie chwile, że myślę o tym jak truję swój organizm lekami i to nic nie daje... że nie warto :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój lekarz ostatnio powiedział, że niepłodność to dość częsty problem i śni mu się po nocach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
no... tak się kiedyś bałam wpadki... kto by pomyślał, że to nie takie proste:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
halo halo kobitki:) Jak tam staranka postępują? Ja się dzisiaj obudziłam z bólem podbrzusza i pleców... ehh czyli pewnie @ się zbliża:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O.A.O
Doris@ Nadzieja i wiara jest najwazniejsza !!!!!!! Po roku staran ciaglej niepewnosci placzu, zalu ..... dzis w 45 dniu cylku zrobilam test paskowy 2 kreski choc ta jedna nie tak intensywna godzine pozniej test elektroniczny..... wynik ciaza 1-2 tydzien..... Jestem w szoku :) Doris powodzenia zycze Tobie tez sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
ojej! Gratuluję Ci strasznie! :) Nooo i oczywiście zazdroszczę :) chciałabym też w końcu te 2 kreseczki zobaczyć :) Tacy ludzie jak ty dają mi wiarę normalnie hehe :* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Ja tez staram sie o dziecko. Podobnie jak fafarafka mam PCO i tez biore metformine ( glucophage). Mam 27 lat. Staram sie ponad rok. Mąż mnie bardzo wspiera. Lecze sie juz od roku, mam za soba różne badania i jak narazie efektów w postaci ciąży brak. Pocieszające jest to ze udało mi sie bardzo ładnie wyregulowac hormony. Kiedys moje cykle miały nawet po 70 dni!!! a teraz mam piekne cykle po 30-33 dni, płodny śluz itd. fafarafka ja tez nigdy nie brałam d*phasonu a mieszkam w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris@
Witamy anik... Noo to widzę jestes na dobrej drodze :) wyregulowane cykle to podstawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fafarafka to mój lekarz mimo ze w polsce mówi to samo to twoi lekarze w UK. Tez mi tłumaczył ze przy takich długich cyklach owulacja jest mozliwa i powiedział ze jesli zajde w ciąże bede brac metfotrmine do 24 tygodnia. Tylko ze ja mam insulinoopornosc, dlatego biore ten lek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×